Początek sezonu PGE Ekstraligi 2025 nie był wymarzony dla Betard Sparty Wrocław. Porażka 41:49 w Toruniu z PRES Grupą Deweloperską obnażyła słabe punkty faworytów rozgrywek. Choć zespół Dariusza Śledzia miał realne ambicje walki o zwycięstwo na Motoarenie, rzeczywistość okazała się bolesna. Oceniamy zawodników Sparty, porównujemy dostępne analizy i przedstawiamy komentarze eksperta Krzysztofa Cegielskiego, który nie owijał w bawełnę, komentując występ Brady’ego Kurtza.
Artiom Łaguta – 13 punktów (ocena: 8)
Rosjanin z polskim paszportem był liderem Sparty i tylko jego występ można uznać za w pełni zgodny z oczekiwaniami. Rozpoczął mecz niczym bolid F1 – błyskawiczny, bezbłędny, dominujący. Dwukrotnie pokonał Lamberta i Sajfutdinowa. Niestety, torunianie znaleźli na niego sposób – dwa razy został pokonany podwójnie. To wystarczyło, by mecz wymknął się spod kontroli.
Wnioski: Lider jest w formie, ale potrzebuje wsparcia. Na jego barkach nie można budować całego meczu.
Jakub Krawczyk – 7+1 (ocena: 7)
Jeden z największych plusów meczu w Toruniu. Młodzieżowiec wykorzystał każdy promień prędkości, jaki miał w motocyklu. Gdy tylko wychodził ze startu na prowadzenie, nie oddawał pozycji. Pokazał, że może być nie tylko solidnym wsparciem, ale też kluczowym żużlowcem na pozycjach juniorskich w całej lidze.
Wnioski: Kandydat do miana najlepszego młodzieżowca sezonu? Jeśli utrzyma formę – zdecydowanie tak.
Maciej Janowski – 9+1 (ocena: 6)
„Magic” był jednocześnie obiecujący i frustrujący. Dwukrotnie zaprezentował mistrzowski kunszt, pokonując Sajfutdinowa i jadąc po sznurku na prowadzeniu. Jednak w środku meczu przygasł. Jechał aż sześć razy, co sugeruje, że był jedynym zawodnikiem, którego można było próbować „pompować” do roli lidera w kryzysie.
Wnioski: Cenne punkty, ale za mało jakości w newralgicznych momentach. Musi być bardziej stabilny.
Brady Kurtz – 4 punkty (ocena: 4)
Debiutujący w barwach Sparty Australijczyk zawiódł na całej linii. Cztery punkty w pięciu startach – i to przy wsparciu Artioma Łaguty i Janowskiego – to stanowczo za mało. Był nerwowy, zagubiony i nieprzygotowany na ciśnienie.
Ekspert Krzysztof Cegielski nie miał wątpliwości:
– Brady był zagubiony. Dopadł go jakiś kompletny paraliż. Tu przegrał start, tam go pociągnęło, przeszkadzał mu dosłownie każdy drobiazg. Według mnie zapłacił frycowe. Wiem, że on już kiedyś jeździł w Ekstralidze, ale to było dawno temu. Teraz było nowe otwarcie, wielkie oczekiwania i on trochę się tym wszystkim spalił – ocenił były żużlowiec i obecny komentator.
Wnioski: Talent i forma z przedsezonowych sparingów to jedno, presja i stawka meczu ligowego – to zupełnie co innego.
Daniel Bewley – 4+1 (ocena: 4)
Bez szybkości, bez błysku, a przede wszystkim bez pomysłu. Po trzech startach zrezygnowano z jego usług. Na pewno nie tak miała wyglądać inauguracja sezonu dla zawodnika, który był ważnym ogniwem zeszłorocznego składu.
Wnioski: Jeden z największych rozczarowań meczu. Sztab szkoleniowy będzie musiał wyciągnąć go z tego kryzysu, bo Bewley to zbyt ważna postać.
Bartłomiej Kowalski – 3+1 (ocena: 4)
Miewał dobre momenty na starcie, ale na dystansie chaos brał górę. Gubił linie, tracił pozycje, brakowało chłodnej głowy. Najlepszy występ? Przegrana walka z Sajfutdinowem. To mówi wszystko.
Wnioski: Po świetnym sezonie 2023 oczekiwania są wyższe. Na razie jednak – więcej frustracji niż nadziei.
Marcel Kowolik – 1+0 (ocena: 3)
Zaliczył jeden udany manewr – pokonał Lewandowskiego. W kolejnym wyścigu przeszkodził Janowskiemu, przez co para przegrała 1:5. W 12. biegu zastąpiony przez Krawczyka.
Wnioski: To jeszcze nie poziom Ekstraligi. Musi zbierać doświadczenie, ale jak na razie daleko mu do poziomu Jakuba Krawczyka.
Nikodem Mikołajczyk – bez oceny
Nie wyjechał na tor.
Podsumowanie i porównanie opinii
Obie analizy – zarówno dziennikarska relacja meczowa, jak i opinie eksperckie – są zgodne w jednej kwestii: Betard Sparta zawiodła jako zespół. Z wyjątkiem Artioma Łaguty i Jakuba Krawczyka, reszta drużyny nie spełniła oczekiwań.
Najmocniejsze słowa padły pod adresem Brady’ego Kurtza – „paraliż”, „spalił się”, „zagubiony” – to nie opinia fanów, a cytat z Krzysztofa Cegielskiego, który zna realia Ekstraligi od podszewki. Wobec Australijczyka oczekiwania były największe – i on najbardziej rozczarował.
Skala ocen (dla przypomnienia):
- 11-12 – fenomenalnie
- 9-10 – bardzo dobrze
- 7-8 – dobrze
- 5-6 – przeciętnie
- 3-4 – słabo
- 1-2 – bardzo słabo
Oceny końcowe Betard Sparty:
- Artiom Łaguta – 8
- Jakub Krawczyk – 7
- Maciej Janowski – 6
- Daniel Bewley – 4
- Bartłomiej Kowalski – 4
- Brady Kurtz – 4
- Marcel Kowolik – 3
- Nikodem Mikołajczyk – brak oceny
Wniosek? Jeśli Sparta myśli o mistrzostwie, potrzebuje znacznie więcej niż dwóch punktujących zawodników. I znacznie mniej… paraliżu.