Fogo Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław 41 – 49. Pierwszy mecz 47-43 dla Sparty.
Wynik dwumeczu: 96:84 dla Wrocławian, którzy zdobyli punkt bonusowy.
„Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada” – to stare powiedzenie doskonale pasuje do sytuacji jakie miały miejsce podczas meczu Unia Leszna-Sparta Wrocław. Gospodarze na niedzielne spotkanie ze Spartą przygotowali nieregulaminowy tor. Komisarz tego meczu nie przyjął toru i na piśmie nakazał poprawę nawierzchni. Mimo to, tor podczas meczu zachowywał się fatalnie. Było bardzo dużo luźnej (sypkiej) nawierzchni. Zawodnicy wręcz mówili o piachu na torze. Tworzyły się koleiny, szczególnie na wyjściu z wiraży.
Boleśnie, jako pierwsi, przekonali się o tym Daniel Bewley i Janusz Kołodziej. Młodego Brytyjczyka, po tym jak wpadł w koleinę po wyjściu z drugiego łuku, pociągnęło i staranował jadącego na pierwszym miejscu Janusza Kołodzieja.
Później o tym, w jak fatalnym stanie jest nawierzchnia przekonał się w ostatnim biegu , były IMŚ Jason Doyle, który na drugim łuku nie opanował motocykla i z impetem uderzył w bandę. Tak doświadczony zawodnik, który najlepiej punktował w niedzielnym meczu nie opanował motocykla w bardzo ważnym dla Unii biegu. Na szczęście w obu przypadkach zawodnikom nic się nie stało.
Pytany o min. o stan toru, najlepszy zawodnik meczu Maciej Janowski, tak powiedział przed kamerami nSport+:
W pierwszym biegu nie miałem dużo gorszego startu do Jasona Doyle’a. Dwa kolejne jechałem z czwartego pola, z którego trudno dobrze wyjechać. Jest dużo piachu, tor się trochę rozrywa. Czwarte pole jest dosyć suche, a wszyscy tam przejeżdżają, a koleiny jest rozwalają. Wyniki budują zawodnika. Czuję się świetnie na motocyklu, stąd też tak odważna jazda. Wierzę w to co robię i nie zamierzam tego zmieniać.
Gospodarze przygotowali tor, który nie nadawał się do walki. Sukces przynosiła jazda przy krawężniku. Jeśli ktoś wysunął się bliżej środka toru od razu zachodziło zagrożenie, że zawodnik jadący z tyłu „po krawężniku” objedzie wybierającego się szerzej żużlowca.
Zasada ta nie dotyczyła Macieja Janowskiego, który jak wspomniał w swojej wypowiedzi miał dwa starty z fatalnego, czwartego pola. Jednak na dystansie Magic był piekielnie szybki i w biegu siódmym objechał na dystansie Kołodzieja i Sayfutdinova. W biegu 10 skutecznie przyblokował ataki Janowskiego doświadczony Jason Doyle. Wrocławianin dysponuje piekielnie szybkim motocyklem. Jego skuteczna i bardzo dobra jazda nie jest kwestią nieregulaminowych – jak twierdzą lubiący spiskowe teorie – opon.
O tym, ze tor w Lesznie był inny, mogliśmy się dowiedzieć z wypowiedzi 16-letniego Damiana Ratajczyka, który stwierdził, przed kamerami nSport+: Bardziej lubię jeździć przy płocie, ale dzisiaj szybka ścieżka była przy krawężniku.
Boleśnie odczuli to zawodnicy lubiący nabierać prędkość po zewnętrznej – jak np. Janusz Kołodziej, który w meczu przeciwko Sparcie zaliczył bardzo słaby występ.
Same zawody – oprócz biegów z udziałem Macieja Janowskiego – nie były porywającym widowiskiem. Na torze praktycznie nie było mijanek. Młodzieżowcy Sparty udowodnili, że wcale nie są gorsi od swoich rywali z Leszna. 6-6 w zdobytych punktach, a dodatkowo wygrana 4-2 Sparty w biegu młodzieżowym.
Osobną sprawą jest nieprofesjonalne (nie pierwszy raz w tym sezonie) zachowanie ekipy gospodarzy po meczu.W telewizyjnej mix zonie nie pojawił się żaden przedstawiciel leszczyńskiego klubu. Maciej Janowski sam odpowiadał na pytania dziennikarzy. Zachowanie przedstawicieli Unii jest niedopuszczalne. Można narzekać na telewizję, ale reguły, które przed sezonem zaakceptowały wszystkie kluby są jednakowe dla wszystkich – bez wyjątku. Pieniądze – jakie daje telewizja prowadząca transmisje – zasilają budżety ekstraligowców. To czy przedstawiciel Unii pojawi się na pomeczowej konferencji nie może zależeć od „widzi mi się” działaczy tego klubu.
Jacek Gajewski w studiu nSport+ pytał: Nie chcą się tłumaczyć, ale to znaczy, że są obrażeni na kibiców, telewizję, redaktora Majewskiego? Jeszcze raz trzeba to podkreślić, że po przegranym meczu Unia Leszno zachowała się nieprofesjonalnie i zakpiła sobie z kibiców, a wcześniej przygotowała nieregulaminowy tor. Niedobrze dzieje się w klubie z Leszna…
Punktacja meczu:
Fogo Unia Leszno – 41
9. Emil Sajfutdinow – 12 (3,2,2,1,3,1)
10. Janusz Kołodziej – 4+1 (3,1*,0,0,-)
11. Jaimon Lidsey – 3+1 (0,2,d,1*,-)
12. Jason Doyle – 10+1 (2,1*,3,3,1,w)
13. Piotr Pawlicki – 6 (0,2,3,1)
14. Kacper Pludra – 2+1 (0,2*,0)
15. Damian Ratajczak – 4 (2,0,2)
16. Krzysztof Sadurski – ns
Betard Sparta Wrocław – 49
1. Tai Woffinden – 7+1 (1*,1,3,0,2)
2. Gleb Czugunow – 8 (1,3,1,3,0)
3. Artiom Łaguta – 13 (2,3,2,3,3)
4. Daniel Bewley – 3+1 (w,0,1*,2)
5. Maciej Janowski – 12+2 (3,3,2,2*,2*)
6. Przemysław Liszka – 5 (3,1,1)
7. Michał Curzytek – 1 (1,0,0)
8. Mateusz Panicz – ns
Bieg po biegu:
1. (61,92) Sajfutdinow, Łaguta, Woffinden, Lidsey – 3:3 – (3:3)
2. (63,18) Liszka, Ratajczak, Curzytek, Pludra – 2:4 – (5:7)
3. (61,55) Janowski, Doyle, Czugunow, Pawlicki – 2:4 – (7:11)
4. (61,64) Kołodziej, Pludra, Liszka, Bewley (w/su) – 5:1 – (12:12)
5. (60,92) Łaguta, Lidsey, Doyle, Bewley – 3:3 – (15:15)
6. (61,44) Czugunow, Pawlicki, Woffinden, Ratajczak – 2:4 – (17:19)
7. (61,16) Janowski, Sajfutdinow, Kołodziej, Curzytek – 3:3 – (20:22)
8. (62,16) Pawlicki, Łaguta, Bewley, Pludra – 3:3 – (23:25)
9. (61,26) Woffinden, Sajfutdinow, Czugunow, Kołodziej – 2:4 – (25:29)
10. (61,28) Doyle, Janowski, Liszka, Lidsey (d/3) – 3:3 – (28:32)
11. (61,75) Doyle, Bewley, Sajfutdinow, Woffinden – 4:2 – (32:34)
12. (62,33) Czugunow, Ratajczak, Lidsey, Curzytek – 3:3 – (35:37)
13. (60,88) Łaguta, Janowski, Pawlicki, Kołodziej – 1:5 – (36:42)
14. (62,14) Sajfutdinow, Woffinden, Doyle, Czugunow – 4:2 – (40:44)
15. (61,40) Łaguta, Janowski, Sajfutdinow, Doyle (w/u) – 1:5 – (41:49)
Sędzia: Piotr Lis
Zestaw startowy: II
Nowe komentarze