Nie milkną echa rozegranych podczas ostatniego weekendu Mistrzostw Polski Par Klubowych. Szczególnie gorące dyskusje dotyczą niedokończonego finału MPPK w kategorii open.

Przypomnijmy, iż po czterech seriach biegów przedstawiciele siedmiu uczestniczących w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych klubów postanowili nie wyjeżdżać na tor. Powodem było stronnicze sędziowanie przez Arkadiusza Słysza i wydawanie przez niego wielu niezrozumiałych decyzji. Oczywiście duet gospodarzy Autojazda Mustang Żołędowo chciał kontynuować tę farsę na torze.

Oto poniedziałkowa reakcja Aquapark Szarży Wrocław na wydarzenia w Żołędowie:

‼️KOMUNIKAT‼️

Od wydarzeń w Żołędowie podczas finału Mistrzostw Polski Par Klubowych minęły już ponad 24 godziny, póki co nie zabieraliśmy w tej sprawie publicznie głosu. Tego również nie będziemy robić nadal, oczekując na decyzję Zarządu Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowych. Mimo tego jednak po luźnych rozmowach z działaczami kilku Klubów, wyszliśmy z pewną propozycją.

Poniżej przedstawiamy wiadomość, która została wysłana do 4 przedstawicieli Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowych na czele z jej Prezesem. Zdajemy sobie sprawę, że ciężko, aby PFKS na tą propozycję się zgodził, być może dla części osób będzie ona też kontrowersyjna, jednak obojętnie od tego jaki końcowy finał będzie miał finał MPPK Open, mówić się będzie sporo. My jednak proponujemy zakończyć ten finał w sportowej rywalizacji na torze z udziałem dobrego, szanowanego sędziego, wyznaczonego przez Centralne Kolegium Sędziów.

Szanowni Państwo,

W nawiązaniu do sytuacji, która miała miejsce podczas ostatniego weekendu w Żołędowie, przy okazji Mistrzostw Polski Par Klubowych, a szczególnie finału open, wychodzimy z propozycją, aby zawody open, które zostały przerwane, zostały powtórzone. Jako klub Szarża Wrocław, wychodzimy z propozycją rozegrania tej imprezy na naszym torze, tym bardziej, że zgłaszaliśmy zimą chęć organizacji tych zawodów. Zdaję sobie sprawę, że przed Państwem ciężka decyzja do podjęcia i jaka ona nie będzie, spotka się z falą krytyki. Osobiście ciężko mi się w tym temacie wypowiadać, ponieważ nie byłem obecny na miejscu i mogę tylko i wyłącznie się opierać na tym co usłyszałem od osób trzecich. Oczywiście dla jasności mówię tu tylko i wyłącznie o powtórzeniu kategorii open. Pozostałe siedem kategorii zostało ukończonych, a wyniki zatwierdzone przez PFKS.

Zdaję sobie również sprawę, że regulamin pozwala na zaliczenie tych zawodów i zatwierdzenie wyników po czterech seriach. Nie ma to jednak nic wspólnego ze sportową rywalizacją, gdzie duża ilość decyzji była bardzo dziwna i mało zrozumiana przez wiele osób będących na miejscu.

Jednocześnie jako chętny klub do powtórki tego finału zapewniamy, że:
1. Nie pobierzemy od żadnego z klubów wpisowego za te zawody
2. Sędziego zawodów nie wyznaczy organizator, a poprosimy o to szefa sędziów i jako organizatorzy pokryjemy koszta dojazdu tego Sędziego i delegację. Być może zawody zgodzi się posędziować sam Dominik Rzepka.
3. Zapewnimy transmisję live i możliwość oglądania powtórek na dużym ekranie we współpracy z rodziną Szkudlarków, tak aby Sędzia mógł na spokojnie analizować powtórki danego wyścigu.
4. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby finał Mistrzostw Polski Par Klubowych miał odpowiednią oprawę, na którą zasługuje taka ranga zawodów. Niech to będzie finał godny finałów, podobnie jak to miało miejsce rok temu przy okazji Finałów Mistrzostw Polski szczególnie przy kategorii open.

W odpowiedzi mogę usłyszeć o problemie z datami. Nasza propozycją jest 2.10.2022. Ten czas pozwoli nam również, aby ewentualnie na spokojnie przygotować się do tych zawodów.

Z wyrazami szacunku,

Adrian Kocur

Szarża Wrocław