Ostatni niedzielny mecz z 2 lipca br. Miał być hitem 11 rundy spotkań. Co czyni magia wyniku mogliśmy przekonać się przed tym spotkaniem. Wielu fachowców widziało porażkę Wrocławian w Częstochowie. Zastanawiano się jakimi rozmiarami zwyciężą w tym meczu gospodarze.

Mało kto pamiętał o dość dziwnych przypadkach w trakcie meczu we Wrocławiu między tymi drużynami. Zwycięstwo Wrocławian na własnym torze nad ekipą spod Jasnej Góry 46-44 uznawano niemal jak porażkę. Mało kto zwrócił uwagę na fakt, iż „parę” punktów miejscowym w trakcie tego meczu uciekło. Choćby w pierwszym biegu, w którym z 5-1 „zrobiło” się 3-3, gdyż zdefektował motocykl prowadzącego Artema Łaguty. Później w dość kontrowersyjnych okolicznościach wykluczono Piotra Pawlickiego, za upadek Kacpra Woryny, który przestraszył się w momencie jak był wyprzedzany przez dwóch Spartan. Min. to sprawiło, iż tamto spotkanie było „na styku”.

Ale w minioną niedzielę, żeby zapobiec ewentualnym nerwowym sytuacją w końcówce meczu, Wrocławianie od pierwszego biegu wyszli na prowadzenie, którego do końca spotkania w Częstochowie już nie oddali.

Po pierwszej serii startów Betard Sparta prowadził już dziesięcioma punktami 17-7. Po siedmiu wyścigach Wrocławianie powiększyli przewagę do 14 punktów. Na tablicy wyników wyświetlano rezultat 28-14 dla przyjezdnych. Gospodarze nie potrafili w tej części meczu wygrać biegu. Jedne na co było stać gospodarzy to cztery drugie miejsca.

Przez pierwsze osiem wyścigów gospodarze nie istnieli. Gdy próbowali wrócić do gry było już po meczu. Sparta ostatecznie wygrała 51:39 i jej bilans to 11 zwycięstw w 11 meczach PGE Ekstraligi w tym sezonie.

Dodatkowo Leon Madsen zakończył starty ze zdobyczami punktowymi w biegu. W Wyścigu 9 Duńczyk, który już wówczas miał ostrzeżenie, próbował na starcie „podpuścić” Pawlickiego, za co dostał drugie ostrzeżenie, a tym samym sam się wykluczył z powtórki tego biegu.

Wcześniej w pierwszej odsłonie rywalizacji w 9 gonitwie po Łokciowaniu Leon Madsen dwoma kołami przekroczył wewnętrzną linię toru i sędzia przerwał bieg i zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. Szkoda, iż sędzia Krzysztof Meyze nie stosował jednej miary do podobnych sytuacji na torze. W 14 biegu po łokciowaniu Macieja Janowskiego z Maksem Drabikiem, Wrocławianin stracił rytm jazdy, ale sędzia biegu nie przerwał…

Goście nie zgodzili się także z wykluczeniem w Bartłomieja Kowalskiego w wyścigu 10. Jadący na podwójnym prowadzeniu goście zostali przedzieleni przez Worynę. Ale junior Sparty nie odpuszczał i próbował minąć zawodnika gospodarzy. Woryna docisnął Kowalskiego do bandy, czym spowodował upadek Wrocławianina. Sędzia winnym zdarzenia uznał zawodnika gości.

Powtórkę gospodarze wygrali 4-2. O ich bezsilności w tym spotkaniu świadczy fakt, iż do biegów nominowanych było to jedyne zwycięstwo zespołowe zawodników gospodarzy w biegu.

Po 12 gonitwie dnia było wiadomo, iż Spartanie nie stracą miana niepokonanej drużyny. Dodatkowo zapewnili sobie już w tym momencie bonus. W trzech ostatnich biegach by wygrać mecz Wrocławianie musieli zdobyć tylko 4 punkty… Zdobyli ich dziewięć i ostatecznie wygrali to spotkanie wyżej niż we Wrocławiu, a gospodarze nie zdobyli na własnym torze nawet 40 punktów.

Wyniki (za przegladsportowy.onet.pl):

TAURON WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA — BETARD SPARTA WROCŁAW 39:51

WŁÓKNIARZ: Leon Madsen 12 (2, 2, w, 3, 2, 3); Maksym Drabik 9+1 (1, 1*, 3, 1, 3); Kacper Woryna 6+1 (w, 1, 1, 2, 2*); Jakub Miśkowiak 1 (1, 0, —, —); Mikkel Michelsen 6+1 (0, 2, 3, 1*, 0, 0); Kajetan Kupiec 1+1 (1*, 0, 0); Franciszek Karczewski 4+1 (2, 1, 1*); Kacper Halkiewicz NS. Trener: Lech Kędziora.

SPARTA: Piotr Pawlicki 5 (1, w, 1, 3); Daniel Bewley 13 (3, 3, 2, 3, 2); Artiom Łaguta 12+1 (3, 3, 2, 3, 1*); Tai Woffinden 5+3 (2*, 2*, 1*, 0); Maciej Janowski 10+2 (2*, 3, 2, 2*, 1); Bartłomiej Kowalski 6 (3, 3, w, 0); Mateusz Panicz 0 (0, 0, 0). Trener: Dariusz Śledź.

Sędziował: Krzysztof Meyze. Najlepszy czas: 63,13 s (3 bieg, Bewley). Widzów: 16.000. Pierwszy mecz: Sparta — Włókniarz 46:44. Bonus Sparta

Bieg po biegu

1. Łaguta, Madsen, Pawlicki, Woryna (w/u) 2:4

2. Kowalski, Karczewski, Kupiec, Panicz 3:3 (5:7)

3. Bewley, Janowski, Miśkowiak, Michelsen 1:5 (6:12)

4. Kowalski, Woffinden, Drabik, Kupiec 1:5 (7:17)

5. Łaguta, Woffinden, Woryna, Miśkowiak 1:5 (8:22)

6. Bewley, Michelsen, Karczewski, Pawlicki (w/nj) 3:3 (11:25)

7. Janowski, Madsen, Drabik, Panicz 3:3 (14:28)

8. Michelsen, Łąguta, Woffindem Kupiec 3:3 (17:31)

9. Drabik, Bewley, Pawlicki, Madsen (w/start) 3:3 (20:34)

10. Madsen, Janowski, Woryna, Kowalski (w/u) 4:2 (24:36)

11. Pawlicki, Madsen, Michelsen, Woffinden 3:3 (27:39)

12. Bewley, Woryna, Karczewski, Panicz 3:3 (30:42)

13. Łaguta, Janowski, Drabik, Michelsen 1:5 (31:47)

14.Drabik, Woryna, Janowski, Kowalski 5:1 (36:48)

15.Madsen, Bewley, Łaguta, Michelsen 3:3 (39:51)