Piotr Pawlicki po 11 sezonach spędzonych w Fogo Unii Leszno, niezadowolony z osiąganych wyników postanowił na  2023 rok zmienić otoczenie. Piter liczył na odbudowanie formy i powrót do osiągania dobrych wyników. Młodszy z braci Pawlickich przeniósł się do Betard Sparty Wrocław. Teraz, po sezonie spędzonym w stolicy Dolnego Śląska, jest zawodnikiem beniaminka PGE Ekstraligi – zespołu Enea Falubazu Zielona Góra. O celach sportowych na nadchodzący sezon, a także o tym co zdecydowało o jego przejściu do Zielonej Góry dowiecie się z wywiadu jaki Pawlicki udzielił na stronie zuzel.faliubaz.com, który publikujemy poniżej:

Piotr witamy w Falubazie. Jak wyglądały kulisy rozmów z naszym klubem. Kto wykonał pierwszy telefon? Opowiedz trochę o kuchni tego transferu.W sumie to już któryś sezon z rzędu nasze drogi się przecinają. Prowadziliśmy jakieś rozmowy, ale dopiero teraz doszło do poważniejszego zainteresowania z obu stron. Teraz już nie pamiętam, kto pierwszy wykonał telefon. Na pewno obie strony chciały i dążyły do tego, żeby dojść do porozumienia.

Osoba Piotra Protasiewicza była ważna w tych rozmowach?
Piotr z racji roli, jaką obecnie sprawuje w klubie, był mocno zaangażowany w te rozmowy. To oczywiste. Dużo rozmawiałem też z Przemkiem na ten temat. Usłyszałem dużo dobrych słów i dlatego też jestem dziś tutaj z Wami.

Przemek był głównym argumentem, który przekonał Ciebie, żeby przyjść do Zielonej Góry?Na pewno ważnym. Tak jak wspominałem rozmawialiśmy o tym wcześniej. Przemek chwalił różne sprawy i opowiadał o tym, jak to jest zorganizowane w Zielonej Górze. Ale na moją decyzję złożyło się kilka innych czynników. Chociażby tor w Zielonej Górze, który wspominam zawsze dobrze.

Jak myślisz, na co stać naszą drużynę w sezonie 2024?Myślę, że stać nas na wiele. Skład, który mamy jest dobry. Uważam, że przy dobrej dyspozycji całej drużyny jesteśmy w stanie zrobić dużo. Weryfikacja przychodzi jednak w trakcie sezonu. My oczywiście będziemy chcieli zrobić jak najlepszą robotę w trakcie sezonu i dać dużo radości sobie oraz kibicom.

A jak czujesz się na torze w Zielonej Górze? Pamiętasz swój ostatni występ przy W69?Zazwyczaj miewałem tutaj dobre występy. Oczywiście zdarzały się też słabsze dni, ale w większości przypadków było dobrze. Potrafiłem na tym torze dobrze przypasować sprzęt i nieźle punktować.

Bracia Pawliccy, Jarek Hampel, Krzysiek Sadurski. Wszyscy pochodzicie z Leszna i okolic i świetnie się znacie. O atmosferę w zespole możemy być więc spokojni?Atmosferę zawsze mocno buduje wynik drużyny. Jak wszystkim będzie dobrze szło, to będzie nam łatwiej znaleźć wspólne tematy i sobie pomagać. Najważniejsze będzie dogadanie się z motocyklami od początku sezonu. Jesteśmy dobrej myśli, a atmosfera już od dzisiaj będzie budowana w odpowiednim kierunku.

Źródło i zdjęcie: zuzel.falubaz.com