Ograniczenia związane z korona wirusem po raz kolejny wymusiły zmiany w pierwotnie zaplanowanym kalendarzu imprez wyłaniających najlepszego zawodnika świata w ice-speedwayu.
Z organizacji zawodów w tym sezonie wypadł tor Horst Dohm w Berlinie z powodu kłopotów z lodem. Nowy tor w Kazachstanie wymaga sporych inwestycji w naprawy zarówno samego toru jak i obiektów tam się znajdujących.
W FIM Speedway Gladiators liczą na to, że oba obiekty będą gotowe przyjąć zawodników rywalizujących o tytuł mistrza świata już w następnym sezonie. Niedawno organizatorzy w Inzell potwierdzili, że z powodu ograniczeń nałożonych przez rząd nie będą mogli przeprowadzić proponowanego finału IMŚ na lodzie w marcu br.
Po kwalifikacjach jakie odbyły się w Szwecji znamy pełną listę zawodników, którzy w tym sezonie powalczą o tytuł najlepszego żużlowca świata w ice-speedwayu:
Stali uczestnicy cyklu:
- Nr 114 Dinar Valeev MFR MFR
- Nr 776 Nikita Bogdanov MFR MFR
- Nr 919 Dmitrii Khomitsevich MFR MFR
- Nr 97 Ove Ledström SVEMO Sweden
- Nr 50 Harald Simon AMF Austria
- Nr 93 Franz Mayerbüchler DMSB Germany
- Nr 8 Aki Ala-Riihimäki SML Finland
- Nr 13 Max Koivula SML Finland
- Nr 212 Lukás Hutla ACCR Czech Republic
- Nr 100 Franz Zorn AMF Austria
- Nr 800 Jasper Iwema KNMV The Netherlands
- Nr 106 Dmitry Koltakov MFR MFR
- Nr 33 Johann Weber DMSB Germany
- Nr 199 Martin Haarahiltunen SVEMO Sweden
- Nr 911 Igor Kononov MFR MFR
Nominowani rezerwowi:
- Nr 80 Jirí Wildt ACCR Czech Republic
- Nr 237 Jimmy Hörnell SVEMO Sweden
- Nr 107 Andrej Divis ACCR Czech Republic
- Nr 904 Joakim Söderström SVEMO Sweden
- Nr 412 Niek Schaap KNMV The Netherlands
- Nr 357 Jo Saetre NMF Norway
Kto ma największe szansę na wywalczenie złotego medalu w tegorocznej edycji FIM Speedway Gladiators?
Reprezentanci Rosji startują pod szyldem swojej federacji motocyklowej MFR. W tym roku w piętnastce stałych uczestników IMŚ na lodzie jest aż pięciu Rosjan. Co nie dziwi, zważywszy na fakt, że czterech z nich to byli mistrzowie świata. W tym roku w IMŚ na lodzie nie wystartuje czterokrotny IMŚ Daniił Ivanov. W swojej kolekcji ma 10 medali z mistrzostw świata w ice speedwayu. W grudniu ub. roku miał poważny wypadek w wyniku którego Ivanov doznał urazów wewnętrznych. To sprawiło, iż ten utytułowany zawodnik musiał przedwcześnie zakończyć bieżący sezon.
Sensacją tego sezonu jest 20 letni Nikita Bogdnov, który w grudniu w Tomaszowie Mazowieckim został Indywidualnym Mistrzem Europy, a później został mistrzem swego kraju. W Szwecji natomiast wygrał eliminacje do mistrzostw świata bez straty punktu. Ubiegłoroczny mistrz Dinar Valeev będzie miał bardzo trudne zadanie, by obronić tytuł mistrzowski.
Austria ma dwóch przedstawicieli, którzy o tytuł najlepszego zawodnika świata spróbują powalczyć z Rosjanami. Są to Franz Zorn i Harald Simon. Zorn, dwukrotny brązowy medalista IMŚ (2008 i 2009) wyleczył już kontuzję, której nabawił się podczas treningu przed grudniowymi Mistrzostwami Europy. Po treningach w Szwecji Zorn deklaruje gotowość do walki z Rosjanami o jak najwyższe cele.
Po dwóch przedstawicieli mają też w tegorocznych mistrzostwach Szwedzi i Finowie. Martin Haarahiltunen i Ove Ledström zapewniają, że są dobrze przygotowani do rywalizacji o tytuł najlepszego zawodnika świata. Reprezentacja Finów to z kolei mieszaka rutyny z młodością. Max Koivula debiutuje w imprezie tej rangi. A będzie go wspierał weteran wyścigów na lodzie Aki Ala-Riihimäki.
Czesi po złotym, medalu z 1970 r nie mogą powtórzyć w ostatnim czasie tego sukcesu. W FIM Speedway Gladiators 2022 wystąpi jeden przedstawiciel kraju naszych południowych sąsiadów – Lukás Hutla.
Stawkę zawodników uzupełnia dwóch Niemców: Franz Mayerbüchler (kolejny debiutant w stawce), oraz Johann Weber.
Jedynym reprezentantem Holandii jest Jesper Iwema.
Organizatorzy tegorocznych zawodów FIM Speedway Gladiators, mimo iż zmniejszono ilość rund, liczą, że rywalizacja o tytuł najlepszego zawodnika świata w wyścigach na lodzie będzie bardzo zacięta i interesująca. Przypomnijmy, iż tegoroczny cykl będzie się składał tylko z rund w Togliatti (12/13 lutego) oraz w Heerenveen (2/3 kwietnia).
Nowe komentarze