Pamięć, która jednoczy małą społeczność żużlową we Włoszech, pozostaje silna ze względu na jej zawodnika, który tragicznie zginął 13 lutego 1994 r. podczas rywalizacji na torze lodowym stadionu Wilmersdorf w Berlinie.

Remo Dal Bosco z Gallarate (Varese) w Lombardii, z zawodu zadeklarowany kaskader, znalazł ujście dla swojej pasji do motoryzacji najpierw w tradycyjnym żużlu, a następnie w wyścigach na lodzie.

Zapamiętany jako charyzmatyczny i przyjacielski chłopak ze względu na swoje umiejętności na torze żużlowym i poza nim, Remo Dal Bosco wyróżniał się przez kilka lat reprezentując barwy Rovigo Moto Club w Castelmassa i Udine w Terenzano. Właśnie z drużyną friulską w 1990 roku zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Włoch w kategorii Junior. Wówczas bardzo wielu młodych włoskich chłopaków chciało zaistnieć w speedwayu i konkurencja była bardzo duża.

Po zaangażowaniu się w Ice Speedway, na początku lat 90, Remo Dal Bosco szybko osiągnął zadowalające wyniki, zarówno w indywidualnych mistrzostwach świata, jak i z reprezentacją Włoch w drużynowych mistrzostwach świata.

Po kilku indywidualnych zawodach światowych na lodowym owalu „Busa Fonda” w Cortina D’Ampezzo, w których Remo Dal Bosco wspiął się na trzeci stopień podium za Rosjaninem Władimirem Fadeevem i Szwedem Olą Westlundem, jego sukcesem zakończyły się kwalifikacje do mistrzostw świata na lodzie (zawody odbyły się na torze Gallio w Vicenzy).

W 1992 roku na torze położonym na obrzeżach Asiago włoska drużyna złożona z Remo Dal Bosco, Fabrizio Vesprini i Luca Ravagnani, pod opieką bardzo serdecznego trenera Vito Artosina, wspięła się na trzeci stopień podium w pierwszym półfinale. Zawody wygrali Rosjanie przed byłą Czechosłowacją, i oba kraje uzyskały awans do finału DMŚ na lodzie w Oulu (Finlandia). Włosi pokonali wóczas czwarte miejsce zajęła Austria a piąte Francja.

W 1993 roku, ponownie na lodowisku Gallio, włoskiej drużynie udało się osiągnąć historyczny cel, kończąc półfinał 2 na drugim miejscu za Szwecją w której składzie występował pionier ścigania na lodzie Per Olof Serenius. Wynik ten pozwolił trójce: Luca Ravagnani, Remo Dal Bosco i Fabrizio Vesprini dostać się do finału DMŚ na lodzie w Assen w Holandii. Holenderski finał wygrali Rosjanie przed gladiatorami ze Szwecji, Niemiec, Holandii i Włoch.

Po doskonałych wynikach Luca Ravagnaniego w indywidualnych mistrzostwach świata na żużlu na lodzie, w których w latach 92 i 93 wchodził do finału, w 1994 roku wydawało się, że szansa na występ w tej najważniejszej imprezie na lodzie pojawiła się także dla Remo Dal Bosco, który posiadał już duże doświadczenie w tej specjalności. Występujący w półfinale na stadionie Wilmersdorf w Berlinie, włoski żużlowiec w sobotę 12 lutego 1994 roku ukończył pierwszą rundę na siódmej pozycji, zdobywając dziesięć punktów. Dobre miejsce Remo Dal Bosco w pierwszym dniu dobrze wróżyło przed niedzielnym finałem, z którego ośmiu najlepszych zawodników uzyskiwało kwalifikację do Grand Prix w ice speedwayu w 1995 roku.

W niedzielnej drugiej rundzie berlińskich zawodów marzenia włoskiego gladiatora o chwale zostały tragicznie zniszczone podczas jego pierwszego występu na torze.

Remo Dal Bosco zginął podczas wyścigu na torze lodowym w Berlinie-Wilmersdorf w Niemczech w niedzielę 13 lutego 1994 r. Trzy dni brakowało mu do dwudziestych dziewiątych urodzin.

Po dobrym zakończeniu pierwszego dnia rywalizacji i zdobyciu dziesięciu punktów, Włoch w pierwszej serii drugiego dnia, po starcie był drugi. Na prostej próbował wyprzedzić prowadzącego Austriaka Haralda Simona. Według naocznych świadków Finn Jari Moisio dotknął koła motocykla Dal Bosco, który wcisnął nogę na pełnej prędkości pod sprzęgło i przeleciał nad belami słomy, które spisały się nieźle w poprzednim dniu w trakcie dwudziestu wyścigów. W wypadku uczestniczyli Harald Simon, a także czwarty zawodnik kwalifikacji, Rosjanin Alexander Moskówka. Dal Bosco miał ogromnego pecha i wylądował na jedynych betonowych schodach prowadzących do tablicy wyników znajdującej się w rogu stadionu.

Wszelkie działania mające na celu ratowanie jego życia okazały się daremne. W wyniku obrażeń głowy stwierdzono zgon Remo Dal Bosco. Po wypadku Dal Bosco organizatorzy przerwali zawody, opierając się na wynikach sobotnich zmagań, a zwycięzcą został Władimir Lumpow (Rosja).

Pamięć o włoskim żużlowcu w dalszym ciągu jest silna. Na facebooku utworzono stronę poświęconą pamięci Remo Dal Bosco:

In Memoria Di Remo Dal Bosco Speedway Rider (https://www.facebook.com/p/IN-MEMORIA-DI-REMO-DAL-BOSCO-SPEEDWAY-RIDER-100083784754777/?locale=zh_CN).

Remo Dal Bosco urodził się 16 lutego 1974 roku w Gallarate. Zmarł 13 lutego 1994 roku w Berlinie.

Źródło i zdjęcie: motorspormemorial.org, speedwayzone.altervista.org