Że żużel to sport urazowy wiadomo nie od dziś. Wielu fachowców rozczulało się nad dotkniętą przez kontuzje w trakcie sezonu zasadniczego Unię Leszno. Aż czterech zawodników tego klubu na jakiś czas było wyłączonych z rywalizacji o DMP.

Dominator części zasadniczej sezonu Betard Sparta Wrocław ma obecnie poważne kłopoty. Coś w doskonale działającej maszynie zepsuło się w momencie, gdy kontuzji podczas drugiego finału IMP, po nieprzemyślanym ataku Adriana Gały nabawił się Piotr Pawlicki – ważne ogniwo wrocławskiej drużyny.

Bez Pawlickiego drużyna krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa poniosła dwie porażki – w Lesznie z Fogo Unią oraz we Wrocławiu z Platinum Motorem Lublin. W sobotę kontuzji lewej ręki podczas Speedway Grand Prix w Cardiff nabawił się Tai Woffinden. Na pewno jest złamanie i Tajskiego czeka przerwa od żużla. Na jak długo? Czas pokaże. Na pewno nie można bagatelizować urazu Brytyjczyka. W poniedziałek 4 września br. na Wyspach Brytyjskich odbywały się mecze tamtejszej ligi.

W drużynie Sheffield Tigers za Woffindena stosowano zastępstwo zawodnika. Tygrysy rywalizowąły w Peterborough z Panterami. W składzie gospodarzy występował min. Artem Łaguta. Zawodnik Betard Sparty po defekcie w pierwszym biegu w szóstym wspólnie z Chrisem Harrisem wygrał z parą gości 5-1. Kolejny bieg nie był już tak szczęśliwy dla Łaguty. W wyścigu 10 Harrisa pociągnęło i by nie uderzyć w tylne koło Josha Pickeringa omijając zawodnika gości, na dużej szybkości „Bomber” uderzył w Artema Łagutę. Obaj zawodnicy upadli. Harris został wykluczony z powtórki, którą wygrał Artem Łąguta. NIestety zawodnik Betard Sparty później wycofał się z zawodów.

W swoich mediach społecznościowych Artem Łaguta obok filmu z inauguracji roku szkolnego pokazał (bez żadnego komentarza) obandażowaną lewą nogę. Jeśli jest to na tyle poważny uraz, który wyklucza z udziału w niedzielnym spotkaniu Artema Łagutę to Betard Sparta ma naprawdę poważny problem.

Wyjściem z sytuacji będzie możliwość stosowania za Artema zastępstwa zawodnika jednak ubiegłoroczne doświadczenia pokazują, iż nie tak łatwo zastąpić mistrza świata – chodzi o zdobycze punktowe.

Oby okazało się, że zawodnicy Betard Sparty będą zdolni do rywalizacji w play off. W innym przypadku marzenia o walce o złoty medal prysną jak domek z kart.

I która z drużyn ma większego pecha? Czy Fogo Unia Leszno nad którą rozczulała się cała żużlowa Polska, czy Betard Sparta Wrocław, która zdominowała rozgrywki ligowe w fazie zasadniczej sezonu, a w decydujących meczach najprawdopodobniej nie będzie mogła skorzystać ze swoich liderów?

Ale taki jest sport. Nieprzewidywalny, a w żużlu w każdej chwili może dojść do kontuzji zawodników.