Ważnym elementem wyposażenia zawodnika ścigającego się na torze są rękawice.
Często dostaję zapytania sprzętowe od osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze speedrowerem lub podobnie jak ja w 2020 roku, wracają do niego po latach przerwy. Łączą je zazwyczaj dwa czynniki – ograniczony budżet i konieczność kompletowania wszystkiego od podstaw.
Są elementy, na których nie warto oszczędzać lub takie, których cena jest stała, a wybór bardzo ograniczony (np. rama, widelec). Dziś krótko o rękawicach, jako rzeczy, która daje nam duże możliwości. Nie tylko kroju, czy też koloru, ale przede wszystkim ceny. Oczywiście jest wiele osób, dla których design to sprawa priorytetowa. Ja jednak stojąc przed dylematem : lepszy wolnobieg vs markowe rękawice, wybieram to pierwsze.
Na zdjęciach u dołu artykułu znajdziecie 3 różne modele rękawic, które posiadam. Tylko jedne z nich (ostatnie), to rękawice typowo rowerowe. Pozostałe to rękawice…… do prac warsztatowych/precyzyjnych lub ogrodnicze. O co w tym wszystkim chodzi?
Rękawice motocrossowe czy też do DH, które zazwyczaj wybieramy do speedrowera, to wydatek około 100-150zł. Cena to oczywiście nie tylko design, ale świetne dopasowanie do dłoni, czucie kierownicy, czy też wentylacja (tym cechowały się rękawice SCOTT ze zdjęcia nr 3, które po latach używania zakończyły swój żywot).
Foto nr 2 to rękawice ogrodnicze, które dość przypadkowo zakupiłem w sklepie Centrum Narzędziowo Budowlane „OLMET” wiosną minionego roku. Używałem je praktycznie podczas wszystkich zawodów i treningów, jakie odbyłem w 2020 roku. Jak widać ze zdjęcia, powierzchnia chwytna jest w bardzo dobrym stanie. Wygodne, dobrze trzymają kierownicę (u mnie owinięta dętką). Jedyne, czego trochę mi brakowało, to zapięcie na rzep. Ściągacz jednak bardzo dobrze spełniał swoją funkcję. Cena tych rękawic, to zaledwie 24 zł.
Foto nr 1 to zakup dosłownie z dnia wczorajszego Leroy Merlin Polska. Dobre dopasowanie do dłoni, szwy nie uwierają, a dodatkowo jest zapięcie na rzep, którego brakowało mi w poprzednim modelu. To rękawice do prac precyzyjnych, zatem nie ma obawy o skrępowanie dłoni i inne ograniczenia ruchowe. Występują one w rozmiarach M,L,XL, zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Cena to 29,99 zł.
Rękawice „warsztatowe”, powinna cechować duża odporność na przetarcia, zatem na pewno docenicie je podczas niejednego upadku na torze. Przed zakupem warto jednak dobrze przymierzyć konkretny model, zgiąć kilkukrotnie dłoń, złapać kierownicę. Przed wyborem wczorajszej pary przymierzałem 3 inne rodzaje i we wszystkich szwy były tak skonstruowane, że jazda w nich na rowerze byłaby praktycznie niemożliwa. Finalnie mam jednak to czego szukałem.
Na koniec zatem prosty rachunek 150-29,99=120,01zł, które śmiało możesz zainwestować w inne części.
Porównywane rękawice:
Strona internetowa: Damian Wojczyński Cyclespeedway Rider