Piotr Pawlicki jest nowym zawodnikiem Betard Sparty Wrocław. W filmie zrealizowanym przez speedwayekstraliga.pl opowiada o tym, czym odżywia się nie tylko w trakcie meczu. Przekazuje także informacje jak przemieszcza się na różne zawody oraz opisuje swój strój żużlowy.
Generalnie staram się odżywiać na co dzień zdrowo. Czasami oczywiście jest jakiś dzień w tygodniu – może nie co tydzień – ale zdarza mi się zjeść coś niezdrowego. Oczywiście3 organizmu nie oszukasz i się domaga więc jakaś pizza lub jakiś burger lub nawet jakieś inne fast foody czasami też się zdarzają.
Banan jest dobrym wartościowym produktem i fajnie się sprawdza w trakcie meczu, aczkolwiek mamy teraz tutaj takie paczki szykowane przez mojego dobrego znajomego, który ma tutaj restaurację Petit. I często mam jakieś kulki mocy szykowane od niego. Aczkolwiek jestem dużym fanem po prostu gorzkiej czekolady i w trakcie zawodów jakiś izotonik, woda także tak to wygląda.
Generalnie od wielu, wielu lat preferuję jazdę samemu autem, ale jak trzeba z chłopakami pojechać, pogadać o czymś, jak jest jakaś sytuacja, którą trzeba przegadać, czy po prostu chęć, żeby pojechać to jak najbardziej też jedziemy razem. Aczkolwiek w większości sytuacji raczej jadę osobówką. Zazwyczja ze mną też jedzie jakiś znajomy więc często się zdarza tak, że po prostu ja do jakieś czasu kieruję, a później się przesiadam. Bardzo szybko też potrafię zasnąć w aucie, bo to też już jest wytrenowane przez te podróże więc zamykam oczy i czasami 15-20 minut wystarczy i zaraz się budzę bardziej zregenerowany. Najczęściej jeżdżę osobówkę, ale zdarza się też busem.
W kaskach od samego początku jeżdżę w firmie Arai, rękawice i gogle to już od jakiegoś czasu używam Leatt. Współpracujemy. Także rękawiczki i gogle są firmy Leatt. Od tego sezonu zacząłem używać buty TCX. Kiedyś jeździłem w Daytonach. Ale przez to że zacząłem koślawo jeździć na motocyklu to zacząłem szukać przyczyn nie tylko w motocyklu, by mógł go czuć i panować nad nim. Faktycznie w tych nowych butach lepiej się czuje hak. Ochraniacze mam w sumie tylko na klatkę piersiową i na kręgosłup, na barki. To jest dobra historia. Bo kiedyś byłem we Włoszech na eliminacjach, gdzie pojechałem wcześniej na plażę no i tak wiaterek wiał, że się spaliłem i właśnie nie mogłem założyć ochraniaczy na barki i wszystko powyrzucałem z rękawami. No i tak naprawdę od tego czasu nie używam ochraniaczy na łokcie, na barki. Tylko mam na klatkę piersiową i na kręgosłup. Ochraniacze na kolana, stabilizatory CTI. Jak widać przy upadku to wszystko się uszkadza. Czasami zdarzało się, że pękały mi te ochraniacze przy jakimś drobniejszym upadku. Także sprawdzają się. No i golf. Pod golf idzie koszuleczka, potówka. I tak naprawdę skarpetki i to by było wszystko. I tak wygląda strój żużlowca.
Całość w materiale speedwayekstraligi.pl: