Niedawno szef PGE Ekstraligi z dumą ogłosił podpisanie kolejnej umowy z Canal+ na transmisje z meczów o drużynowe mistrzostwo Polski. Nowy kontrakt obowiązuje w latach 2026-2028.

Jak się okazuje, przed rozpoczęciem nowego sezonu żużlowego dla kibiców przygotowano niemiłą i bolesną finansowo – niespodziankę. Cóż kibicu płacz i płać! Zdaje się z takiego założenia wyszedł nadawca, który będzie przeprowadzał transmisje z meczów PGE Ekstraligi. Widocznie jakoś w tej telewizji trzeba „odbić” sobie zwiększenie wydatków na pokazywanie najlepszej ligi żużlowej świata.

Jest to o tyle dziwne, że wszelkiego rodzaju ruchy związane z żużlem wyglądają na chaotycznie i nieskoordynowane. Z jednej strony władze polskiego żużla i ekstraligi chcą jak najlepiej rozwijać dyscyplinę. Wspiera się nawet (min z pieniędzy z Canal+) obce federacje żużlowe umożliwiając młodym zawodnikom rywalizacje w Polsce – w w U24 ekstralidze. Z drugiej strony nadawca meczów ekstraligowych w ramach rozwoju i propagowania tej dyscypliny sportu najlepsze mecze ligowe schowa w swoich zakodowanych pasmach. Do tej pory niedzielne (z definicji najbardziej atrakcyjne dwa mecze danej kolejki ligowej) pokazywane były w Canal+ Sport 5, który w większości telewwizji kablowych w Polsce jest powszechnie dostępny. By oglądać ten program nie trzeba ponosić dodatkowych opłat.

I cóż czeka kibiców speedwaya w tym sezonie. Przykra niespodzianka, która powoduje dodatkowe wydatki i kolejne uszczuplenia i tak bardzo napiętych budżetów domowych Polaków.

Paweł Nowak, menadżer ds. PR w Canal+ przekazał wiadomość:

12 kwietnia br. nastąpią zmiany emisji meczów między kanałami CANAL+. Dotyczyć to będzie spotkań m.in. PGE Ekstraligi, PKO Bank Polski Ekstraklasy czy tenisowych turniejów WTA TOUR. Zmiany podyktowane są chęcią optymalizacji czasu antenowego z uwagi na dużą liczbę wydarzeń na żywo.
Jedyna zmiana dla kibiców żużla nastąpi od 14 kwietnia br. i sprowadza się do przesunięcia dwóch niedzielnych meczów z CANAL+ SPORT5 na CANAL+ SPORT. Metalkas 2. Ekstraliga, Krajowa Liga Żużlowa i turnieje żużlowe: Memoriał im. Edwarda Jancarza, finał turnieju o Złoty Kask, Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi, finał Mistrzostw Polski Par Klubowych czy Indywidualne Mistrzostwa Polski niezmiennie dostępne będą w CANAL+ SPORT5

Jest to ewidentne zakpienie z kibiców żużlowych. Zmiany następują od 12 kwietnia, w momencie startu PGE Ekstraligi żużlowej. Przypadek? Wiosenne „ramówki” w stacjach telewizyjnych już dawno były gotowe i od jakiegoś czasu właśnie wg takiego schematu działają nadawcy telewizyjni.

Ewidentnie Canal+ sięga do kieszeni kibica, by ten zapłacił za możliwość oglądania najlepszej żużlowej ligi świata i najciekawszych jej spotkań.

Pojawiły się komentarze, że najlepiej jest oglądać mecze na żywo na stadionie. Z oczywistych względów tak się nie da! Po to wprowadzono transmisje wszystkich meczów, przeniesiono część meczów z niedzieli na piątek – by kibic mógł obejrzeć pełną kolejkę ligową przed telewizorem.

Trafnie całą sytuację podsumował redaktor Bartłomiej Czekański:

Canal + wpuszcza nas w kanał finansowy i robi z kibicami żużlowymi, co chce, a Ekstraliga pokornie milczy. To jak nasi granatowomarynarkowi negocjowali z telewizorami? Tylko kasę?
Ekstraliga chyba negocjowała tylko kwestie finansowe dla siebie, a powinna telewizji też postawić jakieś swoje warunki chroniące żużel, chroniące kibiców tych przed telewizorami i tych na stadionie. No cóż, nasi zachłysnęli się milionami zł. A dla Canal+ to wyłącznie biznes. W zeszłym roku musiałem wykupić cały pakiet C+, choć poza żużlem nic innego tam nie oglądałem”. Jeśli do pakietu Canal+ Online dołożymy opcję z Eleven Sport, gdzie są dwa piątkowe mecze PGE Ekstraligi, to miesięczny koszt oglądania żużla wzrośnie do prawie 70 złotych. A jak dodamy Eurosport Extra w Playerze, gdzie będzie Grand Prix i Speedway of Nations, to zapłacimy za żużel 90 złotych miesięcznie. Nic dziwnego, że tak wielu wciąż marzy o powrocie żużla to telewizji publicznej i otwartych kanałów. Na to się jednak nie zanosi. Ekstraliga Żużlowa potrzebuje milionów z telewizji, żeby utrzymać wysoki poziom, a telewizja jakoś musi na to zarobić.

A teraz koszty dla kibica, który będzie chciał obejrzeć niedzielne mecze ligowe:

Pakiet z Canal+ Sport bądź zakup dostępu na Canal+ Online oznacza wydatek w miesiącu 54 złotych. Pół roku oglądania żużla będzie kosztowało kibica 324 złote. Można skorzystać z promocji i wykupić dostęp na rok za 39 złotych miesięcznie, ale wtedy za rok wyjdzie 468 złotych.

Tanio nie jest. Tanio już było.

Zdjęcie: Bogielczyk Foto