Zapraszamy na kolejny felieton z cyklu Piórem Sieraka – żużel niezależnym okiem. (https://www.facebook.com/107701608719996/photos/a.108387931984697/127785330044957/)

Mnie zabrakło Magic`a pośród nominowanych do nagrody dla najlepszego Polaka (nie jako zwycięzcy, ale nominacja byłaby obiektywnie uzasadniona). Kuciapy w ogóle jakby nie było. Nie zauważyłem też wyróżnień im.Pomocy Drogowej dla potrafiących holować. Luzu i dobrego humoru. Blichtru, kasy i klasy.

Wyglądało to jak odpust w wiejskiej Parafii (przy całym szacunku dla wysiłku Rady Parafialnej i sołectwa), a nie wydarzenie towarzyskie sezonu. Kabareciarze wypadli raczej śmiesznie niż zabawnie. Celebryci jakoś się nie garnęli nazbyt nachalnie i hurtowo. Ci zaś którym przyszło otworzyć usta, albo to dali plamę (Doda), albo dostosowali wystąpienie do ogólnej drętwoty i gdyby nie… przykuwający wzrok kuszącym powabem dekolt Doroty Gardias, uchylający nieśmiało rąbka tajemnicy zza kulis eleganckiej kreacji – Galę można by uważać za (nie)udaną ze wszech miar. Gratuluję szczególnie zasłużonych wyróżnień profesorowi PePe i Stanley`owi. Amen

fot.instagram D.Gardias