Prezes PZM Michał Sikora od samego początku napaści Rosji na Ukrainę jest zwolennikiem wykluczenia wszystkich Rosjan (nawet tych z polskim obywatelstwem) z rywalizacji we wszystkich zawodach. Polski Związek Motorowy jest jedynym związkiem sportowym w Polsce, który tuż po wybuchu wojny w Ukrainie zakazał startów w polskiej lidze wszystkim Rosjanom, łącznie z tymi którzy posiadają polskie obywatelstwo.

Przypomnijmy:

Artem Łaguta i Emil Sayfutdinow oprócz rosyjskiego mają także polskie obywatelstwo. Obowiązujący akt prawny Dz.U.2022.465, wersja z 25 lutego 2022 r podaje min., iż:

Za obywatela polskiego uznaje się:
cudzoziemca przebywającego nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 3 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, który posiada w Rzeczypospolitej Polskiej stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego;

I czy się to komuś podoba, czy nie, osoby pochodzenia rosyjskiego posiadający polskie obywatelstwo podlegają takim samym przepisom jak Polacy – co gwarantuje Konstytucja RP.

Niekonstytucyjność zakazu startu zawodnikom z polskim obywatelstwem zarzucił bowiem PZM nie tylko Artem Łaguta, ale nawet minister sportu Kamil Bortniczuk. Władze polskiego żużla choć są sceptycznie nastawione do startu Rosjan z polskimi obywatelstwami, to jednak nie mogą dalej zakazywać im jazdy, bowiem jest to niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem.

Prezes Sikora obecnie nie jest już tak stanowczy odnośnie zakazu startów Rosjan z polskim obywatelstwem, jak był jeszcze niedawno. Spotkał się już nawet z przedstawicielami zainteresowanych klubów

– Wokół tej sprawy narosło wiele mitów, dlatego chciałbym zapewnić, że żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Faktem jest, że w ostatnim czasie postanowiliśmy przekazać tę sprawę do sprawdzenia naszym prawnikom. Nie potrafię jednak ocenić, jakimi wnioskami zakończy się ta analiza, bo sprawa jest bardzo skomplikowana – mówi prezes PZM, Michał Sikora. Przypomnijmy, iż wcześniej powołując się właśnie na prawników prezes Sikora stanowczo twierdził, że wykluczenie obywateli polskich pochodzenia rosyjskiego jest jak najbardziej zgodne z obowiązującymi przepisami.

Ale Jednocześnie prezes PZM podkreśla:

– Ostateczną decyzję w tej sprawie będziemy mogli przedstawić najprawdopodobniej dopiero po wrześniowym Prezydium Zarządu PZM, które odbędzie się pod koniec września. Zapewniam jednak, że nawet jeśli zawodnicy mieliby wrócić do rozgrywek ligowych w przyszłym roku, to wykluczone jest, by w międzynarodowych zawodach reprezentowali Polskę. To zupełnie nie jest brane pod uwagę, podobnie jak na odwieszenie innych Rosjan.

Jeśli Rosjanie zostaną dopuszczeni do startu w przyszłym sezonie, decyzja ta może zmienić układ sił w PGE Ekstralidze, a to spowoduje dodatkowe zawirowania w i tak rozpędzonym rynku transferowym.

Najprawdopodobniej Artem Łaguta, Emil Sajfutdinow i Andriej Kudriaszow już w przyszłym sezonie będą dopuszczeni do startu w polskich ligach żużlowych ze względu na posiadanie polskiego obywatelstwa. Co więcej, żużlowcy będą startować… z polskimi licencjami!

Kluby z Torunia i Wrocławia zostały już poinformowane o terminie decyzji i o tym który z zawodników ewentualnie zostanie dopuszczony do jazdy.

W gorszej sytuacji są Rosjanie, którzy nie posiadają polskich obywatelstw. Ci nadal będą pauzować. Odwiesić ich licencje musi FIM.

Dopuszczenie do startu obywateli Polski pochodzenia rosyjskiego z polską licencją sprawi, iż władze polskiego żużla przyznają się do błędu jaki popełniły nie przestrzegając wcześniej polskiego prawa. Spowoduje to możliwości dochodzenia odszkodowań od PZM zarówno przez wykluczonych z tegorocznych rozgrywek zawodników jak i osłabionych w sposób niezgodny z przepisami klubów. Decyzja ta osłabiła kilka klubów zmieniając w sposób znaczący układ sił w polskiej PGE Ekstralidze.

Z drugiej strony brnięcie PZM w niedopuszczanie do startu tych zawodników może spowodować jeszcze poważniejsze konsekwencje. Ale takie są skutki podejmowanych decyzji pod wpływem emocji, które nie są zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.