Za nami kolejny sezon w światowym ice-speedwayu. Był to bardzo trudny czas. Po raz pierwszy w przeszło 40-letniej historii nie rozegrano finału światowej „drużynówki”. Seria Grand Prix składała się z zaledwie …dwóch rund.
Promykiem słońca w ogólnym mroku był fakt rozegrania Indywidualnych Mistrzostw Europy w Tomaszowie Mazowieckim, przeniesionych z końca sezonu poprzedniego. IME za sezon obecny, które miano ponownie rozegrać w tym mieście …przeniesiono jednak na grudzień 2021.
Należy się mimo to cieszyć iż choć jedną edycję IME przeprowadzono. Polska ma aktualnie tylko jednego zawodnika jeżdżącego na lodzie – Michała Knapp.
Tak sezon w wykonaniu reprezentanta Polski podsumował jego mechanik a prywatnie brat – Arkadiusz Knapp:
Sezon w naszym wykonaniu był krótki – był to oficjalny trening i jednodniowe zawody Mistrzostw Europy w Tomaszowie Mazowieckim. Po tak długiej przerwie Michał zaprezentował się dobrze, mimo miejsca które zajął. Gdyby starty były lepsze i „Misza” nie zaliczył upadku, oraz defektu w czasie ostatniego biegu, realna była pierwsza 8-ka.
Z drugiej strony zima w tym roku dopisała i odbyliśmy kilka treningów już „po Tomaszowie” , na naszym lokalnym, zamarzniętym jeziorze. Trenowaliśmy głównie starty i wejście w pierwszy łuk. Przyniosło to sporo pozytywnych efektów i jeden negatywny.
Przed ostatnim treningiem na rozgrzewkowych okrążeniach, Michał zaliczył defekt co było przyczyną poważnie wyglądającego upadku. Skutkiem była złamana z przemieszeniem kość obojczyka, i dość poważnie uszkodzony motocykl.
Całe szczęście Michał wraca po operacji do pełni sił, motocykl będzie gotowy i w następnym sezonie, na pewno pokażemy że ice-speedway jest w naszych sercach, tak jak miał go nasz Grzesiu. Dziękujemy wszystkim którzy byli z nami (uśmiech).
Mini galeria zdjęć: