Zapraszamy na ostatnią już część rozmowy z Pawłem Szkudlarkiem.

Na Wirażu: Jak często trenujesz na torze podczas sezonu?
Paweł Szkudlarek: Na torze trenuję trzy razy w tygodniu.

NW: W jaki sposób przygotowujesz się do sezonu 2024?
PSz: Do nowego sezonu przygotowuję się na siłowni oraz poza nią wykonując treningi.

NW: Czy oprócz speedrowera uprawiałeś w życiu jakieś inne sporty jako zawodnik?
PSz: Oczywiście, że próbowałem innych dyscyplin takich jak np. piłka nożna, koszykówka ale wszystko raczej szybko się kończyło.

NW: Wiemy, że chciałeś spróbować swoich sił na żużlu, czy dalej chcesz ścigać się na torze ale już na motocyklach?
PSz: Tak, moja decyzja jest niezmiennie ta sama (uśmiech)

NW: Jakie są Twoje plany sportowe na rok 2024?
PSz: Główny celem są Indywidualne Mistrzostwa Polski oraz Indywidualne Mistrzostwa Europy. Poza tym oczywiście przejechać jak najlepiej sezon z drużyną, przede wszystkim bez żadnych kontuzji.

NW: Gdyby to od Ciebie zależało, co byś zmienił w polskim speedrowerze?
PSz: Zmieniłbym przepisy w taki sposób, aby dopuszczały ostrzejszą walkę na torze, aby sędziowie pozwalali zawodnikom na więcej. Po to aby nasza jazda nie odbiegała tak bardzo od jazdy w Australii czy Anglii.

NW: Czy w Ostrowie Wielkopolskim z którego pochodzisz większość osób kojarzy dobrze speedrower? Czy ludzie znają ten sport?
PSz: Nie, nie jest zbyt dobrze rozpowszechniony, chociaż zaczyna się to zmieniać i przyciągać coraz większe zainteresowanie.

NW: Czy czujesz się doceniony w swoim rodzinnym mieście i czujesz, że twój sukces został zauważony?
PSz: Jestem bardzo szczęśliwy z tego co osiągnąłem , czuję wielką radość z wygranej. Moja ciężka praca nie poszła na marne. Spełniłem swoje marzenia a nawet i więcej. Jestem ogromnie szczęśliwy, iż trzykrotnie dostałem powołanie do Reprezentacji Polski, za powołanie mnie na kapitana drużyny Juniorów. To jest dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt.
To nie mi oceniać, czy sukces został zauważony i doceniony – wiele osób , sponsorów zadaje wiele pytań, każdy ma swoje zdanie na ten temat.

NW: Przez dwa sezony reprezentowałeś barwy Szarży Wrocław. Jak wspominasz tamten czas?
PSz: Teraz już na spokojnie , bez emocji mogę powiedzieć , że wspominam dobrze. W roku 2020  jako trzynastolatek zmieniłem klub , startowałem od początku w CS Superlidze dzięki czemu bardzo dużo się nauczyłem i dużo osiągnąłem .
Jest mi ogromnie miło, że do dziś wiele osób mi kibicuje. Wrocław traktuje mnie jako swojego chłopaka. Bardzo Wam dziękuję.

NW: We Wrocławiu jest bardzo duża grupa dzieci, które ścigają się rowerami na torze. Co byś przekazał młodym zawodnikom rozpoczynającym karierę i marzącym o sukcesach – np. takich jakie ty osiągnąłeś do tej pory?
PSz: Przekazałbym przede wszystkim aby była to dla nich wspaniała zabawa, żeby bawiły się tą jazdą i czerpały z niej przyjemność. Żeby się nie załamywały po nieudanych zawodach, czy treningach. Systematycznie pracowały – sukces nie przychodzi od razu (uśmiech).

NW: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów i podjęcia właściwych decyzji dotyczącej Twojej kariery
PSz: Dziękuję  i  pozdrawiam

Zdjęcia: fb Pawła Szkudlarka