Wyjazd reprezentacji Polski w Hokeju na trawie na Eurohockey Club Trophy I do Cardiff w dniach 21-24.X.2021r. to pokłosie zajęcia 4. miejsca rozgrywanych w sierpniu w Gnieźnie Mistrzostw Europy Gr.”B” Euro Hockey Championship II.
I tylko desperaci liczyli na oszałamiający wynik tego turnieju. To na poziomie reprezentacyjnym.

W międzyczasie Pomorzanin Toruń brał udział w rozgrywkach klubowych, najkrócej mówiąc, drugiego rzutu i zajął miejsce 6., nie zdobywając punktu meczowego. W Polsce na poziomie seniorskim Hokej na trawie uprawia 14 zespołów (osiem to drużyny superligi i sześć to zespoły pierwszoligowe.

I niech was nie zmylą nazwy, to po prostu sport, w pełni amatorski, w całym tego słowa znaczeniu. Ostatni raz na Olimpiadzie zespół gościł w 2000 roku w Sydney i zajął tam przedostatnie miejsce w grupie „B”. (Najwyższa lokata to 4. miejsce na Olimpiadzie w Moskwie.)

Cofając się do lat przedwojennych: reprezentacja Polski w Hokeju na Trawie rozegrała tylko dwa spotkania międzynarodowe – z Węgrami i Czechami -obydwa zresztą przegrane.

Czasy powojenne to także nie najweselsze czasy dla naszego trawiastego. Bywaliśmy na Olimpiadach, jednak bez oszałamiających wyników.

Wróćmy do teraźniejszości. Dzisiejszą reprezentację tworzą młodzi ludzie. Mówi się o nich „młodzi perspektywiczni, ograją się nabiorą rutyny”… To tak oficjalnie. A teraz moje subiektywne spojrzenie na naszą Kadrę. Grają w niej ludzie młodzi, którzy po prostu mogą sobie na grę z Orzełkiem na koszulce pozwolić!!! Jak długo – na takich zasadach – będą grać? Czy związek jest im w stanie zrekompensować utracone zarobki, jak to jest na poziomie pracodawca-pracownik? Tego nie wiem!

Proza życia jest wszędzie: albo zarobki i utrzymanie, albo gra w Reprezentacji. Owszem splendor, ale splendorem się jednak nie najesz!!! I zawodnicy rezygnują z występów w kadrze narodowej! Smutne, ale prawdziwe. Reprezentacja jest wyznacznikiem poziomu rozgrywek ligowych. A jakie one są?

Liga, przynajmniej Superliga, jest przewidywalna, można w wielkim, ba! „wielgachnym” stopniu przewidzieć wyniki spotkań. Naszego trawiastego nie zobaczysz w zakładach bukmacherskich. Od czasu do czasu występuje w mediach lokalnych na zasadzie zapchaj dziury. Coś wypada powiedzieć.

W mediach ogólnopolskich nikt o Hokeju na trawie nie słyszał. Można by oczywiście wiele pisać o niedoli uprawiających Hokej na trawie i jaki ma to wpływ na poziom rozgrywek ligowych, a tym samy kadry narodowej. Co zawodnikom uprawiającym tę przepiękną dyscyplinę sportu trzeba przyznać – i tu ścielę im się do kolan. Że dają z siebie wszystko, nie patrzą na synekury, poświęcają swój wolny czas, życie rodzinne i grają. I to jest właśnie wspaniale w tej dyscyplinie. Tylko jak długo zechcą to robić?

Jak długo dyscyplinę na poziomie zawodowym – średniaka europejskiego – można uprawiać w amatorski sposób. Gdy ktoś z Was usłyszy o Hokeju na trawie, zdajcie sobie sprawę, że to dyscyplina dla twardzieli i prawdziwych pasjonatów. Oni na murawie zostawiają zdrowie, serce za friko. Nie, nie za friko, ale za ich dyscyplinę, za Hokej na trawie.

Mariusz Stypczyński

Fotografia autor tekstu. Piłeczka do Hokeja na trawie: waga od 156g – 163 g . Średnica od 7,13 cm do 7,48 cm.