„A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój”….

Mimo kategorycznych, stanowczych działań Beaty Dudy dyrektorki Zespołu Szkół nr 9 we Wrocławiu, by zniszczyć speedrower w stolicy Dolnego Śląska – to drużyna Szarży cały czas istnieje i będzie walczyć o swój byt wszędzie, gdzie to tylko możliwe.

Mimo wakacji, jest ogromna mobilizacja wszystkich osób związanych z wrocławskim speedrowerem. Prowadzone są działania na różnych szczeblach. O całej obecnej sytuacji, w swoich mediach społecznościowych, pisze prezes Szarży, Adrian Kocur:

#RazemMożemyWięcej, #MojeMiastoMójKlub – te dwa hasła idealnie pasują do tego co obecnie dzieję się we Wrocławiu. Idealnie pasują do mobilizacji rodziców SzarŻaków, którzy robią wszystko, aby uratować nasz KLUB, nasze K1. Walka trwa! Uruchomione wszelkie kontakty, znajomości, wiele pomysłów na znalezienie planu B.

To co obecnie dzieje się podczas naszych treningów nie może pójść na marne. Rekordowa ilość zgłoszeń żaków na najbliższą rundę GP Wrocławia. To tylko pokazuje jakim potencjałem dysponuje Szarża Wrocław we Wrocławiu.

Zaangażowanie osób z zewnątrz, ale o tym za jakiś czas, bo tym osobom podziękować będzie trzeba szczególnie. Jednak już teraz wielkie słowa DZIĘKUJEMY dla klubu Ostrowskie Stowarzyszenie OMEGA, prezesa Przemysław Domagała, a także całego zarządu klubu OS Omega. 🤝To właśnie Oni gwarantują nam pomóc w przypadku, gdy Indywidualne Mistrzostwa Polski nie będą mogły się odbyć na torze we Wrocławiu w warunkach jakie będziemy mieć od 1 sierpnia. Zrobimy jednak wszystko żeby ta impreza ponownie odbyła się na K1, ale dziękuję Wam za gotowość i pomocną dłoń.

Trzymajcie kciuki ✊Nikt nie może odebrać pasji i prawa do marzeń tym młodym dzieciom. Będziemy walczyć do ostatnich sił.