Oleksandr Loktaev będzie gościem najnowszego odcinka podcastu „Mówi się żużel”. Ukrainiec urodzony w Rosji opowie ciekawostki, których nikt wcześniej kibicom nie zdradzał.

– Według Saszy najlepszym torem do ścigania jest Bydgoszcz. Bo można tam jeździć „po krawacie”. Nie chodzi o jazdę pod bandą tylko po kickboardzie a dokładniej po balonie. Tam się napędza i wjeżdża na bandę. Oleksandr uwielbia adrenalinę i szuka jej gdzie

Oleksandr Loktayev zaczynał w Polsce od Falubazu Zielona Góra. Później był wypożyczany do Rybnika i Bydgoszczy. Reprezentował też zespoły z Łodzi, Ostrowa Wlkp. i Poznania. Teraz, po 11 latach wrócił do Polonii. – Mimo, że kibice Falubazu bardzo dobrze wspominają „Saszkę” to on zarzeka się, że nigdy tam nie wróci. Bo kibiców owszem, bardzo dobrze wspomina ale ludzi w klubie już nie. Uważa, że klub „wydoił go ile tylko mógł” dzięki wpadce antydopingowej. W 2015 roku Oleksandr palił marihuanę podczas imprezy na Ukrainie a dwa dni później jechał mecz w Zielonej Górze z Apatorem. I po pomeczowej kontroli wyszedł dodatni wynik. Dostał karę finansową i rok zawieszenia. O tym wszystkim też rozmawialiśmy – kończy Jacek Dreczka.

Ukraiński żużlowiec opowiedział też co czuje podczas jazdy i przed startem. – Olek słyszy jak strzelają zamki maszyny startowej. Owszem, patrzy na taśmę ale impuls do puszczenia klamki sprzęgła daje mu dźwięk strzelających zamków ukrytych w słupkach maszyny. Podobno nie tylko on ma takie odczucia. O tym nigdy nikt nie opowiadał, a przynajmniej ja słyszałem to pierwszy raz – mówi Dreczka.

Premiera podcastu z Oleksandrem Loktaevem już dziś w środę o godz. 19:00 w serwisach: Spotify, YouTube i Apple Podcast. Nagrań wyłącznie w formie wysokiej jakości dźwięku można słuchać za darmo. A w Na wirażu w czwartkowy poranek. Zapraszamy