Wykorzystując dobrą, wiosenną pogodę, oraz fakt, iż wykonawca naprawy gwarancyjnej toru zakończył już swoje prace, Szarża Wrocław zaplanowała trening na swoim domowym torze. W niedzielnych zajęciach wzięli udział głównie zawodnicy pierwszego składu rateli.
Z ekipy Hydro-Bud Szarży zabrakło jedynie Bartosza Grabowskiego i Kamila Niemca. Pojawił się za to cały klan Packów. Oprócz Mateusza, w treningu na K1 wzięli udział Patrycja i Dawid. Pytany „na tę okoliczność” prezes jedynie znacząco się uśmiechał.
W niedzielę nie zabrakło kontuzjowanego, dwukrotnego indywidualnego mistrza świata Marcina Szymańskiego. Widać u niego głód jazdy, ale oczywiście musiał oszczędzać kontuzjowaną nogę.
Na torze nie było sentymentów. Ekipa rateli walczyła o każdy centymetr toru, przez cztery okrążenia. Na szczęście obyło się bez upadków i uszkodzeń sprzętu. W niedzielę, na tle swoich kolegów z drużyny wyróżniał się Mateusz Pacek. Jest to bardzo dobra informacja u progu zbliżającego się nowego sezonu. Wcześniej pisaliśmy o dużej mocy i szybkości Mateusza Ślęzaka i Bartosza Grabowskiego.
Między biegami pierwszej ekipy Szarży na torze prezentowała się Patrycja Pacek, Marcin Szymański oraz młodzi wychowankowie rateli.
Galeria zdjęć z sobotniego treningu Szarży: