Urodzony 19 kwietnia 1973 roku Wojciech Kiełbasa licencję żużlową nr 1228 uzyskał w 1992 roku.

Po tragedii jaka wydarzyła się 6 lipca 2001 roku na torze, trener krośnieńskich żużlowców Tadeusz Szydło twierdził, że miejscowy tor był bardzo dobrze przygotowany, odpowiednio zroszony. Do tragedii doszło podczas drugiego wyścigu na treningu, który rozpoczął się w piątek 6.07.2001 roku o godzinie 18.

– Stało się to na drugim łuku pierwszego okrążenia. Z przodu jechał Mirosław Szczurek, potem za nim Wojtek Kiełbasa i Grzegorz Hejnar, a daleko za nimi Marcin Łysowski. Na łuku Kiełbasa skontrował motocykl. Postawiło go w poprzek i jadący za nim Hejnar uderzył w tylne koło maszyny Kiełbasy – powiedział wówczas Tadeusz Szydło. – Motocykl Hejnara wyleciał w górę. Wyglądało to wszystko bardzo groźnie i wydawało się, że to właśnie Hejnar może odnieść poważne obrażenia. Motocykl Hejnara spadł na Wojtka Kiełbasę. Na nich najechał jeszcze Łysowski, który chyba tylko zahaczył o leżących.

 28-letni żużlowiec ŻKS Judyta Krosno – Wojciech Kiełbasa w stanie bardzo ciężkim został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej Podkarpackiego Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Krośnie. Zawodnik od piątku 6 lipca nie odzyskał przytomności po wypadku, jaki się wówczas wydarzył podczas popołudniowego treningu na krośnieńskim torze.
 W miejscu tragicznego zdarzenia, wyłamane zostały deski w ogrodzeniu toru. W efekcie karambolu na torze, pękł kask Wojciecha Kiełbasy. Zawodnik doznał poważnego urazu głowy oraz poważnych potłuczeń klatki piersiowej. Już na torze stracił przytomność i nie odzyskał jej aż do śmierci.
 Załamany wiceprezes urzędujący klubu Kazimierz Bobusia po wypadku żużlowca powiedział: – Prześladuje nas jakieś fatum. Nie dość, że ledwie wiążemy koniec z końcem, to jeszcze takie nieszczęście.
 Do szpitala trafiło trzech zawodników ŻKS Judyta: Grzegorz Hejnar, Marcin Łysowski i Wojciech Kiełbasa. Dwaj pierwsi nie odnieśli poważnych obrażeń i po udzieleniu pomocy nie byli hospitalizowani. Natomiast bardzo poważnych obrażeń doznał Wojciech Kiełbasa. – Jego stan jest bardzo ciężki. Nadal jest nieprzytomny, podpięty do respiratora. Przeszedł operację złamanego kręgosłupa oraz głowy po poważnym urazie – powiedział w poniedziałek 9 lipca 2001 roku lekarz dyżurny krośnieńskiego szpitala.
 W sierpniu 2000 roku również wydarzył się tragiczny w skutkach wypadek podczas treningu na krośnieńskim torze. Złamania kręgosłupa doznał 17-letni Stanisław Kozik, który nieco wcześniej zdał egzamin na licencję żużlową. Do dzisiaj nie odzyskał pełnej sprawności.

Wojciech Kiełbasa zmarł w krośnieńskim szpitalu nie odzyskawszy przytomności, wskutek obrażeń odniesionych podczas treningu na krośnieńskim torze w czwartek 12 lipca 2001 roku.

Wojciech Kiełbasa po raz pierwszy zetknął się z żużlem w szkółce Stali Rzeszów. W 1992 roku już jako zawodnik Krośnieńskiego Klubu Żużlowego zdał egzamin na torze w Bydgoszczy. Przez dwa lata nie miał miejsca w podstawowym składzie krośnieńskiej drużyny. W 1994 r. przeniósł się do innego II-ligowca Wandy, której zawodnikiem był przez jeden sezon. Wrócił do Krosna. Potem miał dwa lata (1998 – 99) przerwy w startach. Za własne pieniądze odnowił licencję i powrócił na tor. Nie dane mu było startować jednak w meczach ligowych. Występował sporadycznie w turniejach towarzyskich. Żużel traktował hobbistycznie. Ostatni raz kibice widzieli go w zawodach 1 lipca 2001 roku podczas turnieju indywidualnego na torze w Krośnie o puchar sponsora ŻKS – firmy Judyta. W pięciu startach zdobył dwa punkty. Ostatnie w swoim krótkim życiu…

Źródło: nowiny24.pl, sport.trojmiasto.pl

Zdjęcie: archiwum nowin