Sparta Wrocław – Apator Toruń 51-39!
Biorąc pod uwagę fakt, iż to zespół przyjezdnych odjechał już w tym sezonie więcej spotkań niż ekipa gospodarzy to we Wrocławiu w piątkowy wieczór zapowiadało się bardzo ciekawe spotkanie. Atmosferę przed meczem podgrzewał prezes klubu z Torunia Przemysław Termiński. W wywiadach udowadniał wyższość Apatora nad Spartą – we wszystkich formacjach obu drużyn i nie przyjmował do wiadomości innego wyniku niż wygrana jego drużyny.
Jak się okazało ta „słynna” – po pierwszym meczu formacja juniorska Apatora we Wrocławiu w ogóle nie istniała. Lewandowski do spółki z Żupińskim w całym meczu w sześciu startach uzbierali aż 1 punkt – dodajmy przynależny z racji startu w drugim biegu – młodzieżowym. Para Sparty Przemysław Liszka-Michał Curzytek pokonała swoich rówieśników w stosunku 5-1.
Wrocławianie cały mecz mieli pod kontrolą. Dość powiedzieć, że po 10 biegach Spartanie wysoko prowadzili w meczu z Apatorem. 36-24. Każdą serię Wrocławianie kończyli powiększając wcześniej uzyskaną przewagą. Dość powiedzieć, że do jedenastego wyścigu Torunianie nie wygrali drużynowo ani jednego biegu (a w całym meczu zrobili to zaledwie dwukrotnie w biegu 11 i 14), a indywidualnie zaledwie dwa biegi (w całym meczu zawodnicy Apatora wygrali wyścig tylko 5 razy).
Statystyki są miażdżące dla drużyny Apatora. Mimo, iż menadżer Bajerski od 5 biegu tasował składem stosując różnego typu rezerwy, to tego meczu goście nie mieli prawa wygrać. Zabrakło w ich ekipie armat.
Nie można wygrać meczu żużlowego, gdy w całym spotkaniu tylko pięć razy zawodnicy gości przyjeżdżali pierwsi na linię mety. Dodatkowo dwie wygrane drużynowe szału nie robią. Ale za to dziewięć czwartych miejsc i tylko pięć bonusów dobitnie pokazują, że zawodnicy Apatora tego dnia byli wyraźnie słabsi od rozgrywającej swój pierwszy mecz w sezonie 2021 drużyny Sparty.
Tai Woffinden wystąpił w 200 meczu w polskiej ekstralidze. Jego piąty występ tego dnia, w biegu finałowym był 1.000 biegiem odjechanym w najwyższej klasie rozgrywek.
Najważniejszy jest fakt, iż Spartanie od zwycięstwa rozpoczęli sezon ligowy.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław – 51 pkt.
9. Maciej Janowski – 11+1 (3,3,3,1,1*)
10. Artiom Łaguta – 10+1 (3,2*,0,3,2)
11. Daniel Bewley – 8 (0,2,3,3,0)
12. Gleb Czugunow – 3+2 (1*,1*,1,0)
13. Tai Woffinden – 12+1 (2,3,3,2*,2)
14. Michał Curzytek – 4 (3,1,0)
15. Przemysław Liszka – 3+1 (2*,0,1)
16. Mateusz Panicz – NS
eWinner Apator Toruń – 39 pkt.
1. Paweł Przedpełski – 8+1 (1*,2,2,3,0)
2. Adrian Miedziński – 1+1 (0,1*,-,-)
3. Petr Chlupac – NS (-,-,-,-,-)
4. Jack Holder – 10+2 (2,0,2,1*,2*,3)
5. Chris Holder – 8 (3,1,2,1,1)
6. Karol Żupiński – 1 (1,0,0,0)
7. Krzysztof Lewandowski – 0 (0,0,-)
8. Robert Lambert – 11+1 (2,3,1*,2,0,3)
Bieg po biegu:
1. (62,22) Janowski, Lambert, Przedpełski, Bewley – 3:3 – (3:3)
2. (63,39) Curzytek, Liszka, Żupiński, Lewandowski – 5:1 – (8:4)
3. (62,36) Ch. Holder, Woffinden, Czugunow, Miedziński – 3:3 – (11:7)
4. (61,36) Łaguta, J. Holder, Curzytek, Żupiński – 4:2 – (15:9)
5. (62,63) Lambert, Bewley, Czugunow, J. Holder – 3:3 – (18:12)
6. (62,41) Woffinden, Przedpełski, Miedziński, Liszka – 3:3 – (21:15)
7. (61,49) Janowski, Łaguta, Ch. Holder, Lewandowski – 5:1 – (26:16)
8. (62,38) Woffinden, J. Holder, Lambert, Curzytek – 3:3 – (29:19)
9. (62,29) Janowski, Przedpełski, J. Holder, Łaguta – 3:3 – (32:22)
10. (62,56) Bewley, Ch. Holder, Czugunow, Żupiński – 4:2 – (36:24)
11. (62,29) Przedpełski, J. Holder, Janowski, Czugunow – 1:5 – (37:29)
12. (62,60) Bewley, Lambert, Liszka, Żupiński – 4:2 – (41:31)
13. (61,47) Łaguta, Woffinden, Ch. Holder, Lambert – 5:1 – (46:32)
14. (61,85) Lambert, Łaguta, Ch. Holder, Bewley – 2:4 – (48:36)
15. (62,12) J. Holder, Woffinden, Janowski, Przedpełski – 3:3 – (51:39)
Sędzia: Michał Sasień
Sparta pokonała kogo co? Apator, nie kogo czego Apatora,
pozdrawiam
Jakub