Na klub z Osterwa żużlowe władze nałożyły horrendalni e wysoką karę 340.000 zł za brak szkolenia i nie wypełnienie regulaminu szkoleniowego w 2022 roku. Ostrowianie oczywiście nie zgadzali się z tym i odwołali się od takiej decyzji. W międzyczasie Arged Malesa, za niezapłacenie nałożonej kary, nie otrzymała licencji na występy w 2 Ekstralidze na sezon 2024. By znaleźć niezbędne do opłacenia kary środki w klubie podjęto decyzję o wypożyczeniu najlepszego juniora Jakuba Krawczyka do ekipy Betard Sparty Wrocław.

Swojego rozżalenia nie ukrywa trener Mariusz Staszewski:
-To była decyzja z dnia na dzień. Najwyraźniej nie było innego wyjścia. Terminarz PGE Ekstraligi jest ogłoszony. Widać, że kluby z Leszna i Gorzowa są w nim uwzględnione,  a my zostaliśmy w miejscu, w którym jesteśmy. Odwołaliśmy się od decyzji  Zespołu ds. Licencyjnych do Zarządu Głównego PZM, kwestie opłat szkoleniowych skierowane są do Trybunału PZM, czekamy na decyzje. (decyzja już jest – Trybunał podtrzymał decyzję o nałożonych na kluby karach – dop. red.).

Zapewne inaczej postąpiono by w Ostrowie podczas okienka transferowego, gdyby wówczas wiedzieli, że w sezonie 2024 nie będzie występował w Ostrowie Jakub Krawczyk. Wypożyczono zarówno Kacpra Grzelaka jak i Filipa Seniuka. Do Rzeszowa odszedł Jakub Poczta. Ale w drużynie z Ostrowa ma kto jeździć w lidze:
– Oprócz doświadczonego juniora, Sebastiana Szostaka, mamy Gracjana Szostaka i Tobiasza Potasznika. Dwóch, trzech wychowanków czeka w kolejce do licencji. Zdaję sobie sprawę, że pewnie kibice nie znają dobrze tych młodych wychowanków, ale ci chłopacy są naprawdę rozwojowi. Myślę, że może nie od początku sezonu, ale już od połowy, będziemy mieli bardzo mocną, jeśli nie najmocniejszą parę juniorską w Speedway 2.Lidze. Na razie opieramy tę formację na Sebastianie Szostaku, ale myślę, że od połowy przyszłego sezonu wielu zaskoczymy.

To, że z Kubą Krawczykiem ta sytuacja tak się skończy, nikt tego nie zakładał. Ostatnie 48 godzin wywróciło wszystko do góry nogamidodał Staszewski.

Najważniejsze, że w Ostrowie nie poddają się:
My szkolimy po swojemu. Może nie według regulaminu szkoleniowego, ale jak widać efekty naszego szkolenia są, bo mamy kogo wypożyczać do innych klubów. Każdy junior, który wychodzi z Ostrowa jedzie poprawnie i daje sobie radę. Na pewno będzie nam trudniej bez Kuby Krawczyka, bo liczyliśmy, że jeśli któryś z seniorów będzie miał słabszy dzień, w każdej chwili będzie go w stanie zastąpić.

Ale trener Ostrowian nie kryje rozczarowania całą tą sytuacją:
My bardziej czujemy się jak zbity pies, który musiał dokonać takiego, a nie innego wyboru, wbrew sobie, bo tego wymagała od nas sytuacja.

Źródło: infostrow.pl