Trochę się działo. Robert Lewandowski wzbogacił się o kolejny tytuł – został Klubowym Mistrzem Świata. Raczej to nie dziwi – ostatnim Mistrzem spoza Europy było Corinthians w 2012. W 17 edycjach 13 razy tytuł zdobywali Europejczycy, 4 razy Brazylijczycy.

Z lokalnych podwórek koszykarski Śląsk zaliczył świetny start sezonu lecz niestety w Pucharze Polski niespodziewanie wysoko przegrał ze Spójnią. Puchar Polski zdobył zespół z Zielonej Góry, który niedawno sensacyjnie wygrał z CSKA Moskwa. Najlepszy zawodnik z tamtego meczu i z Pucharu Polski Gabriel Lundberg przenosi się właśnie do tegoż Moskiewskiego zespołu.

Wracając do Śląska w lidze niespodziewanie u siebie również wysoko przegrali z zespołem z Radomia. Następny mecz grają dopiero za tydzień ze względu na przerwę reprezentacyjną – rywalem będzie zespół GTK Gliwice. Aleksander Dziewa dostał powołanie do reprezentacji Polski.

Jeśli chodzi o reprezentację piłkarzy, niedługo swoje pierwsze powołania wyśle Paulo Sousa – raczej wątpliwe jest, że jakiś zawodnik Śląska znajdzie się w kadrze. Zapewne zaledwie garstka graczy z naszej ligi ma szansę na powołania.

Śląsk słabo zaczął ten rok – 2 remisy i porażka. W ostatnim meczu z Wisłą drugą bramkę w sezonie zdobył Mathieu Scalet. Putnocky jako jedyny bramkarz po raz drugi w tym sezonie obronił rzut karny, który niepotrzebnie został odgwizdany (przypadkowe działanie – nie specjalne). Marcel Zylla który obejrzał za to zagranie żółtą kartkę w drugiej połowie dostał drugą żółtą i ostatnie pół godziny meczu Śląsk grał w osłabieniu. W niedzielę o 17.30 czeka Wrocławian ciężki wyjazd do Poznania.
Lech tak samo jak Śląsk w tym roku jeszcze nie wygrał. Mimo słabego początku zajmujemy w tabeli 5 miejsce ze stratą 3 punktów do trzeciego w tabeli Rakowa, który jest zdecydowanie sensacją ligi. Podobnie jak prowadząca w tabeli Pogoń Szczecin, która dodatkowo wzmocniła się byłym kadrowiczem Rafałem Kurzawą.

Tymczasem za oceanem w NBA większość zespołów ma już po prawie 30 rozegranych meczów. Niespodziewanym liderem – 19 zwycięstw w ostatnich 20 meczach, z czego bardzo się cieszę jest moja ulubiona ekipa Utah Jazz. Świetnie zgrana i wyrównana ekipa prowadzona przez Donovana Mitchella pokazuje że może naprawdę dużo ugrać w tym sezonie.
Na minus na pewno finaliści z zeszłego roku Miami Heat oraz mistrzowie sprzed 2 lat Toronto Raptors. Słabo radzą sobie też prowadzeni przez jednego z faworytów do MVP Luke Doncica Dallas Mavericks.
W Brooklynie powstała wielka trójka do Irvinga i Duranta dołączył James Harden – czy to wypali? Moim zdaniem na dłuższą mete nie – jedna piłka to będzie chyba za mało dla takich indywidualności, zresztą i Harden i Irving są raczej konfliktowi.