Tytuł niniejszego artykułu nie nawiązuje do żadnego żużlowca. W swoich mediach społecznościowych Kowalski Rascing niedawno zamieścił informację o siódmym tytule indywidualnego mistrza świata z rzędu żużlowców startujących na silnikach tuningowanych przez RK Racing. Przypomnijmy, iż od 2018 trzech zawodników zdobywało mistrzowskie laury. Byli to Tai Woffinden, Artem Łaguta oraz Bartosz Zmarzlik.
Z tym, że Polak uczynił to w tym sezonie po raz piąty w ogóle i trzeci raz z rzędu. W cyklu Speedway Grand Prix przed żużlowcem Motoru żaden zawodnik takiej sztuki nie dokonał.
Jest to prawdziwy powód do dumy i uczczenia siódmego mistrzostwa świata. „Okręt flagowy” tunera – Bartosz Zmarzlik miał słabsze chwile, gdy po raz pierwszy od bardzo długiego czasu w SGP w Cardiff nie awansował do półfinałów. Słabszy turniej zawodnik z Kinic miał także na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu – Zmarzlik (podobnie jak inny żużlowiec RK Racing Maciej Janowski) miał defekt w półfinale.
Wówczas jak strzały znikąd spadła krytyka na polskiego tunera – łącznie z tym, iż już się kończy jego czas.
Jak widać po sukcesach – czy to Bartosza Zmarzlika w SGP 2024, czy też Macieja Janowskiego na krajowym podwórku – zdobył w cyklu turniejów tytuł Indywidualnego Mistrza Polski można stwierdzić, iż wyniki osiągane przez żużlowców korzystających z jednostek napędowych tuningowanych przez RK Racing są najlepsze z możliwych do osiągnięcia przez zawodników startujących na żużlowych torach.
Dla przypomnienia jak wyglądała sytuacja naszego doświadczonego tunera po fali krytyki jaka na niego spłynęła po niepowodzeniach Bartosza Zmarzlika publikujemy oświadczenie jakie wydał RK Racing po SGP Łotwy:
Zwycięstwo w SGP Łotwy, uczucie ulgi i emocjonalny rollercoaster… Gratulacje dla całego teamu #95 za opanowanie i wykonanie kolejnego kroku do celu.
Teraz trochę prywaty. Z racji tego, że ta strona jest jedyną formą kontaktu z Wami, chcielibyśmy podzielić się kilkoma faktami. Ostatnie 3-4 tygodnie były dla nas mordercze zarówno fizycznie jak i przede wszystkim psychicznie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nieobecni głosu nie mają, natomiast szambo wylewane na nas przez internetowych trolli nazywających się dumnie dziennikarzami wymaga sprostowania. Na podstawie pisanych tam informacji budowany jest fałszywy obraz tego co się dzieje dookoła nas.
W naszej firmie pracuje 5 osób. Każdy z nas wkłada całe serce w to co robi. To nie tylko praca, ale przede wszystkim pasja. Dotychczas naszym klientom udało się zdobyć 4 tytuły Mistrza Europy, 3 tytuły Mistrza Europy Juniorów, 6 tytułów Mistrza Świata z rzędu, 6 tytułów Mistrza Świata Juniorów. Taka seria wymaga pokory oraz maksymalnego poświęcenia, często kosztem życia prywatnego. Ten sezon wydaje się być bardzo wyrównany i trudny, a mimo to na 9 rund SGP, aż 4-krotnie zawodnikom korzystającym ze sprzętu RK Racing dane było wygrać turniej SGP. Dla nas to ogromny powód do dumy, że jako jedyna Polska firma możemy bez kompleksów rywalizować na takim poziomie w Mistrzostwach Świata.
W ostatnich tygodniach relacje z teamem Bartka można by określić jako trudne i burzliwe, wyniki nie były zadowalające co powodowało frustrację. Jednak koniec końców wspólnie zagryźliśmy zęby bo przed nami jest cel, do którego razem dążymy. Nasza załoga stawała na rzęsach, zostawała w pracy po godzinach by znaleźć problem. Niestety lub stety to nadal sport i nie można mieć nad wszystkim kontroli. Przykladowo, we wczorajszym turnieju 4 zawodników korzystało z silników RK: Andrzej, Bartek i Maciek jechali dobry turniej, natomiast Jack miał ogromne problemy. Wynik jest sumą wielu składowych, niestety w polskich mediach nie jesteśmy nauczeni rozmowy o tym co rzeczywiście jest w tym sporcie ważne. Wystarczy włączyć w niedzielę o 21 kółko wzajemnej adoracji. Zrobiłeś dobry wynik = jest forma. Zrobiłeś zły wynik = problemy sprzętowe. Nic pomiędzy, zero sportu, zero detali i zero zrozumienia. Dyskusja najniższej jakości i niestety nikt nie stara się wrzucić jej na wyższy poziom. Rad Mistrzom Świata chce udzielać ekspert, który nie umiał zrobić 4 pkt. w najniższej klasie rozgrywkowej.
Powielanie plotek pisanych przez żużlowe pudelki tylko po to, żeby podkręcić oglądalność jest zwyczajnie nie fair.
1.Nikt z naszej firmy nie wyrzucił Dominika Kubery za kupno innego silnika. Decyzja była po stronie samego zawodnika. Ustalenia przedsezonowe uległy zmianie, a zawodnik ma pełne prawo do takiej decyzji, o czym wielokrotnie mówił. Natomiast niektórzy postanowili wykorzystać tę sytuację do zbudowania ,,kliknięć”. Dominik jest bardzo inteligentym i utalentowanym zawodnikiem i pomimo zmiany dostawcy silników nadal mu kibicujemy i trzymamy kciuki na pozostałe rundy SGP.
2.Nikt z nas nie wyrzuca klientów za odebranie od kogoś telefonu przebywając w naszej firmie.
3.Nikt w naszej firmie nie dzieli klientów na gorszych i lepszych. Każdy klient płaci takie same pieniądze za usługę i dostaje tak samo dobry jakościowo produkt.
4.Nie jest prawdą, że strzelamy fochy, gdy klient potrzebuje poprawek w silniku. Jest to naturalny proces do doskonalenia jednostki danego zawodnika.
5.W naszej firmie kolejność serwisów ustalamy na podstawie kalendarza. Zawodnicy umawiają się na serwis na konkretny dzień. Nie ma znaczenia, kto dysponuje jakim nazwiskiem. Decyduje kolejność zapisania się.
6.Co roku ustalamy zimową listę klientów, aby w nadchodzącym sezonie mieć czas dla każdego z nich. Każdy w jakimś momencie sezonu przechodzi dołek i ważne jest wtedy wsparcie, aby szybko z niego wyjść.
7.Pomimo inflacji, wzrostu cen energii i materiałów postanowiliśmy nie podnosić cen. Cena za silnik RK na sezon 2024 to 6750 euro netto czyli okolo 28 900 zł. W związku z korzystnym kursem euro kwota ta jest niższa niż w minionych sezonach.
8. Silniki w naszej firmie nie są wydawane przez płot jak sugerował jeden z dziennikarzy. Przerażające, że w żyjemy w takich czasach że musimy prostować takie niedorzeczne stwierdzenia.
Dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia, a my wracamy do pracy, aby dobrze przygotować sprzęt na ostatnie turnieje.
Dołożymy wszelkich starań, aby wynik był jak najlepszy – pamiętając, że to tylko sport i wszystko może się wydarzyć.
Ze sportowym pozdrowieniem – Team Kowalski Racing
Źródło i zdjęcie: fb Kowalski Racing