Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 44 – 46
Na inauguracyjny mecz PGE Ekstraligi w Gorzowie Wlkp. przybyło zaledwie około 6 – 7 tysięcy kibiców. Wielu znawców żużla nie pamięta (poza latami z korona wirusem) tak niskiej frekwencji na stadionie w Gorzowie podczas inauguracji sezonu.
Może fakt, iż mecz odbywał się w piątek wpłynął na tak niską widownię?
Tor z uwagi na złe prognozy pogodowe był przez cały tydzień przykryty plandeką. Gospodarze nie mogli więc przed inauguracją sezonu trenować na własnym obiekcie.
Dotychczas Motor Lublin walczył w Gorzowie 20 razy. Przyjezdni wygrali tylko 2 pojedynki. Zazwyczaj Stal wygrywała duża różnicą punktową mecze u siebie.
Przez całe spotkanie trwała twarda wymiana ciosów. DO biegów nominowanych tylko trzy wyścigi zakończyły się remisowo. Jeśli gospodarze wygrywali podwójnie – to następowała riposta gości i odwrotnie. Do XII wyścigu wynik oscylował wokół remisu. Jednak to przyjezdni przed dwoma ostatnimi biegami byli w troszkę lepszej sytuacji, prowadzili bowiem dwoma punktami. Wynik brzmiał: 38-40 dla Motoru.
W meczu wystąpił całkowicie odmieniony Bartosz Zmarzlik, który nie gnał do przodu po wygranym starcie. Rozglądał się za swoimi kolegami. Robił to tak ostro, że w XIII biegu dostał ostrzeżenie od sędziego. Jadący na drugim miejscu Zmarzlik odpuścił ściganie jadącego z przodu Michelsena i postanowił blokować będącego na trzecim miejscu Jarosława Hampela, by ostatni Anders Thomsen mógł wyprzedzić zawodnika gości.
Maksym Drabik po ponad rocznej przerwie nie zachwycił. Widać po nim, że miał dość długą przerwę w startach. Potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby poczuć się pewnie na torze. Jednak w XIV wyścigu pokonał parę Duńczyków gospodarzy, czym postawił ekipę Stali Gorzów przed ostatnim biegiem w bardzo trudnej sytuacji. Gospodarze by wygrać potrzebowali podwójnego zwycięstwa.
Przed biegami nominowanym w meczu nastąpiła dłuższa przerwa. Na torze zepsuł się ciągnik, którego trzeba było odholować do parku maszyn.
W ostatnim biegu za mikroruch na starcie sędzia Meyze wykluczył Jarosława Hampela, który wcześniej za poruszanie się na starcie otrzymał już ostrzeżenie. Naprawdę można było sobie darować zatrzymanie biegu, gdyż jeśli w XV biegu był jakikolwiek ruch na starcie to był niezauważalny gołym okiem. Szkoda, że taka kontrowersja wydarzyła się w ostatnim biegu.
Jednak doskonale dysponowany tego dnia Mikkel Michelsen, mimo przegranego startu, w finale pokonał obu Gorzowian, w tym po raz trzeci tego wieczora Bartosza Zmarzlika
Ostatecznie zwycięstwo odnieśli zawodnicy z Lublina. Motor pokonał Stal 46 – 44. Kolejne piątkowe spotkanie, w którym dwoma punktami wygrywają przyjezdni. Po pierwszej rundzie PGE Ekstraligi Bartosz Zmarzlik ma średnią biegową gorszą od debiutanta z Leszna Huberta Jabłońskiego.
Ale nareszcie sezon się zaczął i czyż nie tego oczekiwali fani?
Zawodnicy obu drużyn jechali ostro, ale widać było, że szanują swoje kości. Szkoda, że bezpośrednio na stadionie tak interesujące widowisko oglądało niewielu (jak na inaugurację w Gorzowie) kibiców.
Punktacja:
Moje Bermudy Stal Gorzów – 44 pkt.
9. Szymon Woźniak – 6+2 (2*,1,2*,1)
10. Anders Thomsen – 8 (3,0,3,0,2)
11. Martin Vaculik – 9 (3,0,2,3,1)
12. Patrick Hansen – 7+2 (2*,2,0,2,1*)
13. Bartosz Zmarzlik – 9+1 (3,0,2*,2,2)
14. Oliwier Ralcewicz – 0 (0,0,-)
15. Mateusz Bartkowiak – 5 (1,1,3,0)
16. Wiktor Jasiński – NS ()
Motor Lublin – 46 pkt.
1. Mikkel Michelsen – 14 (1,3,1,3,3,3)
2. Maksym Drabik – 7+1 (0,2*,0,2,3)
3. Jarosław Hampel – 6 (0,1,3,1,1,w)
4. Mateusz Tudzież – NS (-,-,-,-,-)
5. Zastępstwo Zawodnika
6. Wiktor Lampart – 5+1 (2*,2,1)
7. Mateusz Cierniak – 6+2 (3,2*,0,1*)
8. Dominik Kubera – 8+1 (1*,1,3,3,w,0)
Bieg po biegu:
1. (59,95) Vaculik, Woźniak, Michelsen, Hampel – 5:1 – (5:1)
2. (60,60) Cierniak, Lampart, Bartkowiak, Ralcewicz – 1:5 – (6:6)
3. (61,27) Zmarzlik, Hansen, Hampel, Drabik – 5:1 – (11:7)
4. (60,34) Thomsen, Lampart, Kubera, Ralcewicz – 3:3 – (14:10)
5. (61,27) Hampel, Hansen, Kubera, Vaculik – 2:4 – (16:14)
6. (60,07) Michelsen, Drabik, Bartkowiak, Zmarzlik – 1:5 – (17:19)
7. (61,49) Kubera, Cierniak, Woźniak, Thomsen – 1:5 – (18:24)
8. (61,57) Bartkowiak, Zmarzlik, Hampel, Cierniak – 5:1 – (23:25)
9. (61,08) Thomsen, Woźniak, Michelsen, Drabik – 5:1 – (28:26)
10. (61,09) Kubera, Vaculik, Lampart, Hansen – 2:4 – (30:30)
11. (61,52) Michelsen, Hansen, Woźniak, Kubera (w/u) – 3:3 – (33:33)
12. (61,88) Vaculik, Drabik, Cierniak, Bartkowiak – 3:3 – (36:36)
13. (61,36) Michelsen, Zmarzlik, Hampel, Thomsen – 2:4 – (38:40)
14. (61,45) Drabik, Thomsen, Hansen, Kubera – 3:3 – (41:43)
15. Michelsen, Zmarzlik, Vaculik, Hampel (w) – 3:3 – (44:46)