W bieżącym sezonie zwycięstwa w Speedway Grand Prix odnoszą tylko Polacy i Rosjanin. W siedmiu dotychczas rozegranych turniejach pięć razy tryumfował Polak (4 razy Bartosz Zmarzlik i raz Maciej Janowski) i dwa razy wygrał Rosjanin Artem Łaguta.

W Malilli Bartosz Zmarzlik w imponującym stylu wygrał 250 zawody Speedway Grand Prix. Do swojego dorobku „dorzucił” kolejne 20 punktów i umocnił się na pozycji lidera cyklu. Obecnie na swoim koncie ma już 121 punktów i ma bardzo duże szanse zostać pierwszym zawodnikiem, który trzy razy z rzędu zostanie indywidualnym mistrzem świata w cyklu Speedway Grand Prix.

Po piętach Zmarzlikowi depcze Artem Łaguta. Do liderującego Polaka w Malilli stracił dwa punkty i obecnie ma w swoim dorobku 118 oczek. Obaj ci zawodnicy mają bardzo dużą przewagę nad trzecim w klasyfikacji SGP Fredrikiem Lindgrenem. Wydaje się więc, iż w ostatnich czterech turniejach cyklu walka o mistrzostwo toczyć się będzie pomiędzy zawodnikiem Sparty a żużlowcem Stali Gorzów. Obecnie prezentują taką formę, iż tylko kataklizm może sprawić, że jakikolwiek inny zawodnik może wmieszać się do walki o zwycięstwo.

Wspomniany Lindgren punktuje bardzo równo, ale nie wygrywa zawodów i do liderującego Bartosza Zmarzlika traci już 25 punktów. Za plecami Szweda jest kolejny Rosjanin – Emil Sayfutdinow. W swoim dorobku ma 91 oczek i tylko cztery traci do Lindgrena. Na piątym miejscu umocnił się Maciej Janowski. Na swoim koncie ma 83 punkty i aż 21 oczek przewagi nad siódmym Leonem Madsenem. Wydaje się więc, że Magic powinien utrzymać się w pierwszej szóstce tegorocznego cyklu SGP, gwarantującej udział w przyszłorocznej batalii o tytuł najlepszego żużlowca na świecie. Po pierwszych turniejach nastroje w obozie Janowskiego były zupełnie inne. Wydawało się, że w końcu w bieżącym sezonie może zdobyć upragniony medal IMŚ. Teraz Magic szanse na brązowy krążek jeszcze ma. Do trzeciego Lindgrena traci 13 punktów. Wszystko w rękach (i w głowie) Magica.

Tai Woffinden, trzykrotny indywidualny mistrz świata zajmuje obecnie szóstą pozycję, gwarantującą udział w przyszłorocznym cyklu SGP. Tajski jak sam powiedział przez kontuzję odniesioną na początku sezonu podczas meczu w Grudziądzu stracił miesiąc. Nawet jeśli wypadnie z pierwszej szóstki, to pewnie od władz cyklu SGP otrzyma stałą dziką kartę na sezon 2022.

Największym przegranym zawodów w Malilli jest Leon Madsen. Zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji GP i traci do Woffindena już 11 punktów, a tuż za nim znajdują się dwaj Australijczycy – Jason Doyle, który traci do Leona tylko punkt i Max Fricke z trzema punktami mniej od Duńczyka.

Do końca tegorocznej batalii o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu zostały jeszcze tylko cztery turnieje. Najbliższe zawody już 28 sierpnia w rosyjskim Togliatti.

Klasyfikacja generalna cyklu SGP po siedmiu rundach:

MiejsceZawodnikKrajSuma
1.Bartosz Zmarzlik #95Polska121
2.Artem Łaguta #222Rosja118
3.Fredrik Lindgren #66Szwecja96
4.Emil Sajfutdinow #89Rosja91
5.Maciej Janowski #71Polska83
6.Tai Woffinden #108Wielka Brytania73
7.Leon Madsen #30Dania62
8.Jason Doyle #69Australia61
9.Max Fricke #46Australia59
10.Robert Lambert #505Wielka Brytania47
11.Martin Vaculik #54Słowacja45
12.Anders Thomsen #105Dania44
13.Dominik Kubera #16Polska44
14.Matej Zagar #55Słowenia31
15.Krzysztof Kasprzak #187Polska16
16.Oliver Berntzon #93Szwecja15
17.Gleb Czugunow #16Polska8
18.Jan Kvech #16Czechy7
19.Pontus Aspgren #16Szwecja1