W niedziele miał się odbyć półfinał w Gorzowie niestety nie doszedł do skutku. Kolejna próba w poniedziałek również nieudana. Dlaczego gospodarz nie mógł przykryć folią toru wiedząc, że będzie padać?

Teraz sytuacja jest nieciekawa. We wtorek nie pojadą – mecz Polska-Rosja, w środę Mistrzostwa Danii. Piątek, sobota decydujące turnieje GP w Toruniu. Pozostaje tylko czwartek. Ale już jak poprzednie tygodnie pokazały nie ma sensu obciążać tak żużlowców, żeby jeździli 3 dni z rzędu.

Teraz sytuacja byłaby absurdalna – zakładając że pojadą w czwartek – zawody 4 dni z rzędu… Jedyną sensowną opcją jest przełożenie finału/meczu o 3 miejsce o tydzień czasu. Bądź rozegranie go za tydzień sobota-niedziela.

W finale już zameldowała się ekipa z Leszna wysoko wygrywając z Zielonką. Czyli jeśli Sparta pojedzie w finale to 1 mecz u nas a jeśli o 3 miejsce to najpierw wyjazd.

Co do wspaniałego widowiska w Warszawie: meczu Legia – Śląsk jakoś również nie było dane obejrzeć. Parodią jest to, że przekłada się 2 mecze tylko dlatego, że zespoły awansowały dalej w Lidze Europy. I informują o tym na 3 dni przed meczem – może trzeba było tak regulamin zrobić, żeby pucharowicze grali dopiero po odpadnięciu z pucharów (notabene kiedyś był taki pomysł w koszu) Aż strach się bać co będzie jak awansują do fazy grupowej a tam mecze co tydzień? Będą odrabiać w przerwie zimowej? Chyba w żadnej z innych lig tak nie ma. Zakładają że będą walczyć na 3 frontach – niech mają odpowiednio głęboki skład – akurat oba zespoły i Lech i Legia mają świetne ekipy młodzieżowe – może takie mecze to szansa dla nich? W takiej Anglii grają Ligę (więcej meczy niż u nas), puchar ligi, puchar i puchary europejskie i nikt jakoś nie płacze że nie mają siły grać…

Ostatni temat to NBA – zostały już tylko 2 ekipy na placu boju Miami (świetna ekipa mega wyrównany skład, prawdziwa drużyna – im kibicuję ) oraz Lakersi, którzy z kolei mają parcie żeby po 10 latach wrócić na szczyt. Lebron ma parcie na tytuł, chcę tego dla Kobego.