Mecz ósmej rundy PGE Ekstraligi rozegrano w niedzielę 25 czerwca br na torze w Krośnie. Na przedmeczowej konferencji prezes Cellfast Wilków Grzegorz Leśniak nie krył optymizmu. Dawał do zrozumienia, że wygrana jego drużyny z Betard Spartą Wrocław jest w zasięgu ręki.

Nic takiego się nie wydarzyło w Krośnie. Lider PGE Ekstraligi przyjechał do miasta szkła po trzy punkty i swoje zadanie wykonał.

Był to pierwszy mecz PGE Ekstraligi w tym sezonie w Krośnie, który nie wywołał kontrowersji. Trzy poprzednie kończyły się skandalami z uwagi na przygotowanie toru. Ostatecznie zawieszono trenera, toromistrza, a klub musiał zapłacić kary finansowe. W meczu ze Spartą tor nie sprawiał już żadnych problemów. A toromistrzem w Krośnie jest Grzegorz Węglarz, który jeszcze w ubiegłym sezonie dbał o tor we Wrocławiu.

Przyjezdni ani przez moment nie przegrywali w tym meczu. Więcej. Początek rywalizacji z Wilkami mieli wręcz nokautujący. W pierwszym biegu para Artem Łaguta Tai Woffinden podwójnie pokonała duet gospodarzy Andrzej Lebiediew-Mateusz Świdnicki i było wiadomo, że ustawienie motocykli gości są dobre.

W kolejnym niespodziewanie prowadził szybki tego dnia Mateusz Panicz. Jednak jadący na ostatnim miejscu Bartłomiej Kowalski podciął Denisa Zielińskiego i z powtórki biegu został wykluczony. Tym samym w klasyfikacji Red Bull Juniorskich Asów nie wyprzedził Mateusza Cierniaka i traci do niego jeden punkt.

Po dziewiątym biegu goście prowadzili już czternastoma punktami. W drugiej fazie meczu gospodarze radzili sobie już trochę lepiej. Gdyby dowozili swoje pozycje do mety, to na pewno zniwelowaliby różnicę punktową jaka wytworzyła się na korzyść Spartan.

Przyjezdni do końca kontrolowali wynik meczu i już przed biegami nominowanymi zapewnili sobie trzy punkty w tym meczu (wyraźnie wygrany przez Spartę dwumecz z Wilkami).

W czwartym wyścigu na ostatnim okrążeniu doszło do kontaktu między Kasprzakiem i Pawlickim. Pawlicki był o włos od wyprzedzenia krośnianina, ale ten pojechał dość ostro i sobie na to nie pozwolił. Sędzia ukarał Kasprzaka żółtą kartką.

Na pewno bohaterem meczu trzeba uznać Vaclava Milika, który przebudził się po słabych meczach, w których jego średnia oscylowała wokół 3,6 punktu w meczu.

Wyniki (za przegladsportowey.onet.pl):

CELLFAST WILKI KROSNO — BETARD SPARTA WROCŁAW 40:50

WILKI 40:
Andrzej Lebiediew 7 (1, 2, 2, 0, 2);
Krzysztof Kasprzak 3+1 (2, 1*, 0, d);
Mateusz Świdnicki 0 (0, 0, —, —);
Vaclav Milik 12 (0, 1, 3, 2, 3, 3);
Jason Doyle 11+1 (3, 2, w, 2*, 3, 1);
Krzysztof Sadurski 4 (3, 0, 1, 0);
Denis Zieliński 3+1 (2*, 0, 1);
Piotr Świercz NS.
Menedżer: Michał Finfa
SPARTA 50:
Tai Woffinden 11+1 (2*, 3, 1, 3, 2);
Daniel Bewley 8+1 (1*, 1, 3, 2, 1);
Artem Łaguta 9+1 (3, 2*, 3, 1, 0);
Piotr Pawlicki 7+1 (1, 3, 2*, 1);
Maciej Janowski 10 (2, 3, d, 2, 3);
Bartłomiej Kowalski 4 (w, 3, 1);
Mateusz Panicz 1 (1, 0, 0).
Trener: Dariusz Śledź.

Sędziował: Krzysztof Meyze. Najlepszy czas: 69,10 s (15 bieg, Milik). Widzów: 7.000. Pierwszy mecz: Sparta — Wilki 62:28. Bonus Sparta.

Bieg po biegu:

1. Łaguta, Woffinden, Lebiediew, Świdnicki 1:5

2. Sadurski, Zieliński, Panicz, Kowalski (w) 5:1 (6:6)

3. Doyle, Janowski, Bewley, Milik 3:3 (9:9)

4. Kowalski, Kasprzak, Pawlicki, Sadurski 2:4 (11:13)

5. Pawlicki, Łaguta, Milik, Świdnicki 1:5 (12:18)

6. Woffinden, Doyle, Bewley, Zieliński 2:4 (14:22)

7. Janowski, Lebiediew, Kasprzak, Panicz 3:3 (17:25)

8. Łaguta, Pawlicki, Sadurski, Doyle (w) 1:5 (18:30)

9. Bewley, Lebiediew, Woffinden, Kasprzak 2:4 (20:34)

10. Milik, Doyle, Kowalski, Janowski (d) 5:1 (25:35)

11. Woffinden, Milik, Pawlicki, Lebiediew 2:4 (27:39)

12. Milik, Bewley, Zieliński, Panicz 4:2 (31:41)

13. Doyle, Janowski, Łaguta, Kasprzak 3:3 (34:44)

14. Janowski, Lebiediew, Bewley, Sadurski 2:4 (36:48)

15. Milik, Woffinden, Doyle, Łaguta 4:2 (40:50)