Indywidualne Mistrzostwa Argentyny, jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych na południowoamerykańskiej scenie żużlowej, stanęły w obliczu poważnych trudności organizacyjnych, które wprowadziły chaos w harmonogram zawodów. Jak wiadomo w rywalizacji bierze udział trzech Polaków: Paweł Miesiąc, Daniel Kaczmarek oraz Mateusz Tonder. Mimo ich świetnych wyników i ambicji na zdobycie tytułu mistrza, zamieszanie związane z odwołaniem rund, problemy finansowe oraz niekorzystne warunki atmosferyczne mogą zmienić przebieg całego cyklu mistrzostw.

Odwołanie rundy z powodu złych warunków pogodowych

Kłopoty zaczęły się już 29 grudnia 2023 roku, kiedy to w Bahia Blanca, zgodnie z pierwotnym planem, miała się odbyć trzecia runda Indywidualnych Mistrzostw Argentyny. Niestety, z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych – w szczególności intensywnych opadów deszczu – zawody zostały odwołane. To wydarzenie wywołało zamieszanie, ponieważ kibice i zawodnicy czekali na tę rundę, a organizatorzy musieli zmierzyć się z trudną sytuacją. Zawody w Bahia Blanca mogły być kluczowe dla dalszego przebiegu rywalizacji, ze względu na brak Pawła Misiąca, jednak nie odbyły się, co wprowadziło zamieszanie wśród uczestników.

Kolejne rundy pod znakiem zapytania

Niestety, problemy organizacyjne nie kończą się na odwołaniu jednej rundy. Na horyzoncie pojawiły się kolejne trudności związane z zaplanowanymi zawodami w Carlos Casares i Daireaux. Kluby organizujące te rundy ogłosiły, że z powodów finansowych i logistycznych, zawodów zaplanowanych na 4 i 11 stycznia nie będzie. W komunikatach wydanych przez organizatorów pojawiły się jasne wskazówki, że problemy związane z finansowaniem imprez oraz brakiem czasu na ich organizację zmusiły ich do podjęcia trudnej decyzji.

Na stronie klubu z Casares czytamy:

W imieniu MotoClub CS Casares chcemy złożyć oświadczenie członkom, fanom i środowisku związanym z motocyklami żużlowymi w ogóle:

Termin Międzynarodowych Zawodów Żużlowych, który został nam przyznany na odbycie się 4 stycznia 2025 roku. Nie odbędzie się ze względu na kwestie budżetowe oraz krótki czas na organizację, jaki mieliśmy przeznaczony na to wydarzenie.

Decyzja została podjęta w porozumieniu z całą komisją, która przez cały rok ciężko pracowała, aby zawody mogły się odbyć.

Co to oznacza dla rywalizujących zawodników?

Decyzje o odwołaniu zawodów w Carlos Casares i Daireaux sprawiają, że całe mistrzostwa mogą zostać skrócone. Z początkowych dziesięciu rund może zostać zaledwie osiem. Dla zawodników, w tym trzech Polaków, sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. W przypadku braku dalszych zmian w harmonogramie, zawodnicy będą musieli czekać aż do 19 stycznia, by wziąć udział w kolejnej rundzie. Choć jest jeszcze możliwość przejęcia organizacji zawodów przez Bahia Blanca, nie ma pewności, czy to się wydarzy. W najgorszym przypadku, zawodnicy będą musieli czekać aż do 19 stycznia, by powrócić do rywalizacji.

Pozycja Polaków w rywalizacji

Pomimo zawirowań, polscy zawodnicy wciąż są w czołówce klasyfikacji generalnej. Paweł Miesiąc, który prowadzi z 36 punktami, wyprzedza Daniela Kaczmarka, który ma na koncie 30 punktów. Na szóstym miejscu znajduje się Mateusz Tonder.

Warto przypomnieć, że Paweł Miesiąc został wykluczony z udziału w jednym turnieju z powodu naruszenia przepisów regulaminowych. Sytuacja ta wywołała kontrowersje, gdyż organizatorzy postąpili bardzo surowo, co może budzić wątpliwości. Tym bardziej, iż organizatorzy całego cyklu nie zachowują się w pełni profesjonalnie o czym świadczy rezygnacja z rund 4 i 11 stycznia. Zawieszenie Miesiąca w jednym z turniejów ogranicza jego możliwość zdobywania punktów, a w związku z odwołaniem dwóch styczniowych rund, Polak może mieć jeszcze mniejsze pole do manewru.

Kary i kontrowersje

Wielu obserwatorów rywalizacji zwraca uwagę, że kary nakładane na zawodników są zbyt surowe, biorąc pod uwagę, fakt iż organizacja tych zawodów pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza w kontekście tak rygorystycznego traktowania wszelkich wykroczeń. Mimo to, organizatorzy utrzymują stanowisko, że przestrzeganie zasad musi być priorytetem, choć można mieć wątpliwości, czy w takim przypadku kara powinna być aż tak drastyczna, zwłaszcza w obliczu innych problemów organizacyjnych.

Czy to nieuczciwa gra organizatorów?

W związku z problemami organizacyjnymi i kontrowersjami wokół zawieszenia Pawła Miesiąca, niektórzy zaczynają podejrzewać, że organizatorzy mogą nieco manipulować wynikami rywalizacji. Jeśli Miesiąc nie będzie miał możliwości wystartowania w pełnej liczbie rund, jego szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej znacząco się zmniejszą. W przypadku, gdyby po rezygnacjach z rund w Carlos Casares i Daireaux pozostało tylko sześć turniejów, (a jeśli nie odbędzie się odwołana runda z 29 grudnia w Bahia Blanca to tylko pięć), Miesiąc wystartowałby tylko w pięciu (lub czterech, w zależności czy odbędzie się odwołana z powodu złych warunków atmosferycznych runda w Bahia Blanca) z nich, co do maksimum utrudnia mu zdobycie upragnionego tytułu mistrzowskiego.

Podsumowanie

Indywidualne Mistrzostwa Argentyny, które miały stać się ważnym punktem w kalendarzu sportów motocyklowych, wchodzą w kryzysowy okres. Kłopoty z organizacją, niekorzystne warunki pogodowe, a także problemy finansowe związane z realizacją kolejnych rund, zmieniają dynamicznie sytuację. Polscy zawodnicy, w tym Paweł Miesiąc, Daniel Kaczmarek i Mateusz Tonder, wciąż mają szansę na wysokie lokaty, ale na razie nie ma pewności, jak będą przebiegać kolejne rundy i czy w ogóle zostaną one rozegrane. Jedno jest pewne: organizatorzy muszą pilnie podjąć działania, aby uratować te mistrzostwa, zanim chaos zdominuje całą rywalizację.

Źródło i zdjęcie: publiczny fb MotoClub Cs Casares, fb Speedway Total