Nie milkną echa patologicznego zachowania grupy przyjezdnej z Zielonej Góry podczas meczu 11 rundy PGE Ekstraligi w Gorzowie Wlkp. Wiemy, iż derby „rządzą się swoimi prawami”, jednak nie może być przyzwolenia na skandaliczne zachowanie osób wspierających Falubaz na stadionie Stali.

Kibice gości nie uszanowali minuty ciszy dla niedawno zmarłego Bogusława Nowaka. Kiedy spiker zapowiedział minutę ciszy, a na stadionie zapanowała uroczysta atmosfera, kibice Falubazu postanowili ją zakłócić. Zamiast uszanować pamięć zmarłego, skandowali nazwisko Katarzyny Jancarz. Do takiego patologicznego zachowania Zielonogórzan odniósł się uczestnik tego meczu Szymon Woźniak ostro komentując zachowanie osób z sektora gości:
Jako cała drużyna możemy to zwycięstwo zadedykować ś.p. trenerowi Bogusławowi Nowakowi, któremu każdy z nas, mniej lub więcej, zawdzięcza. Kibice Falubazu, podwójnie bezczeszcząc śmierć dwóch żużlowców Stali, tylko wydali sobie świadectwo swojego poziomu. Miały być derby gorące, emocjonujące i wiadomo, że bez wyzwisk nie da się jechać, ale miał być szacunek na trybunach, a ze strony Falubazu tego zabrakło. Nie tędy droga.

To nie pierwszy raz, gdy kibole zielonogórskiego klubu przekraczają granice fair play. W przeszłości dopuszczali się podobnych wybryków. Postawa kibiców Falubazu to nie tylko brak szacunku dla rywali i organizatorów zawodów, ale przede wszystkim brak szacunku dla legendy żużla i całej społeczności żużlowej.

Jednak osoby wspierające Falubaz Zielona Góra brną w tę przepaść jeszcze dalej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że kibice zielonogórskiego klubu nie czują się winni, ba oni wręcz są dumni ze swojego zachowania. W mediach społecznościowych umieścili relację z wyjazdu do Gorzowa. Wspomnieli tam między innymi o zakazie wniesienia przez nich oprawy, wyśmiali przygotowaną oprawę przez stowarzyszenie kibiców Stali. A na końcu dodali: Czy żałujemy? Nie. Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Oczywiście. 

Poniżej oświadczenie pisownia oryginalna:

”Wielkie Derby Ziemi Lubuskiej powróciły do nas z przytupem. Jako Stowarzyszenie Kibiców postanowiliśmy, że cała dystrybucja biletów odbędzie się w Zielonej Górze, aby zorganizować wyjazd z jak największą liczbą autokarów. Finalnie na wyjazd udaliśmy się w 12 autokarów i kilkanaście aut, wykorzystując całą przyznaną pulę – 783 biletów. Każdy wyjazdowicz otrzymał okolicznościową rybaczkę, a część zaopatrzyła się także w zieloną koszulkę, ze znanym derbowym hasłem – SGSKJ. Mimo niesprzyjającej pogody oraz wyniku, nasze popisy wokalne stały na bardzo wysokim poziomie od początku do końca, wielokrotnie wplatając sytuacyjne przyśpiewki odnoszące się do tego co dzieje się na stadionie oraz sektorze gorzowskich VIP-ów, którzy chyba zostali przyprowadzeni na spacer prosto z ZOO, bo zachowywali się gorzej niż mało rozgarnięte zwierzęta, które trzyma się w klatkach. Ciężko odnieść się do dopingu stalowców ponieważ najzwyczajniej w świecie nie było go u nas słychać ani przez chwilę, poza momentem gdzie do obrażania nas włączył się cały stadion. Co innego można powiedzieć o naszych przyśpiewkach, ponieważ wielokrotnie niosły się po całym stadionie, co tylko potwierdzały gwizdy bezradnych gorzowiaków, bo też by tak chcieli, ale nie potrafią. 
Po meczu podziękowaliśmy naszym zawodnikom za walkę oraz głównie za drugą część spotkania, po której niewiele nam zabrakło do pozytywnego wyniku i po rekordowym czasie trzymania na sektorze zapakowaliśmy się w autokary ruszając w drogę powrotną, która również minęła bez żadnych zakłóceń. 
Podsumowując dziękujemy wam za wsparcie naszego wyjazdu zorganizowanego oraz za postawę na trybunie, dzięki czemu takie dni jak ostatnia niedziela pozostają w pamięci wielu, na lata.  Tak, jesteście pośmiewiskiem, cała Polska się z was śmieje. Boicie się wywieszać flagi na własnym stadionie, boicie się podać numer telefonu w wiadomym celu, a na koniec pokazujecie szarą plamę na jakiejś innej plamie odpalając do tego coś, co chyba było dymem z elektronicznego papierosa albo grila zza trybuny i po meczu odpalacie piro z pasa bezpieczeństwa po uprzednim dogadaniu się z klubem. Jesteście nikim i nic nie znaczycie, zakończcie działalność i przestańcie kompromitować kibicowską scenę nazywając się ultrasami, to jest jedyna słuszna droga, którą możecie obrać po niedzieli. Bez odbioru żółtki. 

Wszyscy widzimy się w piątek na meczu przy W69. 

Tylko Falubaz!

PS. 

Czy żałujemy? Nie. 

Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Oczywiście

Do tej pory Falubaz nie ustosunkował się jeszcze do skandalicznego zachowania swoich fanów. Wciąż nie wiadomo, czy Speedway Ekstraliga zdecyduje się w jakiś sposób ukarać zielonogórski klub, za wydarzenia ze stadionu w Gorzowie.