W sobotę, 5 lipca 2025 roku, oczy całego świata żużlowego skierują się na słynny tor G&B Arena w Malilli, gdzie rozegrana zostanie siódma runda cyklu Virkvarn FIM Speedway Grand Prix Szwecji. Wśród największych gwiazd globu zobaczymy ponownie Kima Nilssona, który powraca do cyklu SGP jako dzika karta z numerem 16. To już drugi rok z rzędu, kiedy Szwed dostaje taką szansę przed własną publicznością.


Kim Nilsson – droga z powrotem na światowe salony

Urodzony w Sztokholmie 4 lutego 1990 roku, Kim Nilsson to zawodnik z bogatym doświadczeniem, którego nazwisko regularnie przewijało się w kontekście międzynarodowych startów. Choć na co dzień jest nieco mniej medialny niż jego rodak Fredrik Lindgren, Nilsson to solidna marka w szwedzkim żużlu i były uczestnik pełnego sezonu SGP.

Największy sukces Nilssona na arenie międzynarodowej to zwycięstwo w FIM SGP Challenge 2022 w Glasgow, które dało mu bezpośrednią kwalifikację do cyklu Grand Prix 2023. W sezonie 2023 zajął 13. miejsce w klasyfikacji generalnej, zdobywając 44 punkty. Choć nie udało mu się utrzymać miejsca w cyklu na kolejny rok, w sezonie 2024 był zawodnikiem rezerwowym i wystąpił w trzech rundach, zdobywając łącznie osiem punktów.


Szansa zamiast przesuniętego finału mistrzostw Szwecji

Dzika karta w Grand Prix Szwecji miała pierwotnie trafić w ręce zwycięzcy finału Mistrzostw Szwecji 2025, który planowano rozegrać we wtorek 24 czerwca br. w Norrköping. Niestety, pogoda pokrzyżowała te plany – z powodu intensywnych opadów deszczu zawody zostały przełożone na 11 sierpnia. W tej sytuacji organizatorzy zdecydowali się ponownie zaufać Nilssonowi, który w zeszłym roku wystartował w Malilli z dziką kartą jako wicemistrz Szwecji, ustępując jedynie Fredrikowi Lindgrenowi.


W szwedzkich barwach i w międzynarodowej rywalizacji

Na co dzień Kim Nilsson broni barw Smederny Eskilstuna w Bauhaus-Ligan, najwyższej klasie rozgrywkowej w Szwecji, oraz Masarny Avesta w lidze Allsvenskan. Równocześnie reprezentuje Landshut Devils – niemiecki zespół rywalizujący w polskiej Krajowej Lidze Żużlowej (trzeci poziom rozgrywek żużlowych w naszym kraju). Jego doświadczenie w zmaganiach ligowych na różnych szczeblach i w różnych krajach sprawia, że wciąż jest wartościowym zawodnikiem, który w sprzyjających warunkach może pokonać nawet liderów klasyfikacji Grand Prix.


Kim Nilsson w Malilli – powtórka z rozrywki?

Start Nilssona z dziką kartą w Malilli to drugi z rzędu udział w SGP Szwecji jako gość specjalny. W 2024 roku Szwed zdobył w domowym turnieju 7 punktów, odpadając po fazie zasadniczej, ale pozostawiając po sobie dobre wrażenie i pokazując ogromne zaangażowanie. Dla wielu kibiców i ekspertów był to występ, który potwierdził, że jego obecność w Grand Prix 2023 nie była przypadkiem.


Fredrik Lindgren nie będzie jedyny – młoda gwardia uzupełnia skład

Oprócz Nilssona, w Grand Prix Szwecji wystąpi również Fredrik Lindgren, obecnie trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej SGP i bezdyskusyjny lider szwedzkiego żużla. Kibice gospodarzy mogą więc liczyć na mocną reprezentację.

Zawody w Malilli uzupełnią również dwaj rezerwowi:

  • Rasmus Karlsson (numer 17), mistrz świata FIM SGP3 z 2023 roku w kategorii do lat 16 (250cc), który ma za sobą świetny sezon juniorki.
  • Sammy van Dyck (numer 18), który również wystartuje z dziką kartą w piątkowej rundzie SGP2 i w całym sezonie jest drugim rezerwowym w tej kategorii.

Weekend żużlowy w Malilli – święto czarnego sportu

Weekend 4–5 lipca zapowiada się w Malilli jako prawdziwe święto speedwaya. W piątek rozegrana zostanie Virkvarn FIM SGP2 Szwecji, będąca pierwszą rundą tegorocznych mistrzostw świata juniorów (FIM Speedway U21), a w sobotę wielki finał – runda główna SGP i siódma już w tegorocznej rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata.

Kim Nilsson powraca na arenę, na której przed rokiem w roli dzikiej karty dał kibicom powody do dumy. Tym razem nie tylko ponownie stanie naprzeciwko najlepszych zawodników świata, ale zrobi to z jeszcze większym bagażem doświadczeń. Choć nie należy do grona faworytów, historia zna przecież przypadki, gdy zawodnik z dziką kartą sięgała po podium – a nawet zwycięstwo.


Czy Nilsson zaskoczy świat?

Dla Nilssona występ w Grand Prix Szwecji to nie tylko prestiż, ale też potencjalna szansa na przypomnienie o sobie promotorom SGP. Powrót na stałe do elity nie jest dziś łatwy, ale dobry występ przed własną publicznością w Malilli może otworzyć nowe drzwi.

Z pewnością zawodnik ten będzie mógł liczyć na wsparcie trybun, a doświadczenie zdobyte w SGP, Elitserien i ligach zagranicznych może zaprocentować. Kibice w Szwecji nie ukrywają nadziei, że Nilsson znów stanie się pełnoprawnym uczestnikiem cyklu.

W sobotę 5 lipca wszystko będzie możliwe.

Zdjęcie: publiczny FB Kima Nilssona