Piotr Kociemba urodził się 57 lat temu, 6 marca 1967 roku w Ostrzeszowie. Do speedwaya trafił dość późno, gdyż rodzice nie chcieli wyrazić zgody na żużlowe treningi syna. Zaczął więc przygodę z ukochaną dyscypliną po tym jak stał się pełnoletni. Licencję żużlową nr 1012 uzyskał w wieku 19 lat w 1986 roku. Jest wychowankiem Ostrovii Ostrów Wlkp. Jeszcze w tym samym roku zadebiutował w meczu ligowym. Było to w 9 rundzie rozgrywek o DMP ówczesnej 2 ligi. 27 lipca 1986 Ostrvia walczyła we Wrocławiu z bardzo słabą wówczas Spartą Wrocław. Goście wygrali tamten mecz 67-23, a Piotr Kociemba zdobył 2 punkty w trzech startach (1,0,1,-,-). W następnej kolejce spotkań na domowym torze wywalczył 1 punkt w dwóch startach. Ostrovia wygrała z GKM Grudziądz 64-25.

W tamtym czasie w klubie z Ostrowa Wlkp nie narzekali na brak zdolnych juniorów. W zespole Ostovii jeździli wówczas Dariusz i Jacek Brucheiserowie, Lech Kędziora, Franciszek Jaziewicz, Kazimierz Świdziński, Roman Tajchert, czy też Stefan Żeromski. Była też liczna grupa juniorów: Franciszek Banaszak, Marek Garsztka, Robert Pieczyński, Adam Mikucki, Ryszard Raczyk i oczywiście Piotr Kociemba.

W kolejnym sezonie 20 letni Piotr Kociemba wystąpił we wszystkich 12 meczach swojej drużyny. Jego średnia przekroczył 1 punkt na bieg.

W 1988 roku Ostrovia Ostrów do ostatniej kolejki ligowych spotkań walczy ze Spartą Wrocław o zwycięstwo w drugiej lidze. Obie drużyny uzyskują po 23 punkty, jednak to Ostrowianie uzyskują upragniony awans do najwyższej klasy rozgrywek ligowych w Polsce. Chociaż ówczesny regulamin był dość dziwny. Spotkania można było wygrać za 3 punkty, lub przegrać za -1. Wrocławianie mieli lepszy bilans bezpośrednich spotkań z zespołem z Ostrowa (+14), lecz Ostrovia wygrała 11 meczów, podczas gry Sparta zwyciężała w 10 potyczkach ligowych.

Piotr Kociemba nie zachwycił w meczach przeciwko bezpośredniemu rywalowi w walce o awans do najwyższej klasy rozgrywek, choć można uznać go za bohatera mczu rewanżowego. W meczu 5 rundy DMP 2 ligi 29 maja na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu Piotr Kociemba zdobył w pięciu startach tylko 2 punkty, A Sparta wysoko wygrała z Ostrovią 55-35. Mecz rewanżowy w Ostrowie trzymał widzów w napięciu do ostatniego biegu. 28 sierpnia 1988 roku w meczu 12 rundy DMP 2 ligi gospodarze pokonali Wrocławian 48-42. Po 12 biegach Sparta Wrocław prowadziła z gospodarzami 37-35. 10 punktów dzieliło przyjezdnych od upragnionego awansu do 1 ligi żużlowej. Jednak gospodarze trzy ostatnie biegi wygrali 13-5 i ostatecznie cały mecz. Piotr Kociemba po dwóch biegach miał tylko punkt na koncie. W dwóch kolejnych był zastępowany. W 13 gonitwie dnia wspólnie z Ireneuszem Szewczykiem pokonali jednego z liderów Wrocławian Marka Bzdęgę i juniora Jacka Rykiera 5-1. Absolutnym liderem gospodarzy był tego dnia Jacek Brucheiser, który wystawiony z numerem 15 na rezerwie pięc razy stawał pod taśmą startową i pięć razy wygrywał biegi – min bardzo ważne 14 i 15.

21-letni Kociemba był czwartym zawodnikiem swojej drużyny ze średnią 1,810 pkt/bieg. W następnym sezonie w najwyższej klasie rozgrywek Ostrowianie byli czerwoną latarnią rywalizacji. Ten fakt nie może dziwić, gdyż zawieszony był lider zespołu Jacek Brucheiser. W ekipie, która przegrała wszystkie 18 meczów a aż 16 z nich za minus jeden punkt najlepszym zawodnikiem był Piotr Kociemba. Wystąpił w 17 meczach swojej drużyny. Zdobył z bonusami 131 punktów co dało mu średnią 1,379 pkt/bieg. Jednak jak sam zainteresowany przyznaje wszystko posypało się w pierwszym meczu w Zielonej Górze. Wówczas dwóch liderów zespołu z Ostrowa Franciszek Jaziewicz i Ireneusz Szewczyk odniosło kontuzje i przez niemal cały sezon musieli pauzować. Tak więc beniaminek był pozbawiony praktycznie trzech swoich liderów. (Jaziewicz ostatecznie wystąpił w dwóch meczach, a Szewczyk w czterech).

Jak sam jubilat z 6 marca przyznaje: Bardzo dużo czasu spędzało się razem. Podróże, wspólne posiłki – znaliśmy się jak łyse konie. Atmosfera też była zupełnie inna. Byliśmy znacznie bardziej zintegrowani. Drużyna była zgrana. Nie było wyrobników jak teraz. Przyjedzie – odjedzie. My znaliśmy się od podszewki. 

Później jeszcze dwukrotnie  rywalizował na torach w najwyższej klasie rozgrywek ligowych w Polsce. Najpierw w wieku 28 lat w sezonie 1995 w barwach Włókniarza Częstochowa, a później w 1998 roku reprezentując klub z Ostrowa. Jednak późniejsze wstępy nie były już tak udane jak jego rywalizacja w ekstralidze żużlowej w 1989 roku

Przez 14 sezonów startów na ligowych torach Piotr Kociemba wystąpił w 191 meczach, stając pod taśmą startową 798 razy. Zdobył 1.128 punktów i 119 bonusów, co dało mu średnią 1,563 pkt/bieg.

Przez 3 lata w 1989, 1995 oraz 1998 roku walczył w pierwszej lidze o drużynowe mistrzostwo Polski. Tylko raz w barwach Włókniarza Częstochowa pomógł swojej drużynie zachować status pierwszoligowca.

Na żużlu swoich sił próbował także jego syn Patryk. Jeździł w barwach ostrowskiego klubu, ale także Sparty Wrocław. W 2020 roku wrócił do speedwaya w nowej roli, mechanika klubowego TŻ Ostrovii.

Żona Piotra, Adriana przez kilka sezonów pełniła funkcję kierownika startu podczas zawodów w Ostrowie.

Zdjęcia: tzostrovia.pl, historyspeedway.nstrefa.pl