Z zaplanowanych na piątek 24 maja dwóch spotkań 6 rundy PGE Ekstraligi do skutku doszło to w Lesznie. Choć istniało spore zagrożenie deszczem to po zdjęciu plandeki z toru gospodarze przygotowali bardzo dobry tor do rywalizacji. Mecz na Smoczyku rozpoczął się z 15 minutowym opóźnieniem, a równanie nastąpiło dopiero po 10 gonitwie. Na szczęście udało się odjechać cały mecz. Dużo gorzej było w Zielonej Górze. Tam także na torze leżała plandeka. Po jej zdjęciu i odpowiedniej kosmetyce nawierzchni można było zaczynać mecz. Jednak tuż przez rozpoczęciem spotkania w Zielonej Górze zaczęło mocno padać i sędziemu nie pozostało nic innego jak odwołać mecz.

Wracając do meczu w Lesznie, osłabiona Fogo Unia mocno postawiła się Orlen Oil Motorowi Lublin, ale nie dała rady mistrzom Polski. Podopieczni trenera Macieja Kuciapy choć wygrali „tylko” różnicą 10 punktów w pełni kontrolowali przebieg meczu w Lesznie, który ze względu na ryzyko ulewy odbył się w ekspresowym tempie

Gospodarze, którzy musieli sobie radzić bez Janusza Kołodzieja, przed startem zmagań skazywani byli na pożarcie. Tymczasem już pierwsze dwie gonitwy pokazały, że Orlen Oil Motor o wygraną będzie musiał się mocno postarać. W biegu pierwszym Dominik Kubera wystrzelił jak z procy na mocno zmoczonym torze i nie oddał prowadzenia do samego końca. Za jego plecami jechał Bartosz Smektała, a Nazar Parnicki mocno walczył z Fredrikiem Lindgrenem o trzecią lokatę. Pomiędzy dwoma żużlowcami doszło nawet do kontaktu motocykli, ale punkt ostatecznie przywiózł zawodnik gospodarzy i bieg otwarcia wypadł na remis.

W drugiej gonitwie kibice z Lublina liczyli na pewną wygraną młodzieżowców Motoru. Wiktor Przyjemski wygrał start, ale Bartosz Bańbor miał spore problemy z przyczepnością po starcie i spadł na ostatnie miejsce. Zawodnik z Lublina walczył do końca, ale nie był w stanie odrobić strat i w biegu juniorskim doszło do niespodzianki. Kolejne gonitwy? W biegu trzecim 4:2 wygrali lublinianie, w kolejnym był remis, a piąty bieg 4:2 wygrali miejscowi i było 15:15.

Wyścig szósty i dziesiąty okazał się kluczowy dla losów spotkania, bo Orlen Oil Motor wygrał obie gonitwy 5:1, a w pozostałych obie drużyny pojechały na remis. Dzięki temu przed przerwą na równanie toru podopieczni trenera Macieja Kuciapy prowadzili 34:26. I choć później Fogo Unia odrobiła dwa punkty to przed biegami nominowanymi „Koziołki” znów miały osiem „oczek” zapasu. W 14. biegu świetnie zaprezentował się Wiktor

Przyjemski przywożąc „trójkę”, a za nim linię mety minął Jack Holder i stało się jasne, że zwycięstwo powędruje na konto lubelskich żużlowców. Ostatnia gonitwę „na otarcie łez” wygrali miejscowi i zmniejszyli nieco rozmiary porażki stając się pierwszą ekipą, która w tym sezonie w starciu z Orlen Oil Motorem zdobyła 40 punktów. Warto jednak dodać, że „wolne” w ostatnim wyścigu otrzymał Bartosz Zmarzlik, który w Lesznie był absolutnie nie do pokonania i przywiózł 12 punktów dla lubelskiej drużyny.

Fogo Unia Leszno – Orlen Oil Motor Lublin 40:50

Fogo Unia Leszno: 40
9. Bartosz Smektała 6+1 (2,1*,0,3,0)
10. Andrzej Lebiediew 12+1 (3,2,3,1*,0,3)
11. Janusz Kołodziej zz
12. Keynan Rew 5 (2,1,1,1,-)
13. Grzegorz Zengota 7 (0,1,3,2,1)
14. Antoni Mencel 1+1 (1*,0,d)
15. Hubert Jabłoński 4 (2,0,2)
16. Nazar Parnicki 5+1 (1*,3,0,1).

Orlen Oil Motor Lublin: 50
1. Dominik Kubera 12 (3,3,2,2,2)
2. Jack Holder 9+3 (1,2*,1*,3,2*)
3. Fredrik Lindgren 4 (0,2,1,1)
4. Mateusz Cierniak 3+1 (1*,0,2,0,-)
5. Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3,-)
6. Wiktor Przyjemski 10+1 (3,2,2*,3)
7. Bartosz Bańbor 0 (0,0,0)
8. Bartosz Jaworski 0 (0).

Bieg po biegu

  1. (63,09) Kubera, Smektała, Parnicki, Lindgren 3:3 (3:3)
  2. (63,08) Przyjemski, Jabłoński, Mencel, Bańbor 3:3 (6:6)
  3. (62,33) Zmarzlik, Rew, Holder, Zengota 2:4 (8:10)
  4. (61,81) Lebiediew, Przyjemski, Cierniak, Mencel 3:3 (11:13)
  5. (62,08) Parnicki, Lindgren, Rew, Cierniak 4:2 (15:15)
  6. (61,54) Kubera, Holder, Zengota, Jabłoński 1:5 (16:20)
  7. (61,67) Zmarzlik, Lebiediew, Smektała, Bańbor 3:3 (19:23)
  8. (62,73) Zengota, Cierniak, Lindgren, Mencel (d/4) 3:3 (22:26)
  9. (62,70) Lebiediew, Kubera, Holder, Smektała 3:3 (25:29)
  10. (62,40) Zmarzlik, Przyjemski, Rew, Parnicki 1:5 (26:34)
  11. (63,26) Smektała, Kubera, Rew, Cierniak 4:2 (30:36)
  12. (62,87) Holder, Jabłoński, Lebiediew, Bańbor 3:3 (33:39)
  13. (62,81) Zmarzlik, Zengota, Lindgren, Lebiediew 2:4 (35:43)
  14. (64,12) Przyjemski, Holder, Parnicki, Smektała 1:5 (36:48)
  15. (63,66) Lebiediew, Kubera, Zengota, Jaworski 4:2 (40:50)

Źródło: dziennikwschodni.pl