Zbliża się pierwsza rocznica śmierci wybitnego żużlowca, wieloletniego kapitana Sparty Wrocław, wielkiego człowieka. Tomasza Jędrzejaka. Przybliżamy sylwetkę popularnego „Ogóra”, jego zdobycze medalowe, osiągnięcia oraz liczne rozterki z którymi musiał się mierzyć w trakcie swojej kariery.
Tomek urodził się 14 lipca 1979 roku Ostrowie Wielkopolskim i tutaj też stawiał pierwsze kroki na torze żużlowym. Licencję żużlową zdobył w 1995 roku. W rozgrywkach ligowych zadebiutował rok później (19.05.1996) w Zielonej Górze gdzie miejscowy ZKŻ podejmował Iskrę Ostrów Wielkopolski. W dwóch startach nie udało mu się zdobyć punktów. Po raz pierwszy punktował 22 września 1996 roku w pojedynku pomiędzy Iskrą a Śląskiem Świętochłowice. W dwóch startach udało mu się zdobyć trzy punkty i dwa bonusy. W 1997 roku wystąpił w finale Brązowego Kasku w Pile. Wówczas z dorobkiem czterech oczek zajął czternastą lokatę. W Rzeszowie, w rozegranych Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych, wraz z kolegami zajął szóste miejsce. Kolejny sukces to czwarte miejsce w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski. W tym samym roku (1997) Iskra Ostrów Wielkopolski zdołała awansować do I ligi. Nie pozostała w niej jednak zbyt długo, ponieważ rok później zajmując 10 miejsce w tabeli, Iskra ponownie spadła do niższej klasy rozgrywkowej.
W 1999 roku Tomek wspólnie z Karolem Malechą oraz rezerwowym Michałem Szczepaniakiem sięgnął po złote medale Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Był także blisko zdobycia medalu Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski w Gnieźnie. Jednak pechowy defekt w wyścigu barażowym ostatecznie uplasował go na czwartym miejscu. W 1999 roku średnia biegowa Tomasza Jędrzejaka wyniosła 2,147 pkt. Jego macierzysty klub na koniec roku zajął dopiero 4 miejsce w tabeli. W związku z bardzo dobrymi wynikami Tomka, zaczęły się do niego zgłaszać inne kluby z I ligi. Tym oto sposobem Tomasz Jędrzejak po raz pierwszy zmienił klub i przeniósł się do Włókniarza Częstochowa.
W 2000 roku został młodzieżowym drużynowym mistrzem Polski. W finale Srebrnego Kasku w Toruniu zdobył dziewięć punktów zajmując siódme miejsce. Jako senior zdobył dwukrotnie (2000, 2001) brązowy medal w Mistrzostwach Polski Par Klubowych.
W 2002 roku, za namową Marka Cieślaka, przeniósł się do Atlasu Wrocław, gdzie startował przez dwa lata. W pierwszym sezonie w barwach Atlasu wywalczył z kolegami brązowy medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Był także finalistą IMP (z dorobkiem trzech punktów zajął szesnaste miejsce). Rok później (2003) osiągnął pierwszy wielki sukces. Zdobył brązowy medal w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. W rozegranym w Bydgoszczy finale wywalczył dwanaście punktów i uplasował się za Rune Holtą oraz Tomaszem Gollobem. W tym samym roku, w rozegranym we Wrocławiu finale Złotego Kasku, gromadząc jedenaście punktów zajął drugie miejsce pokonując w wyścigu dodatkowym Hampela i Jagusia.
Na kolejne trzy lata (2004-2006) wrócił do Ostrowa. Czuł wielki sentyment do swojego macierzystego klubu i postanowił pomóc Iskrze awansować do ekstraligi. W 2005 roku zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Mimo, że Tomek był w ścisłej czołówce najlepiej punktujących zawodników I ligi, nie zdołał pomóc swojemu zespołowi w awansie.
Efektem tych niepowodzeń było ponowne związanie się z Wrocławiem i zdobycie w 2007 roku srebrnego medalu Mistrzostw Polski Par Klubowych. W tym samym sezonie był również rezerwowym podczas zawodów SGP we Wrocławiu. Ostatecznie nie wyjechał na tor.
W 2008 roku był bardzo blisko awansu do mistrzostw świata. W Grand Prix Challenge zdobywając 11 punktów zajął ostatecznie piąte miejsce. Gdyby zdobył punkt więcej, dostałby szansę jazdy w barażu i walki o miejsce w SGP.
Po sezonie 2009 odszedł ze Sparty, aby reprezentować Unię Tarnów. W 2010 roku Jędrzejak zanotował najniższą w całej karierze średnią biegową – 1,065 pkt. Występując w 11 meczach, wystartował 46 razy i zdobył 44 punkty (+ 5 bonusów). Nie potrafił się odnaleźć w tarnowskim klubie.
Był taki moment, że myślałem o końcu kariery. To był trudny okres dla mnie. Na szczęście wróciłem do Wrocławia, gdzie się odbudowałem.
W latach 2011–2017 ponownie reprezentował klub z Wrocławia. W 2011 zdobył złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. W 2012 osiągnął swój największy sukces zostając indywidualnym mistrzem Polski na torze w Zielonej Górze.
Czasami podejmuje się dobre, czasem złe decyzje. To już jest przeszłość. Być może byłoby inaczej, gdybym wtedy został we Wrocławiu. Piąłem się w górę, gdy odchodziłem do Ostrowa, ale nie żałuję tego. Cieszę się, że jestem teraz, gdzie jestem. Mam taki klub jak Wrocław, gdzie czuję się bardzo dobrze – mówił w 2012 roku ówczesny Indywidualny Mistrz Polski.
Rok później wywalczył brązowy medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. W roku 2015 był stałym uczestnikiem Tauron SEC zajmując w klasyfikacj końcowej 15 miejsce (16 punktów). W kwietniu 2017 roku, wraz z Szymonem Woźniakiem, zdobył złoty medal Mistrzostw Polski Par Klubowych. Był to jego ostatni rok startów we wrocławskim klubie, w którym łącznie spędził 12 lat (2002-2003, 2007-2009, 2011-2017).
Tomek Wrocław zawsze traktował jako drugi dom. Pomimo tytułu IMP oraz licznych medali w różnych imprezach krajowych nigdy nie doczekał się złotego medalu DMP. W ostatnich latach występów we wrocławskim klubie dwukrotnie zdobył srebro DMP (w 2015 oraz 2017 roku). Przypomnijmy, gdy ostatni raz Sparta zdobywała tytuł DMP (a więc w 2006 roku) Jędrzejak reprezentował barwy Iskry Ostrów Wielkopolski. W sezonie 2017, w związku z pozyskaniem przez wrocławski klub Łotysza Andzeja Lebedevsa, Jędrzejak został praktycznie odstawiony od składu. W meczu finałowym, w którym Sparta pojedynkowała się z Unią Leszno, Jędrzejak dopiero przed samymi zawodami dowiedział się, że nie pojedzie. Wystąpił jedynie w 6 meczach, zdobywając w 26 startach łącznie 28 punktów i 5 bonusów (średnia 1,269 pkt.). Porównując – rok wcześniej wystąpił w 18 meczach zdobywając łącznie 118 punktów i 11 bonusów w 81 startach (średnia 1,593 pkt.).
Ograniczenie możliwości startów przyczyniło się do podjęcia kolejnej decyzji o zmianie barw klubowych. Wszystko wskazywało na to, że Jędrzejak powróci po latach do Ostrowa. W ostatniej chwili w listopadzie otrzymał lepszą ofertę od… głównego konkurenta jego macierzystego klubu. Stali Rzeszów. W 2018 roku w II lidze radził sobie rewelacyjnie i był najskuteczniejszym zawodnikiem ze średnią 2,574 pkt. Był bardzo bliski wystartowania w IMP. Jako jeden z zawodników rezerwowych miał szansę jazdy w zastępstwie mającego kłopoty zdrowotne Maksyma Drabika. Jednak w wyniku zawiłości regulaminowych start Tomka nie doszedł do skutku. Za Drabika w IMP pojechał inny rezerwowy – Marcin Nowak. Gdyby Drabik zgłosił absencję dzień wcześniej – to startowałby Jędrzejak. Tomasz prosił o pomoc Krzysztofa Cegielskiego, aby w jego imieniu wpłynął na sędziego zawodów, aby ten dopuścił go do startu. Nie przyniosło to rezultatu. Załamany Jędrzejak chciał opuścić tor w Lesznie, ale powstrzymał go Cegielski informując o możliwych konsekwencjach tego czynu, czyli zawieszeniu zawodnika. Ostatecznie Jędrzejak raz wyjechał na tor (za wykluczonego za dotknięcie taśmy Marcina Nowaka) zdobywając jeden punkt.
Jakby tego było mało, ostrowscy kibice nie mogli zapomnieć Jędrzejakowi, że wybrał Rzeszów zamiast Ostrowa. Jak mówił prezes Stali Rzeszów – Ireneusz Nawrocki, Tomek zaczął otrzymywać pogróżki. Porysowano mu samochód. Szantażowano go donosami do Urzędu Skarbowego. Jak mówił były żużlowiec i przyjaciel Tomasza Jędrzejaka – Krzysztof Cegielski, Tomek był bardzo emocjonalny i bardzo przeżywał każdą porażkę, każdy defekt, każdą drugą pozycję w biegu. Był perfekcjonistą. Za wszelką cenę chciał udowodnić, że powinien jeździć w wyższej klasie rozgrywkowej niż II liga. To wszystko bardzo go frustrowało.
14 sierpnia 2018 roku, we wtorek, został znaleziony martwy we własnym domu, popełnił samobójstwo. 19 sierpnia, w niedzielę, miał odbyć się mecz jego macierzystego klubu – Ostrovi Ostrów Wlkp. ze Stalą Rzeszów. Po śmierci Jędrzejaka, Stal Rzeszów chciała aby mecz został odwołany, groziła walkowerem. Spotkanie jednak się odbyło i zakończyło się zwycięstwem gości – Stali Rzeszów, w stosunku 37:53.
Po śmierci Jędrzejaka wyszła sprawa zaległości finansowych jakie miał prezes Nawrocki w stosunku do żużlowca. W chwili śmierci miało to być 100 tysięcy złotych. Pieniądze te, zarobione przez Tomasza Jędrzejaka, mimo wielu deklaracji byłego prezesa Stali Rzeszów I. Nawrockiego, do tej pory nie zostały wypłacone wdowie zmarłego.
Stal Rzeszów w związku z zaległościami finansowymi w stosunku do ZUS, US, miasta oraz zawodników nie otrzymała licencji w 2019 roku. Na chwilę obecną klub nie istnieje.
31 marca 2019 roku na stadionie we Wrocławiu odbyła się pierwsza edycja Memoriału Tomasza Jędrzejaka. Wszyscy zawodnicy występujący w tych zawodach zdecydowali się pojechać za darmo a całkowity zysk ze sprzedaży biletów został przeznaczony na rzecz żony Tomka oraz jego dwóch córek. Duży wkład w organizację zawodów oraz zaproszenie zawodników biorących w nich udział miał Maciej Janowski.
2 sierpnia 2019 roku na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, miejscu gdzie Tomek startował przez 12 lat, został odsłonięty krasnal poświęcony Jędrzejakowi. Odsłonięcia dokonał brat Tomasza – Dariusz Jędrzejak oraz Maciej Janowski. Dzięki tej symbolicznej figurce z brązu Tomek na zawsze pozostanie tam gdzie jego miejsce, we Wrocławiu i w sercach wrocławskich kibiców. Kibiców, którzy zawsze go wspierali i zawsze gorąco oklaskiwali na torze.
Cześć Jego Pamięci!
Trackbacki/Pingbacki