Urodzony 1 lipca 1947 roku Bolesław Gorczyca do żużla trafił dość późno. Ale nie był kompletnym żółtodziobem. Gorczyca startował w barwach Sparty w motocyklowych rajdach. Po zdobyciu tytułu mistrza Polski został zauważony w sekcji żużlowej Sparty. I tak zaczęła się żużlowa przygoda Bolesława Gorczycy. W 1971 roku miał 24 lata, jednak bez problemu zdobył licencję żużlową. Jednak ominęły go wszystkie imprezy młodzieżowe. Jak sam przyznaje:
Muszę powiedzieć, iż wcale się do żużla nie garnąłem. Gdyby mi na nim zależało, to bym zaczynał w 1964 roku, gdy swoje przygody rozpoczynali Jerzy Trzeszkowski czy Piotrek Bruzda. Wiek juniora zatem miałem z głowy, praktycznie zaczynałem startować wtedy, gdy inni nierzadko kończyli już swoje kariery (śmiech). Zacząłem dość późno, jednak chciałem się przekonać, czy będzie mi szło, czy dam radę… No i okazało się, że nie jest z tym u mnie wcale tak najgorzej i tak zostałem przy tej dyscyplinie.

Szerzej o wspomnieniach Bolesława Gorczycy napiszemy już niedługo.

Zawodnik zadebiutował w meczu 9 rundy DMP w dniu 30 lipca 1972 roku w Rybniku. Zdobył wówczas 2 punkty i bonus w dwóch startach (1,1*). Sparta przegrała ten mecz z ROW-em 22-56. W latach 70-ych XX wieku Sparta balansowała na granicy pierwszej i drugiej ligi. Zanotowała dwa spadki w 1972 i 1977 do ówczesnej 2 ligi, jednak po roku Wrocławianie wracali do zmagań o tytuł DMP. Gorczyca najlepsze wyniki osiągał startując na zapleczu 1 ligi. Miał średnie biegowe 2,00 w 1973 roku oraz 2,429 w 1978 roku.

W rywalizacji o tytuł DMP najwyższą średnią osiągnął w wieku 32 lat – w 1979 roku. W trakcie kariery żużlowej Gorczyca był solidnym zawodnikiem ligowym.

Pod koniec kariery w wieku 32 lat wystąpił w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski, który został rozegrany 22 lipca 1979 roku w Gorzowie Wlkp. Trzecie miejsce świętował wówczas Robert Słaboń. Jednak to na pewno była porażka Słabonia. Zawodnik Sparty po trzech wygranych biegach w swoim czwartym starcie zanotował upadek. Wygrana w ostatnim biegu dala mu tylko 12 oczek i tytuł drugiego wicemistrza Polski. A zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. Tytuł mistrzowski zdobył Zenon Plech (Wybrzeże) który w biegu dodatkowym pokonał reprezentanta gospodarzy Mieczysława Woźniaka. Obaj zgromadzili po 13 punktów i obaj ulegli w swoich biegach Słaboniowi…

Bolesław Gorczyca z 1 punktem w tym finale zajął 16 miejsce, wycofując się z zawodów po defekcie w czwartym swoim starcie (było to w 16 wyścigu dnia, w którym upadek zanotował Słaboń).

Rok 1980 był ostatnim w karierze Gorczycy. Zawodnik wystąpił w pierwszym, wysoko przegranym przez Spartan meczu ligowym w Tarnowie.

Mecz drugiej kolejki DMP 1980 Sparta rozgrywała 13 kwietnia 1980 roku z ROW-em Rybnik. Na Stadionie Olimpijskim zjawiły się tłumy. Przed meczem ówczesny spiker we Wrocławiu, Maciej Bilewicz ogłosił, iż klub został postawiony w trudnej sytuacji, gdyż Bolesław Gorczyca zjawił się w klubie i rzucił legitymacją Sparty kończąc tym samym swoją karierę zawodniczą.

Mimo, późnego rozpoczęcia kariery żużlowej, w barwach Sparty Bolesław Gorczyca w ciągu 9 sezonów wystąpił w 102 meczach. Pod taśmą startową stawał 434 razy. Łącznie zdobył 670 punktów i 83 bonusy, co dąło mu średnią z całej kariery wynoszącą 1,735 pkt/bieg.

Mimo burzliwego rozstania z klubem, po zakończeniu kariery Bolesław Gorczyca, w najgorszych czasach wrocławskiego speedway’a był związany ze Spartą.

Zdjęcia: sparta.wroclaw.pl