Wiemy już ja będą wyglądały rozgrywki w PGE Ekstralidze i Speedway 2 Ekstralidze w przyszłym roku. Praktycznie System meczów ligowych pozostaje bez zmian. Natomiast wiemy o zmianach jakie zajdą w obu najwyższych ligach od 2025 roku. Dlaczego polskie władze lig żlowych nie chcą powiększyć ekstraligi do 10 drużyn?
Całą sytuację wyjaśnia prezes zarządu ekstraligi żużlowej Wojciech Stępniewski. Sternik polskich lig wspomina o milionowych kwotach dla zawodników na przygotowania do sezonu a także określane w dziesiątkach tysięcy złotych stawki za zdobyty punkt. Astronomicznie wysokie wynagrodzenia dla żużlowców są największą przeszkodą aby w niedługim czasie ekstraligę żużlową powiększyć do 10 drużyn.
Cytujemy fragment wypowiedzi jakiej Wojciech Stępniewski udzielił na oficjalnej stronie ekstraligi żużlowej.
Prezes rozpoczął od określenia zarobków zawodników w ekstralidze żużlowej:
Analizując sezon 2023 wiemy, że w PGE Ekstralidze średnio za jeden punkt kluby płacą zawodnikom 8000 zł. W sezonie mamy 70 meczów, do zdobycia jest 7000 punktów w całych rozgrywkach, bo zakładamy, że do 90 punktów puli meczowej dochodzi średnio jeszcze 10 bonusów, także płatnych. Zatem każdy mecz to około 100 płatnych punktów. Czyli łącznie 8 klubów na punkty wydało w sezonie 2023 blisko 60 mln zł. Jeśli do pieniędzy za punkty dodamy kwoty wydatkowane za same podpisy pod kontraktami, ok 40 mln zł, czyli 5 mln średnio na klub, to robi się to robi się z tego kwota ok. 100 milionów złotych. Muszę jednak dodać, że to są pieniądze dla około 50 zawodników, bo w wielu przypadkach juniorzy są na znacznie mniejszych kontraktach niż czołowi żużlowcy.
Wniosek dla nas jest taki, że myśląc o większej liczbie drużyn w PGE Ekstralidze musimy zakładać 106 meczów w sezonie z rundą play-off włącznie, a więc 36 meczów więcej, co daje 3600 punktów więcej, a na koniec dodatkowe 29 milionów złotych, które ponownie należałoby znaleźć. Do tej kwoty, zakładając 10 drużyn w PGE Ekstralidze, trzeba dołożyć 10 milionów złotych za tzw. podpisy zawodników dla dwóch dodatkowych klubów. Finalnie brakuje nam blisko 40 milionów złotych do tego, aby do PGE Ekstraligi dołączyć dwa dodatkowe kluby i mieć dziesięciozespołową ligę
Tych pieniędzy nie uzyskają kluby poprzez przychody z dnia meczowego lub poprzez pozyskanie nowych sponsorów, a także z kontraktu telewizyjnego. Z tej racji optymalny wydaje się system dwóch lig zawodowych, gdzie cały czas musimy pracować nad tym, aby zwiększać potencjał sportowy, sponsorski, a tym samym finansowy Speedway 2. Ekstraligi. Nie chcemy też „zabijać” dawnej 2. Ligi Żużlowej, która nie może być „kadłubowa”. Reasumując, na dziś nie stać całego systemu żużlowego w Polsce aby powiększać EŻ do 10 zespołów. A mrzonki o tym, że zawodnicy będę mieli mniejsze oczekiwania niż dziś, ze względu na większą liczbę meczów, należy schować głęboko do szuflady. Jednocześnie proszę pamiętać, że każda zmiana systemu rozgrywek musi mieć swoje uzasadnienie na płaszczyźnie ekonomicznej. Na dziś powiększenie do 10 zespołów mogłoby się skończyć dla kilku klubów bankructwem.
– zakończył wątek o powiększeniu ekstraligi żużlowej Stępniewski.
Źródo: ekstraliga.pl