We wtorek 10 grudnia Zespół ds. Licencji Ligowych w sporcie żużlowym wyciągnął pomocną dłoń w kierunku Stali Gorzów, przyznając zadłużonemu na ogromne kwoty klubowi (ponad 13 mln zł) licencją nadzorowaną. Do końca bieżącego roku, klub – zgodnie z przedstawionym na 67 stronach planem naprawczym, musi przedstawić dowody zaangażowania finansowego Miasta Gorzów w spółkę na kwotę 4,8 mln złotych (w tym minimum 2,5 mln złotych w formie objęcia akcji spółki).
Stal Gorzów, jeden z najbardziej zasłużonych klubów żużlowych w Polsce, znalazła się w obliczu kryzysu, który może zaważyć na jej przyszłości w PGE Ekstralidze. Przed klubem kluczowy dzień – 13 grudnia, gdy Rada Miasta Gorzowa Wielkopolskiego podejmie decyzję o wsparciu finansowym dla klubu, po tym jak Polski Związek Motorowy pozytywnie rozpatrzył wniosek licencyjny STali (licencja nadzorowana) na sezon 2025. Wysiłki klubu wspiera szczegółowy plan naprawczy, który ujawnia kulisy zadłużenia i przyszłe działania. Przeczytaj, co kryje się za kryzysem finansowym i jakie rozwiązania mają pomóc w uratowaniu legendarnej marki.
Dług Stali Gorzów: przyczyny kryzysu
Zgodnie z audytem wykonanym przez KPW Audytor, zadłużenie klubu wynosi 13,32 mln zł. Dokument, obejmujący 67 stron, szczegółowo analizuje przyczyny finansowego kryzysu. Pięć głównych powodów zadłużenia to:
- Złe zarządzanie finansami – W poprzednich latach klub podejmował nieprzemyślane decyzje finansowe.
- Rosnące koszty działalności – Bez odpowiedniej kontroli wydatki szybko wymknęły się spod kontroli.
- Wysokie kontrakty zawodników – Pensje gwiazd Stali, takie jak Martina Vaculika czy Andersa Thomsena, rosły w szybkim tempie.
- Rozczarowujące wyniki sportowe – Brak sukcesów na miarę oczekiwań osłabił zainteresowanie kibiców.
- Słaba komunikacja i PR – Problemy z wizerunkiem klubu odstraszyły sponsorów i fanów.
Gwiazdy zarabiają krocie
Analiza wydatków klubu wskazuje na ogromne koszty związane z wynagrodzeniami zawodników. Anders Thomsen w 2025 roku ma zarobić ponad 3,2 mln zł, a Martin Vaculik nieco ponad 3 mln zł. Co ciekawe, obaj zawodnicy zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń, co pozwoliło klubowi zaoszczędzić 570 tys. zł. W planie na sezon 2025 klub zamierza obniżyć wydatki kontraktowe o kolejne 2 mln zł, zastępując droższych zawodników tańszymi alternatywami.
Błędy przeszłości
Kluczowe czynniki generujące zadłużenie to:
- Nieopłacalna organizacja Grand Prix – Klub zapłacił aż 500 tys. euro za licencję, tak samo jak Stadion Narodowy w Warszawie, co było dużym obciążeniem finansowym.
- Odejście Bartosza Zmarzlika – Po sezonie 2022 mistrz świata opuścił klub, co wywołało lawinę żądań podwyżek od pozostałych zawodników.
- Konflikt z kibicami – Niskie frekwencje na stadionie (spadek z 10 tys. do 8 tys. osób) negatywnie wpłynęły na dochody klubu.
- Zbyt ambitne inwestycje – Budowa lóż, strefy VIP i warsztatu pochłonęły łącznie 3,8 mln zł, co znacząco nadwyrężyło budżet.
- Wysokie kontrakty zawodników – Na sezon 2024 suma wydatków na żużlowców osiągnęła 13,25 mln zł. Stalowe asy wynegocjowały nader lukratywne kontrakty:
Anders Thomsen – 3,5 mln zł
Vaculik Racing Team- 3,3 mln zł
Szymon Woźniak 2,2 mln zł
Jakub Miśkowiak – ok. 1,5 mln zł.
Plan naprawczy: ratunek dla Stali
Aby wyjść z kryzysu, klub przygotował szczegółowy plan działań. Jego główne cele to:
- Uzyskanie licencji na sezony 2025-2026 – Kluczowe dla dalszego funkcjonowania klubu.
- Zwiększenie przychodów – Klub planuje sprzedaż akcji, zwiększenie wpływów z biletów oraz rozszerzenie oferty sponsorskiej.
- Obniżenie wydatków – Oprócz renegocjacji kontraktów, Stal zamierza ograniczyć koszty administracyjne i szkoleniowe.
Inwestorzy i emisja akcji
Najważniejszym punktem planu jest prywatyzacja klubu poprzez emisję nowych akcji. Docelowo mają one wygenerować aż 20 mln zł. Pierwsze serie akcji trafią do wierzycieli, co pozwoli na oddłużenie klubu. Pozostałe będą dostępne dla indywidualnych inwestorów, co umożliwi rozwój i stabilizację finansową w dłuższej perspektywie.
Stal w sezonie 2025: nowa strategia
Klub chce w nadchodzącym sezonie osiągnąć przychody na poziomie 29,4 mln zł, przy wydatkach wynoszących 25 mln zł. Nadwyżka ma zostać przeznaczona na spłatę długów i działania rozwojowe. Wśród nowych inicjatyw znajdą się m.in. organizacja eventów, kampania społeczna „Bądźmy Razem. Ratujemy Stal!” oraz rozwój platform internetowych dla fanów.
Podsumowanie
Stal Gorzów stoi na rozdrożu, jednak dzięki transparentności i odważnym działaniom ma szansę na wyjście z kryzysu. Przyszłość klubu zależy od wsparcia kibiców, sponsorów oraz skutecznej realizacji planu naprawczego. 13 grudnia może być początkiem nowego rozdziału w historii gorzowskiego żużla. Wszystkie oczy skierowane są na radnych i decyzję PZM – czy Stal Gorzów znajdzie się na torze w sezonie 2025?






