32 letni Maciej Janowski od 2015 roku przez dziewięć sezonów nieprzerwanie startował w cyklu Speedway Grand Prix. Po zdobyciu brązowego medalu w 2022 roku, ten miał trochę słabszy – głównie z powodu kłopotów sprzętowych.

Dotychczas bez problemu zapewniał sobie udział w rozgrywkach cyklu SGP w następnym roku. Po raz pierwszy od lat w obecnym sezonie Magic nie zapewnił sobie na torze kwalifikacji do cyklu na 2024 rok. Oprócz kłopotów sprzętowych wpływ na to miało także opuszczenie dwóch turniejów (Vojens i Toruń) z powodu kontuzji.

Wiele kontrowersji wywołało przyznanie przez organizatora cyklu i władze FIM pięciu stałych dzikich kart na przyszłoroczną rywalizację w cyklu turniejów o tytuł mistrza świata.

Wśród pominiętych znalazł się niestety Maciej Janowski. Wielu żużlowców wcześniej, po słabszym sezonie otrzymywało kolejną szansę i startowali w następnym roku w rywalizacji SGP.

Niestety ubiegłoroczny brązowy medalista wg osób decyzyjnych nie zasługuje na rywalizację wśród najlepszych żużlowców globu w 2024 roku.

Świetnie zachował się sam zainteresowany. Maciej Janowski opublikował wideo z krótkim komentarzem do całej sytuacji związanej z przyznaniem dzikich kart. Magic powiedział:

Właśnie zostały przyznane „dzikie karty” na kolejny sezon. Niestety, nie będzie mi dane startować jako stały uczestnik. Zostało mi przyznane drugie miejsce na liście oczekujących zawodników rezerwowych.
Nagrywam to wideo, bo chciałem wam przede wszystkim bardzo serdecznie podziękować. Za te wszystkie lata, kiedy wspieraliście mnie w Grand Prix i jeździliście za naszym teamem po całym świecie. Mnóstwo niesamowitych wspomnień, sytuacji i pamiątek, które zebrałem z tych wszystkich spotkań. Jeszcze raz bardzo serdecznie wam dziękuję.
Na pewno ta sytuacja bardzo mocno motywuje nas, aby pokazać, że nasze miejsce jest w Grand Prix. Będziemy w kolejnych latach o to walczyć. Nie poddajemy się i nie składamy broni. Na pewno zrobimy wszystko, aby tam wrócić.
Zawodnikom, którzy awansowali albo też dostali „dzikie karty”, mam na myśli Szymona i Dominika, na pewno będzie to dla nich ogromne doświadczenie, które bardzo im się przyda. Mam nadzieję, że w Grand Prix będą się bawić bardzo dobrze, a my będziemy ich wspierać. Powodzenia chłopaki.