Prezes Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego urodził się w 1951 roku. W tym roku będzie miał już 73 lata.

Na pewno jest człowiekiem nietuzinkowym. Zanim trafił do speedwaya, którego fanem „był od zawsze (o co we Wrocławiu nie jest trudno) działał w ZSP, pracował w Biurze Podróży i Turystyki „Almatur”, był także dyrektorem Międzynarodowego Hotelu Studenckiego. W 1984 roku zangażował się w interesy Przedsiębiorstwa Zagranicznego „Elvis”, którego był m.in. dyrektorem do 1991 roku.
Na początku lat 90. został pełnomocnikiem Przedsiębiorstwa Zagranicznego „Solpol”, był też współtwórcą, udziałowcem, dyrektorem generalnym, prezesem zarządu, a od 1993 roku zasiada w radzie nadzorczej Pierwszej Prywatnej Ogólnopolskiej Telewizji Komercyjnej „Polsat”.

W latach 1986-88 pełnił funkcję wiceprezesa do spraw sportowych w sekcji tenisa ziemnego AZS AWF. Od 1988 do 1993 był wiceprezesem w żużlowym klubie WKM Sparta Wrocław. Sparta jeździła wówczas w II lidze, a Rusko był sponsorem jednego z żużlowców – Zbigniewa Lecha. W 1991 podupadającą sekcję przejęli biznesmeni z wrocławskiej firmy ASPRO – Tomasz Jabłoński i Maciej Marcinkowski. Rusko pozostał z boku. Klub pod szyldem ASPRO najpierw awansował do I ligi, a w kolejnym sezonie (1992) zają w niej siódme miejsce.
Na przełomie 1992 i 1993 roku ASPRO wycofał się ze sponsoringu Sparty. Klub przejął Rusko, zakładając Wrocławskie Towarzystwo Sportowe.
W latach 1993-95, za prezesury Ruski, klub trzy razy z rzędu zdobył drużynowe mistrzostwo Polski. Trenerem był Ryszard Nieścieruk, a gwiazdami drużyny Dariusz Śledź, Piotr Baron, Wojciech Załuski i Duńczyk Tommy Knudsen, zakontraktowani do Sparty jeszcze za czasów ASPRO. W 1995 roku Rusko został odznaczony Złotą Odznaką Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej.

Później Wrocławianie zdobyli jeszcze dwa kolejne tytuły Drużynowych Mistrzów Polski – w 2006 i w 2021 roku. To tylko te jedne z najważniejszych sukcesów ekipy Sparty.
Andrzej Rusko zorganizował pierwszą rundę Speedway Grand Prix (którą 20 maja 1995 roku wygrał Tomasz Gollob), pierwszy Drużynowy Puchar Świata.
Od połowy lat 90. działał też w różnych strukturach polskich władz żużlowych. Był członkiem Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego GKSŻ, zasiadał też w ścisłym prezydium GKSŻ.
Poza żużlem w latach 2005 – 2011 był prezesem piłkarskiej Ekstraklasy.

Czy nie ma dość? W magazynie Marcina Musiała Gabinet Prezesa powiedział min:
Klub (WTS Sparta) to nasze dziecko, a człowiek martwi się o takie dziecko, że co będzie jak go zabraknie. Dlatego moim marzeniem jest znaleźć kogoś, kto da gwarancję, że klub dalej będzie tak funkcjonował. Że nie będzie go wykorzystywał politycznie. Że nie będzie trampoliną do kariery polityka. Że nie wykorzysta go finansowo. Że nie będzie dla niego źródłem dochodów. Że nie będzie najmądrzejszy w tym klubie. Bo sukces klubu, to sukces wielu ludzi którzy w nim pracują. Że zostawi partnerstwo jakie mamy wypracowane. Że będzie potrafił wysłuchać współpracowników i ułożyć z nimi relacje, co nie jest łatwe.

Andrzej Rusko dodał także:
Na pewno Sparty nie porzucimy, bo jesteśmy zbyt odpowiedzialni. Na dzisiaj mamy też określone zobowiązania. Na przykład trzyletni kontrakt na Grand Prix, czy z różnymi ze sponsorami. Betard mówi, że nas nie zostawi i my też mówimy, że go nie zostawimy. To jest wiele przeróżnych powiązań.

Trudno powiedzieć, ile to poszukiwanie potrwa, rok, dwa, czy trzy. – zakończył wypowiedź prezes WTS w sprawie poszukiwania ewentualnego następcy do poprowadzenia wrocławskiego klubu żużlowego.

Zdjęcie: Bogielczyk Foto