Choć musieli radzić sobie bez dwóch ważnych ogniw – Jakuba Krawczyka i Marcela Kowolika – młodzi żużlowcy U24 Beckhoff Sparty Wrocław po raz kolejny pokazali charakter i wolę walki. We wtorek 27 maja br. w meczu 5. rundy U24 Ekstraligi pokonali na Stadionie Olimpijskim ekipę Falubazu Zielona Góra 48:42. Kluczem do sukcesu była znakomita postawa Williama Drejera, który zdobył aż 16 punktów.


Osłabienie nie przeszkodziło. Sparta bez Krawczyka i Kowolika

Już przed spotkaniem było wiadomo, że Spartanie staną przed trudnym zadaniem. W składzie zabrakło kontuzjowanego Jakuba Krawczyka (za którego stosowano zastępstwo zawodnika), a nieobecny był także Marcel Kowolik, który miał grożny wypadek w meczu ligowym w Rybniku. To oznaczało większą odpowiedzialność dla pozostałych zawodników — i trzeba przyznać, że ci stanęli na wysokości zadania.

Koledzy Krawczyka „odrobili” jego absencję, zdobywając w ramach zastępstwa 6 punktów — dokładnie tyle, ile można było oczekiwać w optymistycznym wariancie.


Pierwsza seria dla Sparty, potem remis za remisem

Mecz zaczął się od dwóch zwycięstw gospodarzy. Najpierw Drejer i Andersen przywieźli 4:2, a chwilę później Nikodem Mikołajczyk, skutecznie atakując po wewnętrznej, pokonał Damiana Ratajczaka, dokładając kolejne 4:2.

Goście odpowiedzieli jednak w trzecim biegu, kiedy duet McDiarmid – Curzytek przywiózł wynik 2:4, a wrocławska przewaga stopniała do dwóch punktów (10:8). To zwiastowało emocjonujące starcie, i faktycznie – od 4. do 10. biegu kibice oglądali istną wymianę ciosów, ale bez większych przełomów. Aż sześć biegów zakończyło się remisem.

Dopiero w 6. gonitwie Spartanie zdołali odskoczyć – po znakomitym starcie Mikkela Andersena i skutecznej jeździe parą z Francisem Gustsem, Wrocławianie wygrali 5:1 i wyszli na sześciopunktowe prowadzenie (21:15).


Zryw Falubazu i szybka odpowiedź gospodarzy

W 11. biegu Falubaz wreszcie pokazał siłę – duet Ratajczak – McDiarmid po doskonałym starcie nie dał szans rywalom i zmniejszył straty do zaledwie dwóch punktów (34:32). Nadzieje gości na odwrócenie losów spotkania były jednak krótkotrwałe. Już w kolejnej odsłonie Gusts skutecznie minął Michała Curzytka, a Gręda dojechał trzeci, co dało wynik 4:2. Sparta znów miała cztery punkty przewagi.

W decydującej fazie zawodów gospodarze nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa. William Drejer był nie do zatrzymania – wygrał ostatnie trzy swoje biegi (10., 13. i 15.) i zapewnił Sparcie nie tylko punkty, ale też spokój. W ostatnim wyścigu dodatkowe punkty dorzucił Mikołajczyk, który wspólnie z Andersenem dowiózł zwycięstwo 4:2, ustalając wynik meczu na 48:42.


Drejer klasą sam dla siebie, ale nie tylko on

Największe brawa należą się Williamowi Drejerowi. Młody Duńczyk był niekwestionowanym liderem Sparty, zdobywając 16 punktów w sześciu startach. Imponował zarówno na starcie, jak i na trasie – potrafił skutecznie kontratakować, a także bronić pozycji do samego końca.

Nie mniej istotny był wkład Francisa Gustsa – Łotysz zdobył 13 punktów z bonusem i kilka razy popisał się bardzo odważnymi manewrami, m.in. w 9. biegu, gdy na ostatnich metrach wyprzedził McDiarmida.

Nikodem Mikołajczyk zaliczył nierówny występ, ale to on wygrał inauguracyjny bieg młodzieżowy, a także ostatni wyścig dnia, co miało kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku.


W Falubazie błyszczał Ratajczak i Knudsen, zawiedli pozostali

W drużynie gości najlepiej spisali się Damian Ratajczak (12+1) i Jonas Knudsen (również 12). Obaj regularnie meldowali się w czołówce, jednak nie mieli wystarczającego wsparcia wśród kolegów. Zawiódł zwłaszcza Bartosz Rudolf, który w czterech startach nie zdobył ani jednego punktu, a młodzi zawodnicy — Hurysz i Curzytek — byli zbyt niestabilni.

Mimo solidnej postawy McDiarmida (10+1), Falubazowi zabrakło balansu w składzie i skuteczności w biegach nominowanych.


Podsumowanie: zwycięstwo charakteru

Dla wrocławian była to kolejna wygrana na własnym torze w rozgrywkach U24 Ekstraligi, tym razem szczególnie cenna ze względu na osłabienie kadrowe. Pokazali nie tylko siłę sportową, ale i ogromną determinację. Pomimo braku dwóch zawodników podstawowego składu, potrafili utrzymać koncentrację i rozłożyć ciężar zdobywania punktów.

Na szczególne uznanie zasługują Drejer i Gusts, ale i Mikołajczyk, choć mniej regularny, miał swój udział w kluczowych momentach. Wygrana 48:42 nad Falubazem Zielona Góra to dowód, że ta drużyna potrafi się zorganizować w trudnych okolicznościach – i że na Olimpijskim wciąż są mocni.


Wynik końcowy:

U24 Beckhoff Sparta Wrocław – Falubaz Zielona Góra 48:42

Punkty dla Beckhoff Sparty Wrocław – 48 pkt.
9. Mikkel Andersen – 7 (1,3,2,0,0,1)
10. Jakub Krawczyk – ZZ
11. Francis Gusts – 13+1 (1,2,2*,3,3,2)
12. Nikodem Mikołajczyk – 8+1 (3,1*,d,0,1,3)
13. William Echardt Drejer – 16 (3,2,2,3,3,3)
14. Krystian Gręda – 4+2  (0,1*,0,1*,1,1)
15. Filip Kumaszka – NS

Punkty dla Falubazu Zielona Góra – 42 pkt.
1. Jonas Knudsen – 12 (2,3,2,2,3)
2. Bartosz Rudolf – 0 (0,0,-,0,0)
3. Damian Ratajczak – 12+1 (2,3,3,3,1*)
4. Oskar Hurysz – 1+1 (0,0,0,1*,d)
5. Michał Curzytek – 7+1 (1,0,1*,1,2,2)
6. Mitchell McDiarmid – 10+1 (3,1,2,2*,2)

    Bieg po biegu:
    1. (64,12) Drejer, Knudsen, Andersen, Rudolf – 4:2 – (4:2)
    2. (64,19) Mikołajczyk, Ratajczak, Gusts, Hurysz – 4:2 – (8:4)
    3. (63,63) McDiarmid, Drejer, Curzytek, Gręda – 2:4 – (10:8)
    4.(65,86) Knudsen, GustsMikołajczyk, Rudolf – 3:3 – (13:11)
    5. (64,92) Ratajczak, DrejerGręda, Hurysz – 3:3 – (16:14)
    6. (65,40) AndersenGusts, McDiarmid, Curzytek – 5:1 – (21:15)
    7. (64,84) Drejer, Knudsen, Curzytek, Gręda – 3:3 – (24:18)
    8. (65,43) Ratajczak, AndersenGręda, Hurysz – 3:3 – (27:21)
    9. (65,35) Gusts, McDiarmid, Curzytek, Mikołajczyk (d) – 3:3 – (30:24)
    10. (65,20) Drejer, Knudsen, Hurysz, Mikołajczyk – 3:3 – (33:27)
    11. (64,91) Ratajczak, McDiarmid, MikołajczykAndersen – 1:5 – (34:32)
    12. (66,04) Gusts, Curzytek, Gręda, Rudolf – 4:2 – (38:34)
    13. (65,11) Drejer, McDiarmid, Ratajczak, Andersen – 3:3 – (41:37)
    14. (65,29) Knudsen, GustsGręda, Hurysz (d) – 3:3 – (44:40)
    15. (65,79) Mikołajczyk, Curzytek, Andersen, Rudolf – 4:2 – (48:42)

    Zdjęcie: publiczny Fb Williama Drejera