Zadaniem GKM-u – jak co roku – było utrzymanie się. Chociaż w pewnym momencie sezonu w Grudziądzu nadzieje się rozbudziły i realna okazała się walka o play off. Po kontuzji swojego lidera Pedersena zespół nabrał „wiatru w żagle”. Dopiero mecz we Wrocławiu zweryfikował ich szansę na awans do pierwszej szóstki. Przez cały sezon korzystali z z/z za Wadima Tarasienke. Większą część sezonu jechali tak naprawdę jednym obcokrajowcem Fredrikiem Jacobsenem.
Na plus:
Krzysztof Kasprzak – śr bieg 1,662
Pojechał zdecydowanie lepiej niż w zeszłym sezonie. Były wicemistrz świata na którego niewielu już liczyło pokazał, że umie jeździć. 38 latek może jeszcze trochę wnieść do zespołu.
Fredrik Jakobsen – śr 1,616
Tutaj zawodnik u-24 okazał się strzałem w „10”. Był jednym z lepszych zawodników, jeżdżąc po kontuzji Nickiego jako jedyny obcokrajowiec. Może dostać szansę w ekstralidze za rok już nie jako zawodnik u24.
Norbert Krakowiak – śr 1,515
Przebudził się w drugiej połowie sezon, gdzie potrafił pokazać się jako lider zespołu w ważnych meczach. Za rok przed nim ostatni sezon jako u-24.
Neutralnie:
Przemysław Pawlicki – 1.590
W ważnych spotkaniach niestety zawodził. Od byłego uczestnika SGP można oczekiwać więcej.
Nicki Pedersen – 2,448
Początek sezonu miał znakomity, ale kontuzje spowodowały, że startował tylko w 6 meczach. Jakby było gdyby jeździł dalej? Ciężko powiedzieć, bo po jego kontuzji zespół zaczął jeździć zdecydowanie lepiej, a on jak wiadomo z zespołowej jazdy nie słynie.
Na minus:
Juniorzy Pludra i Łobodziński – łącznie 8 biegów wygranych. Chyba jednak były trochę większe oczekiwania od tak doświadczonej pary młodzieżowców.
*****
Grudziądzanie zrobili to, co mieli zrobić – czyli utrzymali się, a nawet włączyli się w walkę o play off. Dużym znakiem zapytania jest jakby GKM wyglądał ze zdrowym Pedersenem. Moim zdaniem słabiej.
Jaka przyszłość tej drużyny w przyszłości? Jak się wzmocnią w formacji juniorskiej i obcokrajowców to drużyna może wyglądać ciekawie. Mówi się o przyjściu do GKM-u Maxa Fricke. Niepewna w drużynie jest przyszłość Przemka Pawlickiego.
Po zmianach drużyna ogólnie może być „na plus”.