Speedrower jest niewątpliwie bardzo widowiskową dyscypliną. W Polsce jako zorganizowany sport istnieje od połowy lat dziewięćdziesiątych. Na świecie od przeszło siedmiu dekad.To co wyróżnia tę rywalizację na tle innych w Polsce jest niestety mała liczba miejsc (torów i klubów) gdzie jest uprawiana. Aktualnie w speedrowerze jest ich (torów) około tuzina. Mała liczba klubów (a przez to miejsc gdzie uprawia się dany sport) w danej dyscyplinie przekłada się niestety na małą liczbę zawodników a także… kibiców. Zazwyczaj niezależnie od dyscypliny istnienie klubu sprawia, iż organizuje on jakieś zawody każdego roku (czasem bardzo wiele). Każde zawody z kolei to już jacyś kibice, oglądający dany sport na żywo.
Dyscyplina może być wprawdzie pokazywana w telewizji lub relacji internetowej, jednakże stacje telewizyjne podejmują się transmisji sportów, które mają już popularność na pewnym poziomie, relacje w Internecie ogląda z kolei nieraz mała ilość osób. Oprócz tego praktycznie każde zawody to jakiś tekst o nich (a często wiele) w prasie drukowanej lub w Internecie. Każdy artykuł z kolei choćby w minimalnym stopniu przyczynia się do wzrostu popularności dyscypliny.
Dla porównania w podnoszeniu ciężarów mamy aktualnie w Polsce około 100 klubów w których trenuje około 2,5 tysiąca zawodników, szermierczych jest w Polsce ponad 150 i przeszło 9 tysięcy zawodników, tenisa stołowego mamy kilkaset a piłkarskich kilka tysięcy. O istnieniu podnoszenia ciężarów i szermierki każdy w naszym kraju wie i było by tak zapewne także wtedy gdyby nie były te sporty nigdy na Igrzyskach Olimpijskich, mają one swoją rzeszę fanów, rozproszonych w całej Polsce – głównie w okolicach klubów gdzie są uprawiane. Siłą wielu sportów jest więc duża ilość klubów, która zawsze jest dla popularności danej dyscypliny korzystna! Speedrower jak wiadomo jest nieporównywalnie tańszy aniżeli żużel.
Należy więc ubolewać, iż liczba klubów w tej dyscyplinie jest w Polsce mniejsza nawet niż w speedwayu choć i w nim ich ilość jest bardzo mała (choć wcale nie mała, zważając na olbrzymie koszty funkcjonowania a także porównując z innymi krajami). Żużel jest raczej wyjątkiem, gdyż pozostałe popularne w Polsce sporty (piłka nożna, siatkówka, koszykówka) posiadają dużą liczbę klubów i obiektów na których rozgrywa się zawody.
Sytuacja na świecie również nie wygląda zresztą dobrze, aktualnie mamy prawdopodobnie w granicach 50-55 torów w kilku krajach z czego mniej więcej połowa znajduje się w Anglii. Każdy istniejący tor i klub to zazwyczaj ciężka praca wielu osób, które dla swej wielkiej pasji poświęcają część swego cennego życia. To co jest obecnie – istnieje dzięki nim. Ale wciąż ilość torów w Polsce jest w mojej ocenie zbyt mała by sport ten miał dużą rzeszę fanów.