Światowej Federacji Motocyklowej (FIM) zaleciła by od sezonu 2023 dolna część taśmy znajdowała się niżej niż dotychczas. Jest to bardzo istotna zmiana regulaminu na polskich torach.
Różnica w zawieszeniu dolnej części taśmy jest znaczna. Do tej pory taśma startowa znajdowała się na wysokości 53 centymetrów, natomiast wg nowych zaleceń FIM-u, będzie znajdować się na wysokości od 30 do 35 centymetrów. Różnica wyniesie więc około 20 cm – co daje prawie 40 % zmianę wysokości zawieszenia taśmy startowej.
Na temat zmian FIM wypowiedział się na portalu polskizuzel.pl szef sędziów w Polsce, Leszek Demski:
To jest takie psychologiczne podejście do zawodnika. Jak taśma będzie niżej, to będzie on bardziej uważał na starcie. I to jest podstawowa sprawa. Dzięki obniżeniu wysokości taśmy odpadną nam nieprawidłowe starty polegające na wstrzeleniu się w moment startowy. Już nie będzie dyskusji, czy szybciej był zamek maszyny startowej, czy zawodnik. Zawodnik, który będzie próbował się wstrzelić, zwyczajnie dotknie taśmy. Wiadomo, że jak będzie ona o te 20 centymetrów niżej, to o tyle wydłuża się ta droga, którą musi przebyć taśma, idąc w górę.
Innym rozwiązaniem, który ma na celu zredukowanie „lotnych” startów może być wprowadzenie automatów, które wyręczyłyby arbitrów od puszczania taśmy. A tak wypowiada się o automatach startowych Leszek Demski:
Dotąd były one wszędzie poza Ekstraligą, która chciała to przetestować. Wiadomo, że na starcie mamy grę nerwów między sędzią i zawodnikiem, ale też między zawodnikami. Ktoś się delikatnie rusza, podpuszcza. O tym możemy już jednak mówić w czasie przeszłym, bo automatu nie da się podpuścić. W przypadku sędziów często było tak, że zawodnik sobie liczył, po jakim czasie arbiter zwalnia zamek. Na automacie nie ma jednak jednej wartości. Tu zamek zwalnia się raz po sekundzie, innym razem po 1,2 sekundy. Nie ma stałego czasu, nie ma przedziału, trudno na bazie tego, jak działa automat wysuwać jakieś wnioski. To jest wszystko losowe w ustalonym przedziale czasu.
Na temat obniżenia taśmy startowej wypowiedział się także szef Metanolu i ekspert Canal+ – były żużlowiec Krzysztof Cegielski:
Dobrze, że ta taśma będzie teraz niżej. W połączeniu z automatami da nam to zupełnie nową jakość. Od sędziów z Grand Prix słyszałem, że odkąd wprowadzono automaty, to jest tam mniej lotnych startów. Sami zawodnicy też chwalą zmiany, choć z maszyną jest im trudniej niż z sędzią. Z tą obniżoną taśmą też będzie żużlowcom trudniej. Będą musieli uważać, żeby nie ruszyć za wcześnie, bo przez to obniżenie taśma będzie dłużej szła w górę
Źródło: przegladsportowy.onet.pl