Nowa formuła wyłaniania indywidualnego mistrza świata na żużlu wystartowała w 1995 roku. Cykl turniejów Speedway Grand Prix zastąpił jednodniowy finał. Była to ogromna zmiana nie tylko dla kibiców.
Chcę prześledzić losy zawodników Sparty w SGP od początku tej rywalizacji. Zaprezentuję osiągnięcia zawodników występujących w danym sezonie we Wrocławiu i jednocześnie rywalizujących w Grand Prix o tytuł indywidualnego mistrza świata. Jako ciekawostki dodam informację o medalistach IMŚ w danym roku, którzy kiedykolwiek jeździli w barwach wrocławskiej drużyn.
Zaczynamy!
1995
Tommy Knudsen jako piąty zawodnik IMŚ z 1994 roku dostał się do SGP jako stały uczestnik. 34 letniemu Duńczykowi udało się wygrać jako jedynemu z uczestników dwa turnieje: GP Niemiec i Szwecji. Ale do medalu IMŚ zabrakło sporo. Knudsen mógł mówić o ogromnym pechu bo w pierwszymn turnieju GP na swoim torze na Stadionie Olimpijskim zdobył jedynie 1 pkt – a po wypadku w drugim swoim biegu wycofał się z zawodów, przez co nie wystąpił też w kolejnym turnieju. Nie wiadomo dlaczego na tych zawodach jeździł motocyklem z dwoma pełnymi kołami. Być może to rozwiązanie (rodem z długich torów) było przyczyną jego upadku W późniejszych startach zrezygnował z tego rozwiązania. Ostatecznie w SGP 1995 zajął 10 miejsce.
W historycznym pierwszym turnieju z dziką kartą wystąpił również Dariusz Śledź – w 5 biegach zdobył 5 pkt, zajmując 10 miejsce. Z jego występem wiąże się niezadowolenie Piotra Śwista, który wybór „rybki” na SGP we Wrocławiu przed kamerami telewizyjnymi skomentował krótko: To chamstwo. Zawodnik Stali Gorzów miał ogromną ochotę na występ w tych zawodach.
W ostatnim turnieju – GP Wielkiej Brytanii z dziką kartą zadebiutował w cyklu 20 letni wówczas Australijczyk Jason Crump. Wygrał trzy biegi lecz w półfinale zaliczył upadek i zakończył zawody na 7 miejscu.
1996
Tommy Knudsen zajął 4 miejsce w Challengu i awansował do stawki SGP. Po raz kolejny może mówić o olbrzymim pechu. Tym razem wygrał pierwszy turniej na Olimpijskim. W drugim zaliczył upadek w finale i złamał obojczyk, przez co stracił kolejne dwa turnieje. Ostatecznie zajął 11 miejsce.
Piotr Protasiewicz – pojechał z dziką kartą w GP Danii. Był to debiut 21-letniego zawodnika w cyklu. Zdobył 4 punkty i zajął 14 miejsce. W swoim pierwszym biegu w SGP pokonał swojego kolegę z zespołu Knudsena.
Jako ciekawostkę można podać fakt, że brązowy medal zdobył późniejszy zawodnik Sparty Greg Hancock (w 95 był 4)
1997
Tutaj jako ciekawostkę jedynie można podać informację, iż złoty medal IMŚ zdobył wtedy 27-letni Greg Hancock, który w sezonie 98 dołączył do II ligowej wówczas Sparty Wrocław. Hancock wygrał m.in. zawody na Olimpijskim wyprzedzając swojego rodaka Billy Hamila i Polaków Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza. Są to też pierwsze zawody żużlowe na których byłem.
Amerykanie Hancock i Hamill wzorem z innym dyscyplin sportów motorowych stworzyli Team Exide. W jego barwach występowali wspólnie w rywalizacji na żużlowych torach do 1999 roku
Stałych uczestników i dzikich kart wśród Spartan brak. Jeden ze słabszych sezonów Wrocławian w DMP zakończony ostatnim miejscem w lidze i spadkiem klasę niżej.
1998
Greg Hancock jako Mistrz Świata zapewnił sobie start w cyklu. Jednak ten sezon był zdecydowanie słabszy niż poprzednie – łącznie zdobył tylko 69 pkt. Co dało mu zaledwie 6 miejsce. Do medalu zabrakło prawie 30 pkt.
Srebrny medal zdobył 32-letni wówczas Szwed Jimmy Nielsen który w 2000 roku był w składzie Sparty.
1999
Greg Hancock kolejny sezon poza czołówką. Dwa razy jechał w finale zajmując drugie miejsce za Tomaszem Gollobem w GP Czech na inaugurację sezonu SGP, oraz trzecie miejsce w GP Wielkiej Brytanii. Łącznie zdobył 62 pkt i zajął 9 miejsce w klasyfikacji generalnej.
Jason Crump, który rzutem na taśmę utrzymał się w pierwszej ósemce w poprzednim sezonie tylko raz pojechał w finale i stanął na podium tuż za drużynowym kolegą Gregiem Hancockiem. W klasyfikacji generalnej uzbierał 66 pkt. co dało mu 8 miejsce, tuż przed kolegą z zespołu.
W zawodach GP na Olimpijskim Crump zajął 7 miejsce, a Greg odległe 17, gdyż Amerykanin nie przebrnął przez eliminacje. Zawody we Wrocławiu wygrał Tomasz Gollob.
2000
Greg Hancock miał zdecydowanie lepszy sezon – zwyciężył w GP Danii gdzie w finale wygrał z Jasonem Crupmpem. Zajął też drugie miejsce w GP Europy w Bydgoszczy. Wówczas wyprzedził go jedynie jego rodak Billy Hamil. Na Stadionie Olimpijskim uplasował się na 11 pozycji. W całym sezonie zajął 5 miejsce zdobywając 76 pkt.
Brian Andersen do GP dostał się jako 10 zawodnik Challengu. 29-letni, wtedy Duńczyk – który był w składzie Sparty w tamtym sezonie – na Olimpijskim rozegrał najgorsze zawody i zajął ostatnie 24 miejsce. W całym sezonie nie pokazał się z dobrej strony w SGP. Zajął 23 miejsce gromadząc zaledwie 15 pkt.
2001
Greg Hancock występował jako jedyny stały uczestnik w tamtym sezonie z zawodników wrocławskich. Lecz był to jego jeden z najsłabszych sezonów jeśli chodzi o jazdę w elicie. Jedynie w dwóch ostatnich turniejach pojechał w półfinałach, w których zajmował ostatnie miejsce. Uzbierał 43 pkt. co przełożyło się na 13 miejsce w cyklu.
Scott Nicholls 23-letni Brytyjczyk wystąpił z dziką kartą w GP Wielkiej Brytanii, gdzie zajął odległe 18 miejsce i nie przebrnął przez rundę eliminacyjną.
W tamtym sezonie pierwszy medal SGP – srebrny zdobył Jason Crump. W czołowej trójce miejsce utrzymał do 2010 roku.
2002
Greg Hancock dostał się do GP poprzez zwycięstwo w GP Challenge. Jeden z trzech stałych reprezentantów WTS w cyklu. Wygrał ostatnie zawody sezonu w Sydney, w GP Czech zajął drugie miejsce ustępując jedynie Crumpowi. Na najniższym stopniu podium stanął w Szwecji. W tym sezonie zwiększono liczbę rund do 10, a Amerykanin zajął 6 miejsce gromadząc 122 pkt.
Scott Nichols po raz pierwszy stanął na podium w turnieju cyklu IMŚ. W GP Australii zajął 2 miejsce (podium uzupełnił Crump). W całym cyklu, który był jego debiutem jako stały uczestnik GP (do rywalizacji dostał się przez Challenge) zajął 13 miejsce zdobywając 72 pkt. (nie wystąpił w GP Szwecji przez kontuzję.)
Sebastian Ułamek dostał stała dziką kartę. Jednak był to bardzo słaby sezon 27 latka. Nie zdołał utrzymać się w cyklu, gdyż zajął 17 miejsce zdobywając 39 pkt. Był to dla niego drugi i ostatni sezon jako stałego uczestnika GP.
Lee Richardson (nieżyjący dziś zawodnik) wtedy 23 letni Brytyjczyk, będący w składzie Sparty dostał dwie szanse z dziką kartą – w GP Wielkiej Brytanii dotarł aż do półfinału gdzie zajął 3 miejsce, a w GP Europy w Chorzowie poszło mu zdecydowanie słabiej – nie przebrnął przez eliminację i zajął 18 miejsce.
Po raz drugi z rzędu srebrny medal zdobył Jason Crump.
2003
Krzysztof Cegielski w wieku 24 lat dostał stałą dziką kartę na turnieje SGP. Niestety pojechał tylko w dwóch turniejach: w GP Europy w Chorzowie był 10, a w GP Szwecji 11. 3 czerwca jego karierę zakończył tragiczny wypadek któremu uległ w lidze szwedzkiej – uderzył w bandę i doznał poważnego urazu kręgosłupa.
Scott Nichols dwa razy stanął na podium – zajął 3 miejsce w GP Słowenii oraz 2 w GP Skandynawii. W całym sezonie zgromadził 102 pkt. co dało mu 7 miejsce i utrzymanie w cyklu.
Greg Hancock również 2 razy stawał na podium – w GP Danii na najniższym stopniu, a w GP Norwegii na najwyższym. W cyklu zajął 5 miejsce gromadząc 121 pkt. (tylko 6 pkt. straty do podium).
Jarosław Hampel dostał dziką kartę na GP Polski na torze w Bydgoszczy. 21 letni żużlowiec pokazał się z dobrej strony dotarł aż do półfinału gdzie zajął 3 miejsce.
Po raz 3 z rzędu wicemistrzem świata został Jason Crump.
cdn…