Cudu na Smoczyku nie było. W piątkowym (16.06.br) meczu 10 rundy PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno podejmowała Platinum Motor Lublin. Przypomnijmy, iż gospodarze mają w tym sezonie wyjątkowego pecha i spotkanie z ubiegłorocznym mistrzem Polski rozgrywali bez czterech kontuzjowanych zawodników.

Dodatkowo Adrian Miedziński. Po kontuzji i prawie rocznej przerwie dopiero „wchodzi w sezon” i wyraźnie brak mu objeżdżenia – co widać na torze podczas rywalizacji z przeciwnikiem.

W zespole gospodarzy podobnie jak przed tygodniem w Częstochowie absolutnymi liderami byli Bartosz Smektała oraz Jaimon Lidsey. Na ich barkach spoczywała walka i zdobywanie punktów z przyjezdnymi. Jednak we dwóch nie ma szans na wygranie spotkania. Tym razem właściwie tylko oni byli w stanie toczyć z rywalami równorzędną walkę. Za kontuzjowanego Janusza Kołodzieja – który był w składzie Unii – stosowano zastępstwo zawodnika. Wspomniania wcześniej dwójka plus Damian Ratajczak aż siedem razy stawali pod taśmą startową.  Bartosz Zmarzlik w całych zawodach nie znalazł pogromcy.

Zwycięstwo lublinianie zapewnili sobie jeszcze przed biegami nominowanymi i w związku z tym w ostatnich gonitwach dali szansę młodzieżowcom oraz stawiającemu pierwsze kroki w PGE Ekstralidze Anttiemu Vuolasowi. Dzięki temu goście zdołali zmniejszyć rozmiary porażki.

Zapytany przez reportera Eleven Sports o to, czy obecna sytuacja kadrowa jego drużyny spędza mu sen z powiek i sprawia, że nie śpi dobrze, Piotr Baron odpowiedział przed meczem z Motorem:

– Ze spaniem nie narzekam, natomiast wolę nie dywagować, czy może być gorzej, bo już przed meczem ze Stalą myśleliśmy, że nie może, a wtedy wypadł nam Janusz Kołodziej. Wolę być zatem ostrożny. Pozostaje mieć nadzieję, że kontuzjowani niedługo wrócą, chociaż ci zawodnicy, którzy są dzisiaj w składzie, na pewno będą robić wszystko, by wypaść jak najlepiej

Wyniki (za przegladsportowy.onet.pl):

FOGO UNIA LESZNO – PLATINUM MOTOR LUBLIN 38:52

UNIA38:
Bartosz Smektała 14+1 (2, 3, 1*, 2, 2, 1, 3);
Janusz Kołodziej (ZZ);
James Pearson ns;
Jaimon Lidsey 13+3 (2, 2*, 2, 3, 1, 1*, 2*);
Adrian Miedziński 0 (0, 0, -, -);
Antoni Mencel 2 (0, 1, 0, 1, 0);
Damian Ratajczak 8 (0, 2, 1, 0, 2, 0, 3);
Hubert Jabłoński 1 (0, 1).
Trener: Piotr Baron.

MOTOR 52:
Jarosław Hampel 9+1 (3, 2*, 1, 3);
Jack Holder 10 (1, 3, 3, 3);
Fredrik Lindgren 6+1 (1, 1, 2, 2*);
Antti Vuolas 1 (1, 0, -, 0, 0);
Bartosz Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 3);
Mateusz Cierniak 9+1 (3, 3, 2*, 1);
Kacper Grzelak 3+1 (2*, 0, 1, 0);
Bartosz Bańbor 2 (0, 2).
Trener: Maciej Kuciapa.

Sędziował: Michał Sasień.

Najlepszy czas: 62,29 s (Zmarzlik, 10. bieg). Widzów: 3500.

Bieg po biegu: 2:4, 1:5 (3:9), 2:4 (5:13), 2:4 (7:17), 5:1 (12:18), 1:5 (13:23), 3:3 (16:26), 4:2 (20:28), 2:4 (22:32), 1:5 (23:37), 3:3 (26:40), 2:4 (28:44), 1:5 (29:49), 4:2 (33:51), 5:1 (38:52).

Pierwszy mecz: 65:25 dla Motoru. Bonus: Motor.

1. Hampel, Smektała, Lindgren, Mencel 2:4

2. Cierniak, Grzelak, Mencel, Lindgren 1:5 (3:9)

3. Zmarzlik, Lidsey, J. Holder, Miedziński 2:4 (5:13)

4. Cierniak, Ratajczak, Vuolas, Mencel 2:4 (7:17)

5. Smektała, Lidsey, Lindgren, Vuolas 5:1 (12:18)

6. J. Holder, Hampel, Ratajczak, Miedziński 1:5 (13:23)

7. Zmarzlik, Lidsey, Smektała, Grzelak 3:3 (16:26)

8. Lidsey, Lindgren, Mencel, Bańbor 4:2 (20:28)

9. J. Holder, Smektała, J. Holder, H. Jabłoński 2:4 (22:32)

10. Zmarzlik, Cierniak, Lidsey, Ratajczak 1:5 (23:27)

11. Hampel, Smektała, Lidsey, Vuolas 3:3 (26:40)

12. J. Holder, Ratajczak, Grzelak, Mencel 2:4 (28:44)

13. Zmarzlik, Lindgren, Smektała, Ratajczak 1:5 (29:29)

14. Ratajczak, Bańbor, H. Jabłoński, Vuolas 4:2 (33:51)

15. Smektała, Lidsey, Cierniak, Grzelak 5:1 (38:52).

***

Zapowiadający się bardzo ciekawie drugi [iątkowy mecz 10 rundy PGE Ekstraligi pomiędzy Cellfast Wilkami Krosno a Tauron Włókniarzem Częstochowa niew doszedł do skutku.

Z powodu obfitych opadów deszczu spotkanie w Krośnie zostało odwołane.