W piątek 12 kwietnia Betard Sparta podejmowała na Stadionie Olimpijskim beniaminka PGE Ekstraligi NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Po bardzo zaciętym, pełnym wykluczeń, upadków meczu Wrocławianie pokonali przyjezdnych 47-41. Całkowicie odmieniona była formacja juniorska gospodarzy. Para Spartan w drugim biegu podwójnie pokonała młodzieżowców gości.

Udane spotkanie zanotował Jakub Krawczyk pozyskany „za pięć dwunasta” przez wrocławski klub. W trzech startach przeciwko Zielonogórzanom zdobył 5 punktów i bonus.

Po meczu, o swoim debiucie wypowiedział się na łamach ekstraliga.pl:

Był lekki stres, nie mogę zaprzeczyć. Pierwszy raz w życiu startowałem w meczu ligowym w barwach innego klubu, na innym torze. Zawsze jak podjeżdżam pod taśmę, chcę wygrać. Nie zawsze to wyjdzie, ale się udało i wygraliśmy bieg 5:1. Mam nadzieję, że częściej będę kończył biegi taki zadowolony. – rozpoczął Jakub Krawczyk.

Szukam jak najwięcej jazdy. Potrzebuje jej sporo, z racji tego, że należę do zawodników, który musi pojeździć, by złapać wiatr w żagle. Chcę być zadowolony z tego, co robię, aby wyniki były jak najlepsze. Stać mnie na troszkę więcej punktów niż pięć, ale to pierwszy mecz, więc jest dobrze.

Przez drużynę zostałem przyjęty bardzo dobrze. Z kolegami z zespołu mam dobry kontakt, są pomocni, podpowiadają. Pozostaje tylko ćwiczyć, trenować i jeszcze lepiej punktować. W Calpe przejechaliśmy sporo kilometrów na rowerze, było bardzo trudno. Nasz kapitan, Maciej Janowski, wybierał dosyć wymagające trasy. Zimę trzeba przepracować ciężko, aby w sezonie było lżej.

Będę się starał wywalczyć dobrą pozycję w tegorocznym konkursie Red Bull Juniorskie Asy. Na pewno jest to dla mnie dodatkowa motywacja na biegi juniorskie. – zakończył swoją wypowiedź młodzieżowiec Betard Sparty Wrocław.