Prognozy pogody dla Pragi na sobotę 17 lipca nie były optymistyczne. Zapowiadano opady deszczu od samego rana. Jednak organizatorzy SGP, nie zrażeni tym postanowili rozegrać drugą rundę turnieju o IMŚ.

Jak się okazało pogoda była przychylna i w sobotę nie padało.Jednak przed samymi zawodami zaczął padać deszcz. Postanowiono rozpocząć zawody, bez prezentacji zawodników. W przypadku rozegrania minimum 16 biegów zawody uznano by za rozegrane, a wyniki liczyłyby się do klasyfikacji generalnej SGP.

Co ciekawe, jeśli udało by się odjechać od 12 do 15 biegów, to zaliczono by wyniki rozegranych 12 wyścigów, a w nowym terminie turniej rozpoczęto by od trzynastej gonitwy. Gdy podczas rundy SGP rozegra się mniej niż 12 gonitw – wówczas w nowym terminie powtarza się zawody od początku.

W sobotę udało się odjechać tylko 11 wyścigów i padający deszcz nie pozwolił na rozegranie większej ilości biegów. Organizatorzy długo zwlekali z decyzją o przełożeniu sobotniej imprezy. W końcu uznali za wygraną.

Druga runda FIM Anlas Czech Speedway Grand Prix 2021 odbędzie się w niedzielę, 18 lipca o godz. 13;00.

Bardzo to komplikuje życie organizatorom niedzielnego Memoriału Edwarda Jancarza, który ma się rozpocząć o godz. 20:00.

W sobotni wieczór na Markecie niepokonany był Leon Madsen. Krzysztof Kasprzak walczył ale nie przywoził zwycięstw. Maciej Janowski wystartował tylko dwa razy i był pierwszy i trzeci w swoich startach. Bartosz Zmarzlik w trzech wyścigach uzbierał siedem punktów.