Jak wiadomo sport żużlowy istnieje na świecie już od 100 lat. Przez ten czas zdążył on dotrzeć do kilkudziesięciu krajów świata (choć nie wszędzie na stałe – w niektórych z nich funkcjonował przez zaledwie kilka lat).

W tym czasie udało się stworzyć kilka jego odmian – co oczywiście musi cieszyć. Oprócz żużla klasycznego możemy aktualnie podziwiać zawodników rywalizujących na torach długich oraz lodowych. Oprócz tego istnieje kilka odmian sidecar-speedwaya a także flat track – choć istniał on zanim pojawił się klasyczny żużel. W kilku państwach (w tym w Polsce) funkcjonuje także speedrower – a więc speedway na rowerach a jego międzynarodowa nazwa to po prostu cycle speedway.

Jeśli chodzi o klasyczną odmianę speedwaya – tak popularną nad Wisłą i Odrą – jak powszechnie wiadomo – dominują w niej silniki o pojemności 500 centymetrów sześciennych. To właśnie na jednostkach napędowych o tej pojemności rywalizuje czołówka światowa w zawodach Grand Prix, zawodnicy uczestniczący w zawodach ligowych w różnych krajach oraz różnorakich turniejach.

Młodzież w wieku 13-16 lat jeździ na silnikach o pojemności 250 centymetrów sześciennych natomiast dzieci na jednostkach napędowych o pojemności w przedziale 50-190 ccm. Należy się oczywiście cieszyć iż istnieje na świecie minispeedway oraz klasa 250. Jak jednakże wiadomo – sport żużlowy – tak jak każdy inny sport – oprócz zawodników o sporych umiejętnościach i możliwościach uprawia na świecie także grupa amatorów oraz pasjonatów nie posiadających talentu Warda czy Zmarzlika. Ścigają się oni (niezależnie od poziomu sportowego, który jest bardzo zróżnicowany) na motocyklach z silnikami 500 centymetrów sześciennych. Wydaje się iż są to motocykle o bardzo dużej mocy jak na zawodników o mniejszym stopniu zaawansowania technicznego.

Nasuwa się więc pytanie czy nie lepiej byłoby aby rywalizowali oni na słabszych silnikach – choćby o pojemności 140 centymetrów sześciennych. Taki żużel byłby z całą pewnością znacznie bezpieczniejszy a także tańszy! Wprowadzenie „klasy 140” dla dorosłych zawodników w poszczególnych krajach być może sprawiłoby iż speedway na świecie uprawiałaby znacznie większa liczba osób a o to przecież w żużlu jak i każdym innym sporcie chodzi!

Rywalizacja dorosłych zawodników na sprzęcie o różnej pojemności (i mocy oczywiście) jest powszechna w sportach motorowych na świecie – najlepsi jeżdżą z reguły na najmocniejszych maszynach, zawodnicy nieco słabsi bądź amatorzy – na słabszych. Jest to podyktowane zapewne zarówno mniejszymi umiejętnościami jak i mniejszym budżetem.

Na chwilę obecną są w Polsce osoby, które są gorącymi zwolennikami stworzenia „dorosłego żużla” z silnikami o pojemności 140 ccm. Pomysł nie jest nowatorski – jak wiadomo w Wielkiej Brytanii istnieje klasa GT140, natomiast część żużlowców w Argentynie (o czym zapewne niewiele osób w Polsce wie) jeździ na motocyklach z silnikami o pojemności 200 centymetrów sześciennych. Brakuje natomiast tego rodzaju rywalizacji na skalę światową – na takim samym sprzęcie.

Wówczas można by stworzyć nawet rozgrywki międzynarodowe – dla najlepszych żużlowców z poszczególnych krajów, co jeszcze bardziej zachęcałoby do uprawiania tego rodzaju speedwaya. Na chwilę obecną trudno stwierdzić kiedy (i czy w ogóle) taka rywalizacja powstanie na świecie (ważne wówczas byłoby aby zawodnicy w każdym kraju ścigali się na takim samym sprzęcie), wydaje się, iż tani i bezpieczny żużel jest potrzebny – jako alternatywa dla tradycyjnego i oby to kiedyś nastąpiło. Wydaje się iż niezbędnym warunkiem powstania takiego speedwaya w wydaniu światowym jest chęć utworzenia go przez władze światowego żużla a trudno powiedzieć czy ona będzie. Na początek można próbować jednak stworzyć tego rodzaju wyścigi w naszym kraju.

Fot: archiwum prywatne Radosława Kotlarka