W bardzo trudnej sytuacji na początku tygodnia znalazł się GKM walczący o ligowy byt i pieniądze z praw do transmisji telewizyjnych w 2022 r.

Duńska federacja motocyklowa zawiesiła na pół roku Nickiego Pedersena. Było to pokłosie tego jak na początku czerwca Nicky podczas meczu ligowego w Danii nie zgadzał się z decyzjami arbitra i dwukrotnie próbował sforsować wieżyczkę sędziowską. Za pierwszym razem żużlowiec dostał się do pomieszczenia, w którym znajduje się sędzia. Przy kolejnym podejściu drogę zablokował mu ochroniarz.

Jednak w czwartek wieczorem nastąpił zwrot sytuacji o 180 stopni. W mediach społecznościowych Pedersen zamieścił w czwartek wieczorem wpis: W moim sercu nigdy nie było wątpliwości, ale musieliśmy znaleźć sposób na osiągnięcie sprawiedliwości.

Było to po tym jak decyzją Duńskiej Konfederacji Sportu zawieszono wykonanie sześciomiesięcznej kary startów dla byłego indywidualnego mistrza świata. Zresztą sam Nicky nigdy w to nie wątpił i jego mechanicy przygotowali już motocykle do piątkowego meczu, a sam zainteresowany już wcześniej był w drodze do Polski.

Dla obu drużyn dzisiejsze spotkanie ma szczególne znaczenie. Obie drużyny nie należą do potentatów jeśli chodzi o zwycięstwa na wyjazdach. Apator Toruń ostatni raz wygrał na torze przeciwnika 4 czerwca 2017. A było to na torze… w Grudziądzu! Wówczas Apator wygrał z GKM-em 45-33 w meczu przerwanym z powodu deszczu. Wówczas zwycięstwo Torunian na wyjeździe sprawiła, że Apator utrzymał ekstraligowy status.

Z kolei GKM w tym sezonie pokonał na własnym torze jedynie Spartę Wrocław 45-44. Dwa mecze Z Motorem i Falubazem Grudziądzanie zremisowali. Wynik spotkań na własnym torze na pewno nie imponuje.

Obie drużyny nie należą do potentatów ekstraligi, ale potrzebują punktów, by utrzymać ekstraligowy byt. Mimo wszystko w nieco lepszej sytuacji jest Apator. Drużyna z Torunia pierwszy mecz u siebie wygrała z GKM-em aż 20 punktami. Jeśli gospodarze meczu chcą być pewni utrzymania muszą wygrać z Drużyną Apatora wyżej niż przegrali w Toruniu, a przynajmniej powtórzyć wynik z pierwszej rundy.

W przypadku uzyskania po 6 punktów przez trzy drużyny (Falubaz, Apator, GKM) – to właśnie Grudziądzanie są w najgorszej sytuacji.

Na piątkowy mecz Tomasz Bajerski nie zmieniał nic w składzie w stosunku do pierwotnego terminu meczu. Natomiast gospodarze byli zmuszeni dokonać korekt w wyjściowym zestawieniu. W składzie nie ma obu Duńczyków. Jednak jeszcze przed meczem można dokonać dwóch zmian w składzie i na pewno w meczu nie wystąpi Miłosz Wysocki. Przed samym meczem wyjaśni się na którego z Polaków postawi Janusz Ślączka. Dowiemy się wówczas czy w tak ważnym meczu wystąpi Krzysztof Kasprzak, czy Paweł Miesiąc.

Awizowane składy:

eWinner Apator Toruń
1. Paweł Przedpełski
2. Jack Holder
3. Chris Holder
4. Adrian Miedziński
5. Petr Chlupac
6. Kacper Makowski
7. Krzysztof Lewandowski

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz
9. Przemysław Pawlicki
10. Roman Lachbaum
11. Krzysztof Kasprzak
12. Paweł Miesiąc
13. Miłosz Wysocki
14. Mateusz Bartkowiak
15. Denis Zieliński

Początek meczu: godz. 19:30. Transmisja nSport+
Sędzia: Michał Sasień

Wynik pierwszego spotkania: 55:35 dla Apatora