Miał być jeden z najtrudniejszych, okazał się jednym z najłatwiejszych. Betard Sparta Wrocław ma już serię 11 zwycięstw w tym sezonie. Wykluczenie w dziewiątym biegu zakończyło serię Leona Madsena z 99 biegami z rzędu na punktowanej pozycji w Częstochowie. Piotr Pawlicki wygrał szósty mecz z rzędu na tym stadionie.

Goście w tym spotkaniu prowadzili od pierwszego do ostatniego biegu. Kibice podczas rywalizacji częstochowsko-wrocławskiej mogli obejrzeć w sumie 12 mijanek na trasie. Co ciekawe, ale świadczące o doskonałym odczytaniu tego jak zachowuje się tor, to Spartanie aż dziewięciokrotnie podczas tego spotkania wyprzedzali swoich rywali na trasie. Gospodarze czynili to w sumie tylko trzy razy. W czterech niedzielnych biegach doszło do dwóch wyprzedzeń na trasie.

Wynik tego spotkania nie mógł być inny, gdyż jak nie wygrywa się – zwłaszcza u siebie – biegów indywidualnie to trudno o wygraną w całym spotkaniu. Gospodarze na pierwszym miejscu docierali do mety tylko pięć razy – po raz pierwszy dopiero w wyścigu ósmym. Goście wygrali indywidualnie aż 10 biegów.

Spartanie w całym spotkaniu zdobyli 6 bonusów, a aż trzy z nich dołożył do swojego dorobku Tai Woffinden. Gospodarze uzbierali ich pięć. Najlepszym polem podczas niedzielnego meczu było pole B. Zawodnicy startujący z tego pola wygrali pięć biegów i zdobyli w sumie 27 punktów.

Mateusz Panicz nie zdobył żadnego punktu i był jedynym zawodnikiem, który spotkanie zakończył z zerowym dorobkiem. Lae nawet wrocławscy młodzieżowcy okazali się lepsi od swoich rówieśników z Częstochowy. Formacja juniorska przyjezdnych (Bartłomiej Kowalski) zdobyła 6 oczek, podczas gdy juniorzy gospodarzy uzyskali ich pięć.

Źródło i grafika: gurustats.pl